Transport wodny śródlądowy jest powszechnie stosowanym sposobem przewożenia towarów w Europie. Warto podać tutaj przykład Holandii, w której przewozi się tak około 300 milionów ton towarów rocznie. Jak wynika z danych Eurostatu Holendrzy odpowiadają za 51% transportu wodnego śródlądowego mierzonego tonokilometrami.
Drugie w tym rankingu są Niemcy, które mają 16 – procentowy udział w tym zestawieniu. Dane za 2022 roku (najbardziej aktualne dane Eurostatu dla wszystkich państw członkowskich UE) pokazują, że w Holandii przewieziono wodną drogą śródlądową ponad 100 razy więcej towarów niż w Polsce patrząc pod kątem tonażu. Niemcy wyprzedzili nas blisko trzydziestokrotnie jeśli chodzi o ten ranking.
Najnowsze dane GUS za 2023 roku dotyczące wodnego transportu śródlądowego potwierdzają, że pod tym względem jest w Polsce jeszcze gorzej niż dotąd. Tym sposobem przewiezione w Polsce jedynie 1,7 mln ton towarów. Oznacza to spadek o niemal 20% w porównaniu z rokiem 2022. Jeśli chodzi o pomiar metodą tonokilometrów, to spadek w ujęciu rocznym wyniósł ponad 8%.
W transporcie krajowym wodami śródlądowymi przewieziono 400 tys. ton towarów, oznacza to spadek w ujęciu rocznym o 38%. Jeśli chodzi o transport międzynarodowy, spadek nie był aż tak duży, niemniej także mocno niepokojący, wyniósł bowiem 9,5%. Natomiast patrząc na tonokilometry odnotowane załamanie wynosi odpowiednio 26,2% oraz 7%. Przewozy odrzańską drogą wodną spadły w ujęciu rocznym jeśli chodzi o liczbę ton o 43,1%, zaś jeśli chodzi o tonokilometry o 37,6%. Największy spadek odnotowano w III kwartale minionego roku.
Można zatem powiedzieć, że mamy do czynienia z krachem wewnątrzlądowego transportu wodnego w Polsce. Wypadamy fatalnie w porównaniu ze wspomnianą Holandią, która ma 5 tys. km dróg wodnych, my mamy 3,5 tys., a zatem nieznacznie mniej. Tymczasem to Holendrzy mają tak ogromną przewagę nad nami jeśli chodzi o tonaż przewożonych towarów. Zresztą, spójrzmy także na inne państwa, aby zrozumieć o czym mowa. Wyprzedzają nas m.in. Rumunia, Słowacja czy Luksemburg.
Polska ma potencjał aby wodami wewnętrznymi transport odbywał się na znacznie większą skalę. W tym celu konieczne są jednak inwestycje, w przeciwnym razie pozostaniemy pod tym względem w ogonie Europy, przegrywając konkurencję na tym polu ze znacznie mniejszymi państwami od nas. Jak piszą analitycy GUS w opublikowanej informacji sygnalnej pt. „Transport wodny śródlądowy w Polsce w 2023 r.”:
„Niedostateczne zagospodarowanie dróg żeglownych w Polsce, zarówno pod względem charakteru (rzeki skanalizowane, swobodnie płynące, kanały), jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokość i szerokość szlaku, wysokości mostów) wpływa na specyfikę żeglugi śródlądowej i powoduje, że nie odgrywa ona znaczącej roli w polskim systemie transportowym”.
Przeczytaj także:
Na potwierdzenie powyższych słów w dokumencie tym można przeczytać, że transport wodny śródlądowy stanowił w Polsce w 2023 roku jedynie 0,08% przewozu ładunków ogółem.