fbpx
22 czerwca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Czy Orlen wie, co robi?

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Wszystko byłoby dobrze, zwłaszcza że mowa o jednej z największych tego typu inwestycji w Europie…, gdyby nie jedno, „ale”. Otóż do prac na budowie kontraktowani są cudzoziemscy robotnicy, których liczbę szacuje się nawet na kilka tysięcy. Polska gospodarka rozwija się dynamicznie i potrzebuje rąk do pracy, zwłaszcza że w wielu branżach brakuje specjalistów.

Tyle tylko, że inwestycja obliczana na 13,5 mld złotych, której zakończenie jej wykonawca Hyundai Engineering przewiduje na rok 2025, rekrutuje do pracy Koreańczyków, Hindusów, Malezyjczyków, obywateli Pakistanu, a nawet Turkmenistanu. Natomiast w szczytowym okresie prac, ich łączna liczba może osiągnąć nawet 10 tysięcy. Tak wynika z informacji portalplock.pl – w Płocku przebywa obecnie tysiąc cudzoziemców z egzotycznych dla nas krajów.

Wartość inwestycji każe postawić pytanie, czy aby na pewno warunkiem jej pomyślnej realizacji jest wypływ tej kwoty z naszego kraju, a nawet poza europejski obszar gospodarczy. W rachunku trzeba także uwzględnić koszt wybudowania specjalnego miasteczka, logistyki, zapewnienia bezpieczeństwa w każdym aspekcie, komunikacji z otoczeniem, słowem wszystkich tych działań, które w rachunku ciągnionym obciążą polskiego inwestora.

W tle pozostaje aspekt wizerunkowy, bo w przypadku PKN Orlen mowa o naszym narodowym championie sponsorującym polskich olimpijczyków, Bartosza Zmarzlika i dziesiątki innych znanych i kochanych reprezentantów kraju. Skoro patriotyzm ma budować wizerunek firmy, to można oczekiwać, że słuszna dbałość o narodową dumę, znajdzie potwierdzenie w pieczy nad jego wymiar gospodarczy.

Miasto w mieście

Z myślą o przybyszach wybudowano już kompleks mieszkalny wraz z infrastrukturą towarzyszącą, zdolną zaspokoić potrzeby nawet sześciotysięcznej społeczności. Pozostałych zatrudnionych, mają w zamyśle inwestora (uzgodnionym z właściwymi samorządami) przyjąć sąsiednie, graniczące z Płockiem gminy. Różnice kulturowe i pytania o stan bezpieczeństwa w mieście w obliczu tak znacznego napływu egzotycznych przybyszy, wzbudzają obawy mieszkańców. W reakcji na to Starostwo Powiatowe zwołało posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Obecni na spotkaniu samorządowcy deklarowali zrozumienie problemu, wskazali jednak, że podgrzewanie nastrojów nikomu nie posłuży. Z kolei przedstawiciele PKN Orlen twierdzą, że zatrudnieni na potrzeby inwestycji przybysze, to wysokiej klasy specjaliści i kadra menadżerska. Taką opinię w odpowiedzi na liczne pytania przekazały miejscowe media. Nikt nie kwestionuje kwalifikacji kontraktowych przybyszy, pytanie, czy poszukiwano ich w Polsce, bo nasi Rodacy przez lata zdobywali doświadczenie w światowym przemyśle petrochemicznym od Syberii po Texas.

Priorytetem bezpieczeństwo

Jak poinformował Dyrektor Biura Intensyfikacji Produkcji Olefin Damian Olewnik, mając na względzie tak liczny napływ pracowników z Bliskiego Wschodu, Orlen pozostaje w stałym kontakcie, zarówno z władzami samorządowymi, jak i z policją. Sytuacja pozostaje monitorowana, aby zagwarantować bezpieczeństwo mieszkańców i poczucie komfortu przybyszom.

Według Jakuba Zgorzelskiego – Dyrektora Operacyjnego Hyundai Engineering Tecnicas Reunidas, obecnie w inwestycji czynnie uczestniczy tysiąc pracowników pod nadzorem blisko pół tysiąca służb inspekcyjnych i specjalistów z zakresu inżynierii. Ta liczba ulegnie podwojeniu na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to budowa nabierze tempa i będzie wymagała trzech tysięcy ludzi. W tym kontekście zasadnym wydaje się pytanie, czy, kto i w jakim trybie weryfikuje tożsamość a nade wszystko przeszłość i kontakty potencjalnych cudzoziemców z krajów będących wylęgarniami międzynarodowego terroryzmu i to w sytuacji pełnoskalowego konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą.

Przeczytaj także:

Być może tak pomyślana inwestycja stanowi dogodną okazję dla tych, którzy usiłowali się przedostać do naszego kraju, sponsorowani przez białoruski reżim. Konia z rzędem temu, kto zagwarantuje, że siły i środki miejscowej policji i samorządu okażą się wystarczające w sytuacji, kiedy pomiędzy lokalną społecznością a pracownikami kontraktowymi dojdzie do napięć. Zwłaszcza że nie wydaje się możliwe, aby w kraju takim jak Polska doszło do skoszarowania, pełnej kontroli lub izolacji cudzoziemskich robotników na wzór rozwiązań stosowanych w Katarze czy stolicy ZEA – Dubaju.

W trosce o właściwy przebieg i wykonanie projektu

Jeszcze w roku 2019 PKN Orlen podpisał umowę z firmą Fluor na usługę doradztwa technicznego i zarządzania projektem rozbudowy kompleksu Olefin w Płocku w formule PMC+ (Project Management Contractor). Cel porozumienia to optymalne przygotowanie realizacji inwestycji i zapewnienie jej wykonania w ramach zaplanowanego wcześniej budżetu i harmonogramu.

Fluor to jedna z największych na świecie spółek inżynieryjno-projektowych. Jej udział w projekcie stanowi rękojmię zastosowania sprawdzonych, optymalnych rozwiązań w realizacji skomplikowanych projektów w branży paliwowo-energetycznej. Usługi polegają na prowadzeniu całego projektu we wszystkich jego obszarach – od zarządzania harmonogramem, kosztami, wykonawcami, ryzykiem, poprzez zapewnienie bezpieczeństwa pracy, wsparcia technicznego oraz nadzorowanie standardów technicznych w projektowaniu, aż po zarządzanie dostawami i realizacją prac inwestycyjnych.

Jeszcze nie jest za późno

Polska jest krajem od stuleci otwartym i tolerancyjnym. Nie zmienia to faktu, że na tle różnic kulturowych, nieznajomości języka, obyczajów i przyjętych norm zachowań, w przeszłości (nie tylko w Polsce) wielokrotnie dochodziło do napięć pomiędzy lokalnymi społecznościami a przybyszami. Kwestia tak znacznej ich liczby, relatywnie znaczącej względem stałych mieszkańców, wydaje się mieć kluczowe znaczenie. Zapewne ten fakt należało uwzględnić wcześniej w ramach przygotowania inwestycji, poprzez spotkania zainteresowanych stron z udziałem reprezentacji mieszkańców.

Komuś zabrakło wyobraźni, a na życzliwym klimacie wokół jakże istotnego dla przyszłego rozwoju PKN Orlen projektu, powinno zależeć w równej mierze wykonawcom, inwestorowi, płockim włodarzom i wreszcie, lokalnej społeczności. Wydaje się, że same zapewnienia nie wystarczą. Jest jeszcze czas, by uspokoić obawy mieszkańców. Trzeba szybko podjąć przemyślane i systemowe działania, które wykluczą źródła potencjalnych konfliktów. Póki nie będzie już za późno.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: