fbpx
16 marca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Bez pamięci nie ma tożsamości

Kamil Goral
Kamil Goral

Nowy Świat 24 | Redakcja

Budynek Muzeum II Wojny Światowej (Wikipedia.org)

Życie narodów i państw jest w pewnych sensie podobnie do życia człowieka. Weźmy nas samych, co sprawia, że uświadamiamy sobie to, że my to właśnie my? Tym czymś jest pamięć, która daje samoświadomość. Gdybym każdego dnia budził się nic nie pamiętając, nie miałbym pojęcie kim naprawdę jestem. Nie rozumiałbym sam siebie. Taki człowiek byłby kompletnie zagubiony, zdezorientowany, podatny na manipulacje i różnego rodzaju wpływy. Dlatego pamięć jest tak ważna, dla każdego z nas. Czyni bowiem możliwym autoidentyfikację, pozwala utożsamić się z samym sobą, eliminuje wyobcowanie.

Tak samo jest z narodami najczęściej zorganizowanymi w państwa. Naród także ma swoją pamięć, tyle że jest to pamięć zbiorowa, która zdecydowanie przekracza życie pojedynczego człowieka. My Polacy mamy w naszej zbiorowej pamięci takie wydarzenia jak: Chrzest Polski, Bitwę pod Grunwaldem, rozbiory, liczne powstania. Niezwykle żywa jest szczególnie pamięć ostatnich dekad, w tym przede wszystkim pamięć o wydarzeniach II wojny światowej. Pamiętamy wydarzenia, ale nosimy w naszej pamięci także osoby, które w tych wydarzeniach odegrały istotną rolę. Chodzi o królów, wybitnych wojskowych czy przywódców politycznych. Wymienić trzeba także wielkich duchownych, którzy stanowili wzór moralności dla reszty społeczeństwa, kształtowali postawy etyczne i wyróżnili się niesamowitym heroizmem, często połączonym ze świadectwem godnego podziwu patriotyzmu. Pamiętamy o tzw. zwykłych ludziach, którzy w czasie próby dali świadectwo odwagi i niezłomności. Czemu ich upamiętniamy i nosimy w naszych sercach? Bo uosabiają oni najlepsze cechy naszego narodu, dzięki nim jesteśmy dumni ze swojej Polskości, z tego kim jesteśmy. Ich postawy wskazują także kierunek, którym powinniśmy podążać. Umiejętność zrobienia czegoś dla wspólnoty, samopoświęcenia, nawet oddania własnego życia. To zachowania wyjątkowe i narodotwórcze. Przykładów tego typu postaw mamy w swojej historii wiele i obowiązkiem współczesnych i następnych pokoleń jest kultywowanie pamięci o naszych narodowych bohaterach. To nie opcja, to powinność.

Współczesna antykultura zachęca nas do odcinania korzeni, jej piewcy mówią, że mamy się wstydzić tego kim byli nasi przodkowie, mamy o nich nie pamiętać i w ten sposób zadać im jakby drugą śmierć. Naszymi idolami mają być bożki współczesności, naszymi motywami hedonizm, egoizm i utylitaryzm. Mamy być ludźmi bez pamięci, którzy niczym zwierzęta myślą o tym tylko, co tu i teraz, motywując swoje działania najniższymi popędami. Pamięć o przeszłości to skuteczna odtrutka na ten jad współczesności. Kiedy pochylimy się z refleksją nad dziejami naszego narodu zobaczymy, że byli tam ludzie, którzy działali zupełnie inaczej niż sugeruje dzisiejszy świat i jego pseudomądrości. Oczywiście zdarzały się też w naszej historii zdrady i postawy haniebne. O nich też trzeba pamiętać i piętnować. Kluczem jest jednak upamiętniania przykładów pozytywnych, ludzi, którzy dotknęli granic swojej egzystencji, pomagając innym, walcząc o wolność i niepodległość Ojczyzny poprzez stawianie czoła opresyjnym reżimom. Ileż mamy w swojej historii takich wzorców! Pozostawili nam oni testament swojego życia, który winniśmy realizować także dzisiaj.

Kto podnosi rękę na pamięć o bohaterach, podnosi rękę na Polskę. Na to, co ją konstytuowało przez wieki. Dlatego tak bulwersuje i boli to, co zrobiono w Muzeum II Wojny Światowej z ekspozycjami dotyczącymi Błogosławionej Rodziny Ulmów, św. Ojca Maksymiliana Kolbego i Rotmistrza Pileckiego. Mówiąc jasno: to się po prostu nie powinno wydarzyć i nie ma dla tego typu działań żadnego usprawiedliwienia.  Wspomniane ekspozycje dotyczące tych Wielkich Polaków powinny zostać niezwłocznie przywrócone, a winni ich usunięcia ponieść powinni surowe konsekwencje. Jeśli nie, będzie to oznaczało, że stało się z nami jako narodem coś bardzo niedobrego. Pozostaje mieć zatem nadzieję, że przejawy społecznego oburzenia, apele i inne działania przyniosą efekt.

Nasi wielcy Rodacy nie mogą zostać zabici po raz drugi!

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: