fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

16.6 C
Warszawa
piątek, 20 września, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Współczesna Rosja zdaniem Prezydenta Czech niewiele różni się od ZSRR

21 sierpnia, podczas obchodów rocznicy wkroczenia wojsk Układu Warszawskiego, w tym Polski, do Czechosłowacji w sierpniu 1968 r. Petr Pavel wskazywał, że nie można ignorować podobieństw między teraźniejszością i przeszłością.

Warto przeczytać

W wygłoszonym przemówieniu czeski prezydent podkreślił, że historia w różnych okresach zwykła się powtarzać, natomiast ludzi cechuje „bolesna zdolność ignorowania historycznych doświadczeń”. Pavel przypomniał odwoływanie się rosyjskich polityków i propagandystów Kremla do dziedzictwa Związku Sowieckiego, czy nawiązywanie do zasad, którymi od czasów Stalina definiowali politykę zagraniczną Związku Radzieckiego.

Petr Pavel zaapelował przy tym, aby nie dopuszczać do głosu pojawiających się w przestrzeni publicznej tez, jakoby bezpieczniej byłoby pozostawać w rosyjskiej strefie wpływów. Czeski prezydent wezwał, by „nie odrzucać demokracji jako zasady, nawet jeśli okazuje się niedoskonała”.

Miejscem uroczystości siedziba Czeskiego Radia

Uroczystości rocznicowe z udziałem najwyższych przedstawicieli władz państwowych odbywały się w środę 21 sierpnia przed gmachem Czeskiego Radia (wcześniej Czechosłowackiego). To z tego miejsca, a później z rozgłośni regionalnych, dziennikarze radia od początku inwazji informowali o przebiegu wydarzeń. Także przed praską siedzibą radia nieuzbrojeni mieszkańcy czeskiej stolicy starli się z żołnierzami państw Układu Warszawskiego. O dramatycznych wydarzeniach sierpnia 1968 r. przypominają także okolicznościowe wystawy, koncerty i spotkania dyskusyjne organizowane na terenie kraju.

Słowacy nie chcą pamiętać?

W rocznicę sierpniowej inwazji uroczystości odbywały się również w sąsiedniej Słowacji, która wówczas pozostawała z Czechami jednym organizmem państwowym. Jak donoszą tamtejsze media, w uroczystościach nie wzięli udziału przedstawiciele najwyższych władz państwowych.

Słowacki premier Robert Fico ograniczył się do wydania oświadczenia, że rocznica 1968 r. powinna być przestrogą, „gdy ponownie promowana jest polityka jedynej słusznej opinii politycznej”. Wskazał, że „każdy, kto wykazuje się niezależnością i odwagą w poglądach na najważniejsze kwestie polityki zagranicznej, spotyka się z nieskrywaną presją ze strony zaawansowanych demokracji i groźbą izolacji”. Tego rodzaju pokrętna logika podporządkowuje historyczną wymowę tragicznych wydarzeń 1968 roku wymogom bieżącej polityki, władz w Bratysławie, które nie tylko zaprzeczają faktom, ale kwestionują potrzebę pomocy udzielanej Ukrainie w jej walce z rosyjską agresją.

Co oznaczała „bratnia pomoc”?

Nie mniej niż trzysta tysięcy żołnierzy wojsk pięciu państw Układu Warszawskiego, w tym 28 612 żołnierzy, podoficerów i oficerów Wojska Polskiego o świcie 21 sierpnia 1968 roku przekroczyło w kilku miejscach granice ówczesnej Czechosłowacji. Zadanie agresorów pod przewodem ZSRR polegało na powstrzymaniu tzw. Praskiej Wiosny, czyli oddolnego zrywu dążącego do demokratyzacji kraju w reakcji na zmiany, jakie dokonały się na szczytach władzy. W pierwszym dniu inwazji śmierć poniosło 58 osób, a do końca 1968 r. liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła setkę ludzkich istnień.

Inwazja wstrzymała proces demokratyzacji kraju, zapoczątkowany decyzjami Aleksandra Dubčeka, nowego I sekretarza czechosłowackiej partii komunistycznej o liberalizacji systemu pod hasłem „socjalizmu z ludzką twarzą”. Dubček, wychowany w ZSRR absolwent studiów partyjnych w Moskwie, zapowiedział głębokie zmiany polityczne i powszechną rehabilitację ofiar represji komunistycznych, a w marcu 1968 r. zawiesił cenzurę. Rosjanie postanowili się go pozbyć. Wówczas też na Kremlu zapadła decyzja o wprowadzeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. O „bratnią pomoc” poprosili kierowani z Moskwy czescy komuniści.

Zbrojne przerwanie „Praskiej Wiosny” zapoczątkowało okres nazwany przez namiestników Moskwy „normalizacją”. Zaostrzenie kursu oznaczało wymianę władz od najniższych szczebli, zmiany kadrowe w wojsku, milicji i organach bezpieczeństwa. Czystki w mediach, radiu, telewizji i prasie, a także falę represji wobec uczestników protestów, powrót cenzury, ograniczenie wolności i swobód obywatelskich. Dopiero „aksamitna rewolucja” zakończyła ten ponury okres. Poprzedził ją Przegląd Czechosłowackiej Kultury, który został zorganizowany na początku listopada 1989 roku we Wrocławiu przez Solidarność Polsko-Czechosłowacką, podczas którego tysiące młodych Czechów spotkało się z zakazanymi w kraju artystami przebywającymi na emigracji.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię