fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

20.9 C
Warszawa
sobota, 14 września, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Rysuje się kształt Komisji Europejskiej

Do końca bieżącego miesiąca państwa członkowskie UE mają czas na zgłaszanie swoich kandydatów do objęcia poszczególnych tek w KE. Część z nich wskazała swoje typy, w tej liczbie dotychczas pełniących funkcje komisarzy, co nie oznacza, że we wszystkich przypadkach aspirują do tych samych, co poprzednio tek.

Warto przeczytać

Nie wszystkie kraje zgłosiły już swoje kandydatury, co motywowane jest taktyką negocjacyjną bądź układem sił w wewnątrz krajowych koalicjach. W niektórych przypadkach dotyczy to także ewentualnego kandydata z Polski, a na giełdzie nazwisk pojawiają się osoby oficjalnie niezainteresowane objęciem jednej z unijnych tek.

Czasu pozostało niewiele, gdy zważyć, że w wielu przypadkach ucieranie stanowisk nie będzie łatwe, zwłaszcza że Przewodnicząca von der Leyen, która w połowie sierpnia przystąpi do analizowania kandydatur, deklaruje, że jej priorytetem będzie zachowanie parytetów.

W gronie potwierdzonych kandydatur są reprezentanci dużych graczy

AUSTRIA

Kandydata desygnował koalicyjny rząd Karla Nehammera złożony z przedstawicieli Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) i Zielonych. Kandydatem do objęcia stanowiska unijnego komisarza został minister finansów Magnus Brunner członek Austriackiej partii Ludowej. Aspiracje Austriaków dotyczą kwestii rozszerzenia UE bądź spraw bezpieczeństwa. Tak czy inaczej, mierzą wysoko, gdy idzie o zakres przedmiotowy i wagę spraw, którymi miały zarządzać kandydat z Austrii.

CHORWACJA

Rząd Andreja Plenkovicia, tworzony przez reprezentantów Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ), narodowo-konserwatywnego Ruchu Ojczyźnianego (DP) oraz mniejszości narodowych wskazał kandydaturę: obecnej komisarz UE ds. demokracji i demografii Dubravka Šuicy, która potwierdziła chęć pozostania w strukturach europejskich. Kwestia teki dla kandydatki z ugrupowania premiera pozostaje otwarta.

CZECHY

Rząd Petra Fiali tworzy „szpicę partii”: konserwatywna Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), chadecka partia KDU-ČSL, liberalno-konserwatywna partia Tradycja Odpowiedzialność Dobrobyt 09 (TOP 09), Czeska Partiai Piratów i partia Burmistrzów i Niezależnych (STAN). Kandydatem został minister przemysłu i handlu Jozef Síkela reprezentujący to ostatnie ugrupowanie (STAN). W Europie dał się poznać jako wytrawny negocjator w trakcie wypracowania kompromisu między poszczególnymi państwami, podczas niedawnego kryzysu energetycznego. W odniesieniu do wskazania ewentualnej teki dominują kwestie gospodarcze, np. budżet, energia ewentualnie sprawy obronności. Poprzednio Czechy w KE reprezentowała od roku 2014 Věra Jourová, odpowiedzialna za sprawiedliwość, sprawy konsumenckie i równość płci/wartości i przejrzystość. Być może doświadczenia tamtego czasu skłoniły pragmatycznych Czechów do ubiegania się o tekę bliższą zagadnieniom praktycznym i mierzalnym za pomocą twardych wskaźników.

ESTONIA

W tym przypadku proces wyłonienia kandydata przebiegał nieco inaczej, bo o obsadzeniu stanowiska wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa decyduje Rada Europejska.

Kandydatką do objęcia tego kluczowego stanowiska została była premier Kaja Kallas, a rzecz uważa się za rozstrzygniętą, gdyż złożyła dymisję ze stanowiska szefa estońskiego rządu w związku z nominacją na szefową unijnej dyplomacji.

FINLANDIA

Rząd premiera Petteriego Orpo, tworzą cztery partie: centroprawicowa Partia Koalicji Narodowej (Kok.), skrajnie prawicowa Partia Finów (PS), liberalna Szwedzka Partia Ludowa (SFP) oraz Chrześcijańscy Demokraci (KD).

Desygnowana do funkcji przedstawiciela w KE Henna Virkkunen (Kok) – ma duże doświadczenie jako była eurodeputowana, wcześniej zaś minister oraz posłanka do Eduskunty, fińskiego parlamentu. Finlandię interesuje w szczególności bezpieczeństwo, energetyka lub transport. W poprzedniej kadencji reprezentująca Finlandię w KE Jutta Urpilainen koordynowała sprawy partnerstwa międzynarodowego.

