Jak informuje „Le Figaro”, premier Włoch już wcześniej krytykowała dochód obywatelski. Argumentowała, że pełnosprawni ludzie w wieku produkcyjnym nie powinni w nieskończoność żyć z zasiłków. Ostatecznie klamka zapadła i od przyszłego roku ten środek wsparcia zostanie we Włoszech zlikwidowany.
Włosi od przyszłego roku już nie będą mogli liczyć na tzw. dochód obywatelski. 1 maja rząd Giorgii Meloni postanowił wprowadzić inne formy wsparcia dla ubogich rodzin i tych, które zostały przemianowane na „zatrudnialne”.
Z obecnej formy wsparcia dla najuboższych korzystają miliony Włochów. Ma ono zostać wkrótce zniesione na rzecz zasiłku wyrównawczego. Ten jednak jest zarezerwowany jedynie dla rodzin w szczególnych sytuacjach.
„Reformujemy dochód obywatelski, aby uczynić różnicę między tymi, którzy są w stanie pracować, a tymi, którzy nie są” – uzasadniała decyzję Giorgia Meloni.
1 maja głosowano też nad złagodzeniem zasad zatrudniania osób na umowy na czas określony i zwolnieniem firm z płacenia składek przez rok, jeśli zatrudnią kogoś na stałe lub jako praktykanta.
Dla zdolnych i niezdolnych do pracy
Od 1 stycznia przyszłego roku dochód obywatelski zostanie zastąpiony zasiłkiem wyrównawczym. Szacuje się, że jego koszt wyniesie 5,4 mld euro rocznie. Podczas gdy dochód obywatelski był przeznaczony dla każdego, kto ma bardzo skromne dochody, zasiłek będzie zarezerwowany tylko dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi, małoletnimi lub mającymi powyżej 60 lat. Jego wysokość zostanie ograniczona do 500 euro miesięcznie. Trochę więcej, bo 630 euro otrzymają gospodarstwa domowe z osobami powyżej 67. roku życia lub ze znaczną niepełnosprawnością. Na dodatkowe 280 euro liczyć mogą nieposiadający własnego mieszkania. Świadczenie można będzie pobierać tylko przez 18 miesięcy i ewentualnie przedłużyć o rok, po miesięcznym okresie oczekiwania.
Włoski rząd ogłosił również wprowadzenie „instrumentu dostępu do aktywności”. Jest on skierowany do osób zdolnych do pracy i wystartuje już we wrześniu. Oznacza to dla nich obowiązek wzięcia udziału w szkoleniach lub „projektach użytecznych dla społeczności”, jeśli chcą otrzymać zasiłek w wysokości do 350 euro miesięcznie przez rok. Koszt dla państwa szacowany jest na 2,1 mld euro.
Kosztowny, lecz pomógł wielu
Obrońcy obecnej formy pomocy zwracają uwagę na to, że dochód obywatelski był społecznym amortyzatorem, który szczególnie sprawdził się w zdominowanych przez prekariat regionach Południa. Krytycy natomiast zwracają uwagą na jego cenę – w ubiegłym kosztował Włochy aż 8 mld euro. Na dodatek taki system pomocy może powodować, że jego odbiorcy będą celowo utrzymywać się poza życiem zawodowym.
A jednak dochód obywatelski okazał się konkretnym ratunkiem dla wielu Włochów. Według włoskiego instytutu statystycznego (ISTAT) ta pomoc wprowadzona w 2019 r. przez współrządzący Ruch Pięciu Gwiazd wydobyła z ubóstwa milion osób. Przy tym połowa ubogich jej nie otrzymała, gdyż się do niej nie kwalifikowała, mieszkając mniej niż 10 lat na danym terytorium lub po prostu nie złożyła wniosku.
Z dochodu obywatelskiego w ubiegłym roku skorzystało 1,6 mln gospodarstw domowych reprezentujących prawie cztery miliony osób, głównie na południu kraju. Średnie świadczenie wyniosło 550 euro.
Rząd pod falą krytyki
Opozycja i związki zawodowe ostro zareagowały na zmiany. Przede wszystkim skrytykowały rząd za zwołanie rady ministrów podczas majówki. Były przewodniczący Izby Deputowanych Roberto Fico nazwał to wręcz prowokacją.
„Poważny rząd nie spotyka się 1 maja, by skazać młodych ludzi na niepewność przez całe życie, niszcząc ich marzenia o posiadaniu domu i dzieci. Spotyka się, aby wprowadzić legalną płacę minimalną” – grzmiał były premier Giuseppe Conte.
Przeczytaj także:
Giorgia Meloni w komunikacie prasowym broniła spotkania rządu, nazywając je pięknym sygnałem i przywilejem, „aby uhonorować pracowników w to święto i dostarczyć odpowiedzi, których oczekują”.
Przede wszystkim jednak związki potępiają inne majowe ustalenia. Nie podoba im się złagodzenie warunków zatrudniania na umowy na czas określony, które teraz pozwala pracodawcom na dwukrotne odnowienie tych niepewnych umów bez obowiązku zamiany ich na umowę na czas nieokreślony po trzech latach pracy.