fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

12.6 C
Warszawa
piątek, 13 września, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Gruzja/ 17 partii opozycyjnych i niezależni posłowie podpisali prezydencki plan, tzw. Kartę Gruzińską

Warto przeczytać

Gruzińska opozycja podpisała w poniedziałek wieczorem Kartę Gruzińską, zaproponowaną przez prezydent Salome Zurabiszwili. Jest to plan działania dla sił proeuropejskich w odpowiedzi na uchwalenie „prawa rosyjskiego” i antyzachodni zwrot w polityce partii rządzącej.

Jak pisze agencja Interpress News, powołując się na administrację prezydencką, Kartę Gruzińską podpisało 17 partii opozycyjnych oraz pięcioro niezależnych deputowanych.

„Karta Gruzińska to mapa drogowa dla opozycji, która wyznacza główne kierunki działania” – powiedziała PAP Chatia Dekanoidze, była minister edukacji, a obecnie niezależna deputowana, sygnatariuszka Karty. Jak zaznaczyła, jest to też swojego rodzaju „gwarancja konsensusu pomiędzy partiami opozycyjnymi” i ich zobowiązanie do realizacji reform proeuropejskich.

„Celem tej Karty było ustalenie, co można zrobić, by nie zatrzymać eurointegracji (Gruzji), która zaczęła się 15 grudnia ub.r. (Gruzja otrzymała status kandydata) i żeby otworzyć negocjacje dla nas, tak jak dla Ukrainy i Mołdawii, przed końcem roku. Było dla mnie jasne, że pomimo otrzymania statusu kandydata, partia rządząca nie zamierzała wypełnić nawet części z tych dziewięciu kroków (wyznaczonych przez Komisję Europejską jako obszary do poprawy)” – powiedziała w poniedziałek prezydent Salome Zurabiszwili. Dodała, że udział w Karcie Gruzińskiej proponowała także partii władzy, ale nie otrzymała odpowiedzi.

Wśród sygnatariuszy są niemal wszystkie gruzińskie partie opozycyjne (nie podpisały Karty co najmniej dwa ugrupowania), w tym największa z nich Zjednoczony Ruch Narodowy.

Gruzińska opozycja zobowiązuje się, że w przypadku zwycięstwa w wyborach sformuje niepartyjny rząd i niezwłocznie przeprowadzi reformy proeuropejskie. Potem powinny się odbyć przedterminowe wybory.

Zurab Dżaparidze, lider partii Girczi-Więcej Wolności, podkreślał wcześniej w rozmowie z PAP, że Gruzja znajduje się obecnie „na rozdrożu”, a dalsze rządy partii Gruzińskie Marzenie stanowią realne zagrożenie dla prodemokratycznego i proeuropejskiego kierunku rozwoju Gruzji.

Pokazało to przyjęcie przez partię władzy ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych pomimo masowych protestów. W poniedziałek, po wcześniejszym odrzuceniu weta prezydentki (28 maja) przez większość, ustawę podpisał przewodniczący parlamentu. Zapowiedział on, że ustawa zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw i nabierze mocy prawnej nazajutrz, tj. we wtorek.

Gruzja, jak przekonywał Dżaparidze, stoi przed życiowym wyborem pomiędzy Europą i Rosją.

„Musimy się zorganizować w taki sposób, żeby nie stracić miejsc na wyborach, tzn. zjednoczyć się w jeden front wyborczy. Chodzi o to, żeby żadna z mniejszych partii nie przepadła pod progiem wyborczym” – podkreślił Dżaparidze.

Na opozycji trwają obecnie rozmowy, a wręcz gorące debaty na temat scenariusza przyszłych działań. Część sił uważa, że należy stworzyć nie jeden wspólny, a np. dwa lub trzy fronty opozycji.

Z Tbilisi Justyna Prus (PAP)

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły