Hiszpańskie Ministerstwo Transformacji Ekologicznej przyspieszyło prace po tym, jak na początku tego roku tamtejszy Sąd Najwyższy odrzucił wcześniejszą wersję z powodu błędu w treści tekstu.
Rząd zatwierdza istotne zmiany w rozporządzeniu ogólnym w sprawie wybrzeża. Daje ono rządzącym między innymi możliwość wywłaszczenia nieruchomości – zarówno prywatnych mieszkań, jak i hoteli czy barów na plaży. Wywłaszczony właściciel nabywałby prawo do korzystania z danej nieruchomości przez 30 lat i z możliwością przedłużenia tego okresu o kolejnych 30 lat. Oprócz tego koncesje na działalność przybrzeżną miałyby być udzielane na maksymalnie 75 lat.
Ernesto García-Trevijano Garnica, partner zarządzający GTA Villamagna Abogados, uważa, że zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje. Na przykład w przypadku podniesienia poziomu morza rząd może uznać grunt przybrzeżny, na którym stoi dom mieszkalny, za domenę publiczną.
Przeczytaj także:
- Wywłaszczanie pustych mieszkań. Rząd Katalonii uderza we własność prywatną
- Hiszpański squatting. Czy prawo pozostanie bezsilne?
Ponieważ jednak eksperci przewidują, że w kolejnych latach poziom morza będzie faktycznie wzrastał, wprowadzane poprawki uważane są za niezbędne. Elastyczność działań jest potrzebna, by Hiszpania mogła sobie radzić z nieprzewidywanymi sytuacjami wynikającymi ze zmian klimatycznych.