FRANCJA

Zwykło się uważać, że duży może więcej, zwłaszcza gdy kandydata wskazuje prezydent kraju. Tyle tylko, że Emanuel Macron nie jest władcą absolutnym, a sytuacja po ostatnich wyborach we Francji jest w najlepszy razie patowa. O ile na rozstrzygnięcia wewnętrzne przyjdzie czas po igrzyskach olimpijskich, o tyle francuskim kandydatem do teki komisarza pozostaje dotychczasowy komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton. Pomimo że nie kryje krytycznego stanowiska wobec Ursuli von der Leyen, wydaje się, że o ile Niemka nie zgłosi wyraźnego sprzeciwu, pozostanie w składzie Komisji. Kwestia teki pozostaje otwarta, gdyż samego Macrona interesują strategiczne problemy UE, również w aspekcie suwerenności, natomiast sam kandydat skłania się ku zagadnieniom gospodarczym, dotyczącym finansów, ewentualnie przemysłu.

GRECJA

W przypadku Grecji desygnowanie kandydata było o tyle proste, że ster nawy państwowej dzierży jednorodny rząd partii Nowa Demokracja (ND) premiera Kyriakosa Mitsotakisa. Został nimgubernator regionu Macedonia Środkowa Apostolos Dzidzikostas. W Europie nie jest osobą anonimową, jako że w latach 2020-2022 był przewodniczącym Europejskiego Komitetu Regionów. Co do preferencji kandydata są one poniekąd pochodną jego wcześniejszych doświadczeń i poświęcone kwestiom rozszerzenia i sąsiedztwa UE, bądź w razie ich rozdziału, jednej z nich. W grę wchodzi także migracja. W opinii analityków grecki kandydat ma realne szanse na objęcie równolegle funkcji wiceprzewodniczącego KE.

HISZPANIA

Chwiejna sytuacja w polityce hiszpańskiej, co znajduje wyraz w układzie sił w Kortezach, sprawiła, że Socjalistyczny rząd Pedra Sáncheza, złożony z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), Partii Socjalistów Katalonii (PSC) i lewicowej platformy Sumar, desygnował jako swoją kandydatkę, wicepremier i minister transformacji ekologicznej i wyzwań demograficznych Hiszpanii Teresę Riber’ę, reprezentującej największe z koalicyjnych ugrupowań (PSOE). Nie dziwi zatem, chociaż budzi to zrozumiały niepokój, że obszar zainteresowania dotyczy energii lub klimatu. Poprzedni przedstawiciel Hiszpanii Josep Borell odpowiedzialny od roku 2019 za sprawy zagraniczne i bezpieczeństwo dał się zapamiętać z nieporadności i licznych afrontów, jakich doznał podczas wizyty w Moskwie. Szanse na to, że obecna reprezentantka Hiszpanii odwróci złą passę, wydają się iluzoryczne. Nie znaczy to, że energetyka czy klimat nie wymagają zdecydowanych działań. Tyle tylko, że ideologia nie wydaje się w tym przypadku skutecznym instrumentem działania.

HOLANDIA

Zmiana układu sił w Królestwie Niderlandów nie oznacza zmiany kandydata, którym jest desygnowany przez nowy rząd Dicka Schoofa obecny komisarz ds. działań klimatycznych Wopke Hoekstra, reprezentujący Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny. Jego nominacja o tyle stanowi zaskoczenie, że jego partia nie należy do nowej koalicji rządzącej. Holendrzy są jednak pragmatykami i kryteria kompetencyjne przeważyły nad argumentami natury politycznej. Holendrzy celują więc w finanse lub gospodarkę.

IRLANDIA

Stosownie do umowy koalicyjnej partii Fine Gael (FG) i Fianna Fáil (FF) – komisarzy wskazują przemiennie. Tym razem głos w sprawie nominacji przypadł partii Fianna Fáil. Jej kandydatem został minister finansów Michael McGrath. W zamyśle miałby kontynuować misję poprzednika, bo reprezentujący Irlandię od roku 2020 Mairead McGuinness, odpowiadał w KE za stabilność finansową, usługi finansowe i unię rynków kapitałowych.

