fbpx
7 grudnia, 2024
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Partnerzy biznesowi Billa Gatesa płacą ofiarom finansisty pedofila

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Prywatna wyspa Epsteina Little St. James na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych (Źródło: wikipedia.org)

Książka Seamusa Brunera „Controligarchs: Exposing the Billionaire Class, Their Secret Deals, and the Globalist Plot to Dominate Your Life” („Kontroligarchowie. Ujawnienie klasy miliarderów, ich tajnych umów i globalistycznego planu zdominowania twojego życia”) trafiła 14 listopada na półki księgarń w wielu krajach. Ukazuję ona rozległą sieć wpływów Billa Gatesa w kluczowych technologiach, branżach i na ludzi. Rzuca też nowe światło na wzajemne powiązania i interesy założyciela Microsoftu oraz oskarżonego o pedofilię finansisty Jeffreya Epsteina.

Ofiary Epsteina domagają się zadośćuczynienia

Molestowani, gwałceni i sprzedawani przez finansistę miliardera wnieśli pozew zbiorowy przeciwko holdingowi JPMorgan Chase – mającemu związki zarówno z Gatesem, jak i Epsteinem. 9 listopada sędzia federalny zatwierdził w tej sprawie ugodę w wysokości 290 mln dolarów. Ten jeden z największych holdingów finansowych już w ubiegłym roku zapłacił dodatkowe 75 mln dolarów. W sumie sprawa kosztować go będzie 365 mln. Pozwy ujawniły, że JPMorgan ułatwił Epsteinowi związane z handlem ludźmi przelewy o wartości około miliarda dolarów.

Gates nie krył się ze znajomością z Epsteinem, jednak zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi w przestępstwach finansisty.

Kluczowe znaczenie dla relacji Gatesa z Epsteinem mieli James E. „Jes” Staley i J.P. Morgan. Bliskie kontakty obu panów rozpoczęły się około 2011 r. Wtedy to Gates i J.P. Morgan połączyli siły, tworząc globalny fundusz inwestycyjny na rzecz zdrowia.

Wówczas to dyrektor wykonawczy JPMorgan, Staley przedstawił Gatesowi Epsteina jako ważnego klienta banku. Odtąd rozpoczęły się ich wzajemne kontakty. Gates wielokrotnie spotkał się z finansistą, gościł nawet na pokładzie jego prywatnego odrzutowca i co najmniej trzykrotnie odwiedził jego dom. Według „New York Timesa” czynił to nawet wtedy, gdy Epstein został skazany w 2008 r. za nagabywanie nieletnich.

Dlaczego JPMorgan musi płacić ofiarom

Amerykański bank został pozwany w ubiegłym roku. Pozew wniosło kilka ofiar Epsteina oraz Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych, gdyż tam finansista miał swoją rezydencję. Oskarżono JPMorgan o sprzyjanie nielegalnej pedofilskiej działalności Epsteina i jego sieci.

Chcąc uniknąć procesu, holding postanowił zawrzeć ugody. W trakcie postępowania okazało się, że faktycznie umożliwił finansiście wykonanie przelewów na kwotę ponad miliarda dolarów w związku z handlem ludźmi. Ugody kosztowały JPMorgan 365 mln dolarów. 290 mln trafi do rąk ofiar Epsteina, 75 mln otrzymały już Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych.

JPMorgan z kolei pozwał Staleya, swojego byłego szefa bankowości inwestycyjnej, obwiniając go o cały skandal. Holding uznał, że powinien on zapłacić koszy postępowania sądowego. Były pracownik zawarł ugodę z JPMorgan niecałe dwa miesiące temu na nieujawnioną kwotę.

Postępowanie ujawniło, że Staley rzekomo „użył agresywnej siły podczas napaści seksualnej na [anonimową ofiarę] i poinformował [ją], że ma pozwolenie Epsteina na robienie z nią tego, co chce”. Przy okazji śledztwa okazało się też, że, chcąc utrzymać Epsteina jako klienta, kierownictwo JPMorgan zignorowało „liczne sygnały ostrzegawcze”. Zarówno bank, jak i Staley utrzymują, że nie wiedzieli o przestępstwach Epsteina ani nie byli w nie zaangażowani.

Kontakty Epsteina z Gatesem

Ciekawe jest, że jedynym publicznym zdjęciem Epsteina z Gatesem jest zdjęcie pozyskane przez „New York Times” a zrobione w rezydencji Epsteina na Manhattanie w 2011 r. Obaj panowie stoją na nim w towarzystwie Staleya i Borisa Nikolica, doradcy naukowego Fundacji Gatesów. To właśnie mniej więcej w tym czasie rozpoczęła się globalna działalność inwestycyjna Gatesa i JPMorgan w zakresie zdrowia. Epstein wyznaczył wówczas Nikolica na sukcesora swojego majątku. Jednak po rzekomo samobójczej śmierci w więzieniu oskarżonego o pedofilię i handel ludźmi finansisty, Nikolic odrzucił rolę wykonawcy jego testamentu.

Przeczytaj także:

Kto korzystał z pedofilskiej działalności Epsteina? Do końca nie wiadomo. Istnienie „listy klientów” nigdy nie zostało potwierdzone. Ujawniono jednak nazwiska posiadaczy kont zaangażowanych w transfery związane z handlem ludźmi. To do nich trafiły przelewy na łączną kwotę ponad miliarda dolarów.

Seamus Bruner jest dyrektorem ds. badań Petera Schweizera w Government Accountability Instytut. Schweizer

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: