Według Vázqueza najlepszą strzelaniną, jaką kiedykolwiek nakręcono na taśmie filmowej, jest scena napadu na bank w filmie „Gorączka” z 1995 r. Film zaczyna się od ataku na opancerzony samochód. Jednak sprawy się komplikują i są ofiary śmiertelne.
Vázqueza uderzyła szczególnie scena, w której szef gangu, grany przez Roberta De Niro, mówi Valowi Kilmerowi, aby pamiętał, co stary capo poradził im dawno temu: „Nie przywiązuj się do niczego, czego nie możesz opuścić w 30 sekund, jeśli gliny depczą ci po piętach”. Panowie dyskutowali wtedy na temat małżeńskiego pożycia postaci kreowanej przez Kilmera, który odpowiedział: „Dla mnie słońce wschodzi i zachodzi razem z nią” i wówczas De Niro rozumie, że nic nie można zrobić.
Gorzej niż w kinie
W „Gorączce” przez przypadek giną zwykli ludzie i tak jeszcze niedawno kręcono filmy dla Europejczyków. Teraz już nie – twierdzi Vázquez. I wspomina, że w połowie maja we Francji miał miejsce inny napad. Wtedy także zginęli zwykli ludzie. Jednak ich śmierć nie była niefortunnym przypadkiem jak w filmie, „był to kryminalny spisek mający na celu uwolnienie lorda narkotykowego z doraźnymi egzekucjami, które plują nam w twarz całkowitym lekceważeniem życia przez te wilki”. Zginęło dwóch funkcjonariuszy więziennych, a trzech innych walczy o powrót do zdrowia. Fizycznie może z tego wyjdą, ale pozostanie to w ich psychice już na zawsze.
Dwa lata po „Gorączce” miał w USA miejsce inny incydent zbrojny. Zmienił on wówczas trwale oblicze tamtejszej policji. Funkcjonariuszy zaczęto inaczej szkolić, otrzymali też inną broń. Zaczęto też stosować materiały pancerne w pojazdach i wzmocniono kamizelki kuloodporne.
Strzelanina w North Hollywood
Wydarzenie, które tak wpłynęło na amerykańskich funkcjonariuszy, miało miejsce 28 lutego 1997 r. w Kalifornii. Doszło wówczas do ostrej wymiany ognia między dwoma rabusiami, którzy napadli na bank, a policjantami i funkcjonariuszami FBI. Ubrani w ochronne kamizelki złodzieje Larry Eugene Phillips Jr. i Emil Mătăsăreanu mieli przy sobie karabiny szturmowe z amunicją przeciwpancerną. Policjanci natomiast dysponowali jedynie pistoletami Beretta 9 mm i rewolwerami 38. Zanim napastnicy zostali zastrzeleni, ucierpiało aż 12 policjantów i ośmiu cywilów. Podczas przeszukania domów złodziei policja znalazła kopię filmu „Gorączka”.
Kryminalna Francja i Hiszpania
Ogromna przemoc jest rzeczywistością we współczesnej Francji. Według Eurostatu każdego dnia dochodzi tam do 65 gwałtów. To samo zaczyna dziać się w Hiszpanii. Tu też rośnie gwałtownie liczba brutalnych przestępstw. Nie przyciąga to jednak uwagi mediów, gdyż większość z nich jest w różny sposób finansowana przez tradycyjne partie. „Co więcej, żadna z osób odpowiedzialnych za strategie bezpieczeństwa w naszym kraju przez ostatnie 40 lat nie była zainteresowana uznaniem, że w naszym modelu policyjnym i polityce kryminalnej istnieje systemowa porażka, a każdy, kto potępił tę systemową porażkę i złożył propozycję jej odwrócenia, był prześladowany przez siły policyjne, kierowane przez polityków z legitymacjami partyjnymi i bez żadnej wiedzy na temat bezpieczeństwa i przestępczości, oraz przez dowódców policji wybranych przez nich w drodze wolnej nominacji” – zauważa Vázquez.
Obecny rząd doszedł do władzy w 2018 r. W tamtym roku doszło do 1087 zabójstw. W ubiegłym było ich już 1685. Tak samo wzrosła liczba gwałtów – z 1702 do 4875. W 2022 r. było ich 4 270. Próbuje się kłamać, że obecnie takie przypadki są częściej zgłaszane. Ale to nieprawda.
W Hiszpanii wraz z powstawaniem gangów przestępczych rosną też w ostatnich latach poważne przestępstwa polegające na napaściach i pobiciach oraz zamieszkach. Jednak ci, którzy decydują o bezpieczeństwie, sami mieszkają w obszarach o niskiej przestępczości, z prywatnym nadzorem wideo i ochroną.
Porażka Szwecji
Pierwsza w Europie w walce z przestępczością poległa Szwecja, potem dopiero Francja. Szwecja była przez dziesięciolecia symbolem bezpieczeństwa, jednak wystarczyło zaledwie 15 lat, aby stała się „procentowym liderem” w zabójstwach z użyciem broni palnej. Tam też wzrosło użycie granatów ręcznych przez gangi walczące o towary i terytorium. Obecnie nawet socjaldemokratyczna premier Magdalena Andersson musiała przyznać, że jest to efekt nielegalnej imigracji. „Będziemy musieli ponownie ocenić nasze wcześniejsze prawdy i podjąć trudne decyzje. Każda osoba, która otrzyma wsparcie, musi również spełnić pewne oczekiwania” – powiedziała. Gdy mówili to wcześniej zwykli Szwedzi, nazywała ich rasistami i faszystami.
Mafijna Holandia i narkotyczna Hiszpania
Kryminalna historia włosko-amerykańskiej mafii zaczęła się od kontroli portów. Dziś mafia Mocro w Holandii kontroluje już porty, takie jak Rotterdam. Groziła też córce Królowej, zmuszając ją ostatecznie do opuszczenia kraju. Jak więc Holandia ma obronić swoich obywateli, jeśli nie potrafi ochronić członka Rodziny Królewskiej?
Natomiast w Hiszpanii narcos działają wzdłuż wybrzeża już całkowicie bezkarnie. Kręcą się swoimi łodziami po porcie w Kadyksie. Zmordowali dwóch strażników cywilnych. W Madrycie działają latynoskie gangi. W najbliższych latach dojdzie do ogromnej przemocy, gdy zaczną konkurować z gangami z Maghrebu i subsaharyjskimi. Aluniceros stali się milionerami. Te specjalizujące się napadach na sklepy grupy nie dość, że nie trafiają do więzień, to niektóre zaczęły zajmować się handlem narkotykami. Bez żadnych przeszkód działają w Barcelonie. Wkrótce upadną też Bilbao, Saragossa i Walencja.
Przeczytaj także:
- Rywalizacja między holenderskimi bossami narkotykowym
- Niemcy/ Raport o przestępczości klanowej w Berlinie: w ubiegłym roku policja zarejestrowała 872 przestępstwa
- Albania się otworzyła, skorzystała mafia
Obecnie wiele zależy od wyniku wyborów europejskich. Należy tak głosować, by wybrać tych, którzy spróbują powstrzymać proces kryminalnej degradacji. I nie będą to ci, którzy od lat są częścią problemu, zarówno po lewej, jak i po prawej stronie.