Po wielogodzinnych dyskusjach deputowani do słoweńskiego Zgromadzenia Państwowego (niższej izby parlamentu) zdecydowali we wtorek wieczorem o uznaniu przez Słowenię niepodległości Palestyny. Posłowie opozycji próbowali nie dopuścić do głosowania.
Decyzję o uznaniu Palestyny rząd Słowenii podjął jednogłośnie 30 maja. Wtedy posłowie do Zgromadzenia Państwowego zapowiedzieli, że potwierdzenie tej decyzji odbędzie się w pierwszym możliwym terminie, czyli 4 czerwca. Sugerowano również, że samo głosowanie będzie jedynie formalnością, ponieważ decyzja rady ministrów ma poparcie parlamentarnej większości.
Tymczasem w poniedziałek po południu opozycyjna SDS (Słoweńska Partia Demokratyczna) złożyła wniosek o przeprowadzenie w tej sprawie referendum konsultacyjnego. Deputowani SDS argumentowali, że decyzja o uznaniu Palestyny wywołuje długoterminowe szkody dla Słowenii, ponieważ palestyńskie władze wspierają organizację terrorystyczną Hamas. Złożenie wniosku w sprawie referendum automatycznie zablokowało możliwość przeprowadzenia głosowania nad zatwierdzeniem decyzji rządu w ciągu najbliższych 30 dni.
W związku z możliwą obstrukcją, we wtorek rano, jeszcze przed rozpoczęciem nadzwyczajnego posiedzenia Zgromadzenia Państwowego, zebrało się prezydium parlamentu. Po zakończeniu tego spotkania Słoweńska Partia Demokratyczna wycofała złożony w poniedziałek wniosek, lecz już dwie godziny później ponownie uruchomiła tę samą procedurę.
Posłowie koalicji rządzącej, którzy nie ukrywali, że są zdeterminowani, by jak najszybciej przegłosować uznanie państwowości Palestyny, zdecydowali się na przerwanie posiedzenia parlamentu na kilkadziesiąt minut. Pozwoliło to po przerwie odrzucić wniosek SDS w sprawie referendum oraz zorganizować głosowanie. Potwierdzono w nim ubiegłotygodniową decyzję słoweńskiego rządu.
Decyzja ta zapadła jednomyślnie. Premier Robert Golob wyjaśniał wówczas, że chodzi o uznanie Palestyny w granicach wyznaczonych uchwałą ONZ, czyli z 1967 roku.
Jak dotąd Palestyna została uznana przez 145 państw członkowskich ONZ. W ubiegłym miesiącu uczyniły to Hiszpania, Irlandia i Norwegia, a także cztery kraje karaibskie.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ szm/