ŁOTWA

Koalicyjny rząd Eviki Siliņi, tworzony przez i Nową Jedność (JV), Związek Zielonych i Rolników (ZZS) oraz partię Postępowi stawia na kontynuację. Jego kandydatem jest dotychczasowy komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis, sprawujący urząd jeszcze za przewodnictwa Jeana-Claude’a Junckera. Kontynuował on misję pod kierownictwem Ursuli von der Leyen. Został więc nominowany po raz trzeci do KE, przy czym wskazanie dotyczy szeroko pojmowanych kwestii gospodarczych.

NIEMCY

W tym przypadku wszystko jest jasne. Paradoksalnie słabnąca pozycja koalicji i osobiście kanclerza Olafa Scholza nie zmienia faktu, że Niemcy pozostają europejskim hegemonem za sprawą reelekcji Ursuli von der Leyen na stanowisko Przewodniczącej KE. Pozostaje mieć nadzieję, że zmiana układu sił w PE i konieczność wsłuchiwania się w głos tych, którzy tym razem nie poparli kandydatury Niemki sprawi, że korekty dotychczasowego kursu pozwolą przywrócić znaczenie fundamentom, na których ufundowano UE, rozumianą jako wspólnotę wartości, gdzie integracja nie narusza autonomii decyzji suwerennych państw w sprawach nieobjętych traktatowym konsensusem.

SŁOWACJA

Rząd Roberta Fico tworzą trzej koalicjanci: Kierunek – Słowacja Socjaldemokracja (SMER), partii Głos – Socjalna Demokracja (HLAS-SD) oraz Słowacka Partia Narodowa (SNS). Także w tym przypadku postawiono na kontynuację, gdyż desygnowany został dotychczasowy komisarz ds. stosunków międzyinstytucjonalnych i prognozowania Maroš Šefčovič (SMER). Tym razem przedmiotem starań pozostają gospodarka, przemysł, ewentualnie handel.

SŁOWENIA

Koalicyjny rząd Roberta Goloba grupujący trzy partie: Ruch Wolności (GS), Socjaldemokratów (SD) i Lewicę desygnował kandydaturę byłego przewodniczącego słoweńskiego trybunału obrachunkowego Tomaž Vesel. Z myślą o swobodzie manewru negocjacyjnego nie wskazano konkretnej teki jako przedmiotu zainteresowania. Być może pewne wskazanie stanowić może zakres spraw, za które odpowiadała rodaczka słoweńskiego kandydata Janez Lenarčič, w której gestii od roku 2019 pozostawało zarządzanie kryzysowe.

SZWECJA

Także w tym kraju nastąpiło polityczne przesilenie. Centroprawicowy rząd tworzą trzy partie: Umiarkowana Partia Koalicyjna (M) premiera Ulfa Kristerssona, Chrześcijańscy Demokraci (KD) i Liberałowie (L). Pomimo że nie weszli w skład rządu, poparcia koalicji udzielają także prawicowi Szwedzcy Demokraci (SD). Szwedzką kandydatką została minister ds. europejskich Jessika Roswall (M) – w uznaniu dla sukcesu ubiegłorocznej szwedzkiej prezydencji w Radzie UE. W ciągu 28 lat członkostwa Szwecji w UE, to pierwszy przypadek, gdy komisarzem będzie polityk desygnowany przez ugrupowanie centrowe, przy zachowaniu zwyczaju, w myśl którego szwedzkim komisarzem jest kobieta. Zdaniem szwedzkiego premiera, optymalnym rozwiązaniem byłoby powierzenie kandydatce spraw szeroko pojętej konkurencyjności, gospodarki, kwestii geopolitycznych bądź egzekwowaniem prawa.

WĘGRY

Prawicowy rząd Viktora Orbána złożony z dwóch partii: Związku Młodych demokratów – Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) wskazał obecnego komisarza UE ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Olivér’a Várhelyi (Fidesz), który zdaniem węgierskiego premiera wykona „wspaniałą pracę” w nowej KE. Nie zmienia to faktu, że jego dotychczasowe dokonania w Komisji spotkały się z krytyką, co wpłynie zapewne na przebieg i rezultaty przesłuchania w Parlamencie Europejskim. Być może świadomość tego faktu sprawia, że dotąd nie wskazano teki, do jakiej aspiruje węgierski kandydat.

