Jak najkrócej opisać zalety rozwiązania oferowanego przez pana firmę?
Opracowaliśmy technologię, pod nazwą FlexPower, skalowalnych magazynów energii elektrycznej mających zastosowanie w aplikacjach mobilnych, jak i stacjonarnych. Oprogramowanie oraz pozostałe komponenty zostały w całości opracowane i zintegrowane na podstawie oryginalnych rozwiązań, które są rezultatem pracy polskich inżynierów. Nasze magazyny energii nie są produktem oferowanym w masowej dystrybucji, lecz skalibrowane pod potrzeby indywidualnego klienta. Końcowe rozwiązanie składa się z elementów powtarzalnych i standaryzowanych, ale za każdym razem ich konfigurację definiuje analiza potrzeb nabywcy oraz użytkownika. A każdy klient jest inny i ma swoje własne wymagania.
Produkt jest oparty o standardowe rozwiązania. Niemniej jednak produkcja wyjściowa umożliwia konfigurację końcowego produktu pod konkretne zapotrzebowanie klienta.
Do kogo w pierwszym rzędzie adresujecie Waszą ofertę?
Magazyny energii są skierowane do szerokiego spektrum odbiorców, włączając prosumentów, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz duże podmioty i organizacje, a także sektor energetyki zawodowej. Nasze podstawowe rozwiązania, które zostały opracowane i skonfigurowane w ramach prac projektowych i badawczych, już znajdują zastosowanie w sektorze MŚP. Ze względu na rozdrobnienie rynku prosumenckiego oraz barierę, jaką aktualnie stanowi cena, nie oferujemy rozwiązań magazynowania energii dostosowanych do potrzeb użytkowników indywidualnych. Z kolei duże przedsiębiorstwa oraz energetyka zawodowa poszukują instrumentów ekonomicznych gwarantujących zwrot inwestycyjny w rozsądnym czasie. W tych obszarach czas na wykorzystanie potencjału magazynów nadejdzie z chwilą uruchomienia na szerszą skalę instrumentów wsparcia lub po uwolnieniu rynku energii, gdy będziemy mieli do czynienia z większymi, dobowymi zmianami cen energii. Jednak już teraz widzimy konieczność instalowania magazynów i jesteśmy otwarci na zaspokojenie potrzeb MŚP oraz sektora energetyki zawodowej.
Gdyby wskazał Pan konkretne realizacje, bo nic nie przekonuje lepiej niż konkretny przykład?
Obecnie opracowujemy instalację, która pilotażowo wesprze instalację OZE w dużym zakładzie przemysłowym. Wśród naszych klientów, z którymi prowadzimy projekty, znajdują się operatorzy reprezentujący profesjonalną branżę energetyki zawodowej, a także wiele przedsiębiorstw z sektora MŚP oraz samorządów, które np. tworzą spółdzielnie energetyczne. W tym ostatnim obszarze konkretne realizacje są także udziałem jednej ze spółek zależnych w Grupie WB.
Co stanowi o potencjale rozwoju rynku magazynów energii, a co jest barierą – technologia, finanse czy regulacje?
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na regulacje, a następnie na aspekty ekonomiczne, które są w dużym stopniu wynikiem tychże regulacji. Usunięcie bariery legislacyjnej oraz w pewnym sensie mentalnej umożliwi pełne wykorzystanie potencjału magazynów energii.
Co zatem w obszarze technologii i finansowania decyduje o wykonalności projektu?
Magazyn energii nie zwróci się, jeśli zostanie zainstalowany na terenie nieruchomości bez odpowiedniego zaprojektowania jego funkcjonowania. Konieczne jest jasne określenie celu, jaki ma realizować. Jednym z nich może być np. efektywna auto-konsumpcja bazująca na energii wytworzonej z instalacji OZE. Okres zwrotu z inwestycji może nastąpić w tym przypadku nawet po sześciu latach. Inne zastosowania, to optymalizacja mocy przyłącza, zabezpieczenie ciągłości dostaw energii w razie awarii, poprawa jakości energii. Obecnie, zgodnie z przyjętą praktyką Operatorów Systemów Dystrybucyjnych, moc magazynu energii elektrycznej jest sumowana z mocami wytwórczymi wewnątrz sieci klienta do określenia mocy przyłączeniowej. Inwestorzy mają dylemat, projektując nową inwestycję OZE. Jeżeli planują wykorzystanie magazynu energii elektrycznej, obligatoryjnie muszą zsumować jego moc z mocą instalacji wytwórczej, co przy deficycie mocy przyłączeniowych jest krzywdzące dla magazynu. Niestety zwykle oznacza to eliminację magazynu z inwestycji. Sumowanie mocy OZE i magazynu energii do mocy przyłącza jest także niezasadne technicznie, przecież oczekujemy wyższej elastyczności źródła wytwórczego, co bez magazynu jest nieosiągalne. Jest to kluczowe wyzwanie wymagające pilnego usystematyzowania.
Co przemawia za autonomicznym traktowaniem rynku magazynów energii, a więc nie kojarząc go z wytwarzaniem czy przesyłaniem w sposób bezpośredni?
Magazyn energii jest technologią, która do niedawna nie była uwzględniona w ramach legislacji. Definicja magazynu energii została wprowadzona dopiero w nowelizacji prawa energetycznego ok, półtora roku temu. Jest to definicja nie do końca adekwatna do dostępnych funkcjonalności i potencjalnych zastosowań tej technologii. Magazyn energii jest często traktowany jak źródło generacyjne, a nie stricte magazynowe. Ciągle brakuje usystematyzowania magazynów energii np. w prawie budowlanym. Magazyn energii jest urządzeniem realizującym funkcję usługową na rzecz użytkowników, operatorów OZE, OSD. Dostępna funkcjonalność umożliwia arbitraż cenowy, wykorzystanie technologii energetycznego łącza bezpośredniego, podniesienie auto konsumpcji energii odnawialnej, poprawę elastyczności sieci i optymalizację dystrybucji energii w czasie. Magazyn energii nie może zatem funkcjonować w oderwaniu od profili zużycia, generacji OZE i sieci energetycznej. Stanowi on niezbędny łącznik pomiędzy generacją i konsumpcją energii w nowoczesnej gospodarce energetycznej opartej o odnawialne źródła energii.
Dziękuję za rozmowę
Doktor inżynier Rafał Kajka ukończył studia na Politechnice Warszawskiej, zdobywając tytuł magistra inżyniera z wyróżnieniem w 2000 roku. Następnie kontynuował swoje badania nad nieliniową analizą naprężeń w konstrukcjach grubościennych, co zaowocowało uzyskaniem tytułu doktora nauk technicznych w 2005 roku. Aktualnie jako prezes 4en S.A. skupia się na rozwijaniu technologii polskich mobilnych i stacjonarnych magazynów energii elektrycznej, które mają na celu zwiększenie efektywności energetycznej oraz promowanie zrównoważonego rozwoju.