Przed Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders odwiedziła w środę w Wenecji wystawę, dedykowaną amerykańskiemu fotografowi Davidowi Chim Seymourowi, czyli Dawidowi Szyminowi, urodzonemu w Warszawie w 1911 roku. Spotkała się też z przedstawicielem wspólnoty żydowskiej.
Wystawa dedykowana Seymourowi, pod patronatem Ambasady RP, trwa w muzeum w weneckim Palazzo Grimani.
Dawid Szymin był synem wydawcy książek hebrajskich w Polsce.
Zdobył w Europie uznanie jako fotograf dokumentujący wojnę domową w Hiszpanii.
Potem wyjechał do USA, gdzie w 1940 roku wstąpił do amerykańskiej armii. Był tłumaczem i fotografem pól bitewnych w Europie.
Po II wojnie światowej pracował dla UNESCO, między innymi dokumentował wpływ wojny na psychikę dzieci.
Był współzałożycielem agencji fotograficznej Magnum.
Zginął 10 listopada 1956 roku zastrzelony na izraelsko-egipskiej linii zawieszenia ognia podczas kryzysu sueskiego.
Ambasador Anders przypomniała w swoim wystąpieniu, że rodzice wybitnego fotografa zginęli zamordowani przez nazistów.
Odnosząc się do wykonanego przez niego zdjęcia małej dziewczynki, polska ambasador powiedziała: “Myślę o wszystkich dzieciach, naocznych świadkach i ofiarach dzisiejszych konfliktów, wśród nich wojny na Ukrainie i konfliktu na Bliskim Wschodzie”.
Przywołała postać swojego ojca, generała Władysława Andersa, który uratował z sowieckiego gułagu wielu Polaków, w tym kobiety i dzieci, 4 tysiące Żydów.
W czasie wizyty w Wenecji – mieście, w którym znajdowało się najstarsze getto, założone w 1516 roku, Anders spotkała się z przedstawicielami wspólnoty żydowskiej, wśród nich Daniele Radzikiem.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/