WŁOCHY

Prawicowa koalicja tworząca rząd złożony z trzech partii: Braci Włochów (FdI) premier Giorgii Meloni, Ligi wicepremiera Matteo Salviniego i Forza Italia wicepremiera Antonia Tajaniego, desygnowała ministra ds. europejskich Raffaele Fitto (FdI), ale cieniem na szansach uzyskania przez niego ważnej teki czy funkcji wiceprzewodniczącego, kładzie się fakt, że Bracia Włosi nie wsparli reelekcji Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej KE. Mimo to Włochy licytują wysoko, celując w sprawy konkurencyjności, transportu, obronność, rolnictwo lub migrację. Warto przypomnieć, że poprzednio to włoski komisarz Paolo Gentiloni koordynował od roku 2019 sprawy gospodarcze.

Więcej pytań niż odpowiedzi

BELGIA

Kandydata wskaże zapewne już nowy rząd. W jego skład zapewne wejdzie Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA) wspierany przez wiele mniejszych ugrupowań. W gronie potencjalnych kandydatów komentatorzy tamtejszej sceny politycznej wymieniają obecnego premiera Alexandra de Croo (Flamandzcy Liberałowie i Demokraci), który zadeklarował zainteresowanie funkcją komisarza. Tyle że nowy rząd może mieć swego kandydata. Z innych nazwisk wymieniano dotychczasowego wicepremiera i ministra spraw socjalnych Frank’a Vandenbroucke (Naprzód) na i komisarza ds. zdrowia, ale przeszkodę stanowi jego przynależność partyjna.

BUŁGARIA

Dopiero nowy rząd, co do którego trudno obecnie wyrokować, wskaże kandydata na funkcje komisarza. Stąd obecnie nie pojawiają się konkretne nazwiska, a cóż dopiero mówić o ubieganiu się o taką bądź inną tekę. Poprzednia komisarz Iliana Iwanowa odpowiedzialna za edukację, badania, kulturę i sprawy młodzieży, pełniła funkcje zbyt krótko – od 2023 roku, by na tej podstawie formułować oceny, co do szans kontynuowania misji.

CYPR

Kandydata z wyspy Afrodyty wskaże prezydent Nikos Christodulidis. Jako faworytów wyścigu wymienia się byłego ministra finansów Charis’a Jeorjadis’a, reprezentanta partii Zgromadzenie Demokratyczne. Poprzednia komisarz UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stela Kiriakidu – partyjna koleżanka obecnego kandydata – pomimo pochlebnych ocen i wsparcia głowy państwa, wykluczyła ubieganie się o drugą kadencję w KE. Cypr widzi dla swego przedstawiciela tekę transportu.

DANIA

Rząd Mette Frederiksen złożony z socjaldemokratów (S), Lewicy (V) i Umiarkowanych (M) ma potencjalnie parę opcji. W gronie kandydatów wymienia się ministra współpracy na rzecz rozwoju i globalnej polityki klimatycznej Dan Jørgensen, reprezentującego socjaldemokratów, ministra biznesu i byłego ministra obrony Mortena Bødskov’a z tego samego ugrupowania, wreszcie najbardziej znanego na europejskiej arenie, szefa duńskiej dyplomacji, a wcześniej premiera tego kraju Laras Løkke Rasmussen’a. Na chwilę obecną brak wskazań, co do ewentualnej obsady konkretnych tek, warto więc przypomnieć, że poprzednio Margrethe Vestager, jako duńska komisarz od roku 2014 r., odpowiadała za konkurencyjność Europy w obszarze cyfryzacji.

LITWA

RządIngridy Šimonytė tworzy koalicja trzech partii: Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD), Ruchu Liberalnego Republiki Litewskiej (LRLS) i Partii Wolności (LP). Niezależnie od wewnętrznych uzgodnień w kwestii litewskiej kandydatury na komisarza, konieczne jest porozumienie z prezydentem Gitanasem Nausėdą. W tym stanie rzeczy faworytem do europejskiej teki wydaje się szef MSZ Gabrielius Landsbergis (TS-LKD). Aspiracje potencjalnego kandydata dotyczą polityki zagranicznej i bezpieczeństwa ewentualnie rozszerzenie UE.

LUKSEMBURG

W tym kraju, stanowiącym ważne centrum europejskich finansów, desygnowanie kandydata na komisarza przypadnie w udziale rządowi Luca Friedena złożonemu z Chrześcijańsko-Społecznej Partii Ludowej (CSV) oraz Partii Demokratycznej (DP) byłego premiera Xaviera Bettela. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem wydaje się w tym stanie rzeczy lider CSV Christoph Hansen (CSV), któremu objęcie stanowiska komisarza gwarantuje zapis umowy koalicyjnej. W tym kontekście nieco zaskakiwać może fakt, że w przypadku tego kandydata mówi się o newralgicznej obecnie funkcji komisarza ds. rolnictwa.

