Wyższy PKB w Polsce w br. to m.in. efekt szybszego wzrostu wydatków konsumenckich, wspieranego przez spadającą inflację oraz wzrost realnych wynagrodzeń – wskazał w komentarzu dla PAP analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego Sebastian Sajnóg, odnosząc się do prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
We wtorek MFW podniósł prognozę wzrostu PKB w Polsce w 2024 r. z 2,3 proc. do 2,8 proc. Według eksperta PIE, nowa prognoza jest zbieżna z ogólnym konsensusem rynkowym. “To efekt szybszego wzrostu wydatków konsumenckich, wspieranego przez spadającą inflację oraz wzrost realnych wynagrodzeń” – wskazał Sajnóg.
Według ekonomisty poprawa aktywności w br. wpisuje się w światowe trendy. “MFW wskazuje, że globalny wzrost gospodarczy w 2024 roku wyniesie 3,1 proc., co oznacza rewizję w górę o 0,2 pkt (z 2,9 proc.)” – wskazał przedstawiciel PIE. Dodał, że gospodarka amerykańska będzie radziła sobie lepiej niż strefa euro: za Atlantykiem wzrost gospodarczy wyniesie 2,1 proc., natomiast w strefie euro – 0,9 proc., przy czym wyniki państw strefy euro zrewidowano o 0,3 proc. w dół. Jego zdaniem rewizja wynika z silniejszego spowolnienia przemysłu i wolniejszego odbicia niemieckiej gospodarki, która – jak szacuje MFW – wzrośnie w 2024 roku o 0,5 proc. “Takie otoczenie stwarza ryzyko słabszych wyników w naszym kraju. Niemniej Polska powinna prezentować się dobrze na tle największych państw Unii Europejskiej” – ocenił analityk.
Zmianę na 2024 rok MFW uzasadniał szczególnie wyższą od oczekiwań odpornością gospodarki USA oraz kilku dużych rynków wschodzących i państw rozwijających się, a także wsparciem fiskalnym w Chinach. “Ożywienie globalnej gospodarki po kryzysach związanych z pandemią, wojną na Ukrainie i rosnącymi kosztami życia okazuje się zaskakująco prężne” – ocenił MFW. Fundusz prognozuje wzrost gospodarki światowej w 2025 roku w wysokości 3,2 proc.
Prognozy organizacji są niższe od średniej z lat 2000-2019, która wynosiła 3,8 proc. rocznego wzrostu światowej gospodarki. Wśród czynników hamujących wzrost wymieniono działania banków centralnych wymierzone w inflację, wycofywanie wsparcia fiskalnego w obliczu wysokiego zadłużenia oraz powolny wzrost produktywności.
MFW prognozuje, że ogólnoświatowa inflacja spadnie w 2024 roku do 5,8 proc., a rok później – do 4,4 proc.
W Stanach Zjednoczonych dynamika PKB spadnie według prognoz z 2,5 proc. w 2023 roku do 2,1 proc. w roku 2024 i 1,7 proc. w roku 2025 z powodu rozłożonych w czasie skutków zacieśniania polityki pieniężnej, zacieśniania polityki fiskalnej oraz spowalniającego popytu. Prognoza na 2024 rok jest o 0,6 pkt. proc. wyższa niż ta z października, co uzasadniono wyższym od oczekiwań wzrostem w 2023 roku. (PAP)
autorka: Ewa Wesołowska
ewes/ mmu/