Prezydent USA Joe Biden spotkał się we wtorek w Nowym Jorku z prezydentami Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu,Turkmenistanu i Uzbekistanu w ramach pierwszego w historii szczytu przywódców USA i państw Azji Środkowej. Biden określił spotkanie jako “historyczny moment”, który wyniesie współpracę z Azją Środkową na nowe wyżyny.
“Myślę, że to historyczny moment. Opieramy się na latach bliskiej współpracy, współpracy, która jest ugruntowana w naszym wspólnym zobowiązaniu na rzecz suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej. Te zasady znaczą dziś więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. I dziś wynosimy naszą współpracę na nowe wyżyny” – powiedział Biden otwierając szczyt.
Jak stwierdził, głównymi tematami rozmów z piątką państw była współpraca i pomoc USA w zwalczaniu terroryzmu, rozwój infrastruktury i gospodarki, a także sprawa krytycznych minerałów i bezpieczeństwa energetycznego. Według wcześniejszych zapowiedzi Białego Domu, prezydenci mieli rozmawiać też o zmianie klimatu i praworządności.
Spotkanie w Nowym Jorku było pierwszym szczytem przywódców w ramach trwającego od 2015 r. formatu “C5+1”. Dotychczas spotkania szóstki odbywały się na poziomie szefów dyplomacji. Jest to kolejna próba zacieśniania relacji z sojusznikami Rosji (czwórka z nich to członkowie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym), część z których krytycznie wypowiadała się na temat rosyjskiej agresji na Ukrainie.
W spotkaniu oprócz Bidena uczestniczyli prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew, prezydent Kirgistanu Sadyr Żaparow, prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon, prezydent Turkmenistanu Serdar Berdimuhamedow i prezydent Uzbekistanu Shavkat Mirziyoyev.
Z Nowego Jorku Oskar Górzyński (PAP)
osk/