MALTA

Kandydata do urzędu komisarza w imieniu tego wyspiarskiego państwa, wskaże rząd Partii Pracy pod przewodnictwem premiera Roberta Abeli. Faworytem w tym wyścigu wydaje się reprezentujący partię rządzącą były wicepremier Chris Fearne, który złożył dymisję po tym, jak został objęty postępowaniem karnym w związku z domniemanymi nadużyciami przy prywatyzacji państwowych szpitali. Pomimo tego, zadeklarował zainteresowanie objęciem funkcji komisarza.

POLSKA

Wskazanie kandydata przez rząd Donalda Tuska obwarowane jest uzyskaniem zgody Prezydenta Andrzeja Dudy. Ta nie wydaje się oczywiste, o ile miałby to być polityk budzący kontrowersje. Trudno więc przesądzać, czy w grę wchodzi Radosław Sikorski. Pomimo jego deklaracji, potwierdzonych zapewnieniami premiera, że potrzebny jest na stanowisku szefa MSZ, jego kandydatura powraca w kuluarowych rozmowach, w kontekście teki rozszerzenia i sąsiedztwa. Nie ulega wątpliwości, że osobiste relacje Tusk – von der Leyen, waga Polski i sąsiedztwo z Ukrainą, wskazują na uzasadnione oczekiwania, że przypadnie nam w udziale jedna z kluczowych tek KE.

PORTUGALIA

Decyzję w sprawie kandydatury na komisarza podejmie Centroprawicowy rząd Luísa Montenegra. Tworzą go Partia Socjaldemokratyczna (PSD) i Partia Ludowa (CDS-PP). Jego rywalem do stanowiska lidera PSD był w roku 2022 dyrektor wykonawczy Biura Narodów Zjednoczonych ds. Obsługi Projektów, wymieniany obecnie w gronie kandydatów do KE. Drugi możliwy wybór, to Jorge Moreira da Silva – były minister delegowany ds. rozwoju regionalnego. Poprzednia komisarz Elisa Ferreira odpowiedzialna za politykę regionalną z racji przynależności do socjalistów, ma znikome szanse na uzyskanie nominacji.

RUMUNIA

Swoich aspiracji nie kryje rząd Marcela Ciolacu, złożony z Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i Partii Narodowo-Liberalnej (PNL), wskazujący na niedostateczną reprezentację w KE krajów południa Europy, w tym nowych członków UE. W gronie potencjalnych kandydatur wymienia się szefową rumuńskiego MSZLuminițę Odobescu, która jako była ambasador Rumunii przy UE, doskonale zna brukselskie korytarze. W gronie osób aspirujących do KE wymienia się też niedawną komisarz UE ds. transportu Adinę Vălean. Prezydent Klaus Iohannis, którego druga i ostatnia kadencja upływa w tym roku, przegrał z byłym premierem Holandii Markiem Rutte walkę o stanowisko Sekretarza Generalnego NATO, natomiast funkcję szefowej unijnej dyplomacji, do której również aspirował, objęła premier Estonii Kają Kallas. Nie wydaje się więc, by narażał się na trzecią z rzędu prestiżową porażkę i wybierze raczej dostatnie i bezpieczne życie politycznego emeryta. Rumunia ma nadzieje uzyskać dla swego przedstawiciela, bez względu na to, kto nim zostanie, tekę związaną z bezpośrednim wpływem na unijne finanse.

Tek jest mniej niż aspirujących do nich polityków. Siła kuluarowych argumentów niekoniecznie odpowiada liczbie mandatów, potencjałowi krajów pochodzenia kandydatów czy przynależności do głównych rodzin politycznych.

Z pewnością przegranych i zawiedzionych będzie ostatecznie więcej niż na etapie zgłaszania kandydatur. Gdzie w tym rozdaniu uplasuje się ostatecznie Polska? – przekonamy się niebawem.

W obliczu obsady kluczowych stanowisk przez największych graczy – Niemcy i Francję, których interesy nie zawsze są tożsame – pojawia się przestrzeń do pomyślnych negocjacji. Oczywiście przy założeniu, że Prezydent i Premier w imię racji stanu, uzyskają konsensus, co do polskiego kandydata na unijnego komisarza.

SourceRedakcja

Więcej artykułów