W ostatnich tygodniach, gdy świat z napięciem obserwował postępy Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU) w obwodzie Kurskim, na polu bitwy rozgrywał się inny, nie mniej istotny wyścig. Tym razem nie chodziło tylko o siłę ognia czy liczebność wojsk, ale o technologię, która może zadecydować o wyniku konfliktu. W cieniu tego, co widoczne, toczy się walka, której głównymi bohaterami są nowoczesne systemy elektroniczne, drony i innowacyjne taktyki wojenne.
Nowa taktyka SZU: Technologia na pierwszym planie
Ukraińskie siły zbrojne, od miesięcy intensywnie przygotowujące się do operacji w obwodzie Kurskim, wprowadziły do działań nową, skuteczną taktykę. Pierwszym krokiem jest oczyszczenie przestrzeni powietrznej z wrogich dronów i innych środków rozpoznawczych. SZU wykorzystują „Babay Jagi”, FPV, jak i inne mniej znane płatowce, które działając z chirurgiczną precyzją, eliminują jednostki przeciwnika, pozbawiając go możliwości monitorowania ukraińskich ruchów. Ta strategia, sprawdzona wcześniej w rejonie Charkowa, teraz przynosi rezultaty na jeszcze większą skalę.
Walka radioelektroniczna: Nowa broń w arsenale SZU
Kolejnym elementem nowej taktyki SZU jest wykorzystanie zaawansowanych środków walki radioelektronicznej (WRE). Pod osłoną intensywnego ognia artyleryjskiego, jednostki WRE przystępują do działania, skutecznie zakłócając komunikację przeciwnika i neutralizując jego systemy obronne. Żołnierze biorący udział w walkach relacjonują, że tak wysokiego poziomu zakłóceń nie doświadczyli na żadnym etapie dotychczasowych działań. Tego typu działania wywołują dezorientację i osłabiają zdolności bojowe rosyjskich jednostek, co daje Ukraińcom znaczącą przewagę.
Pod osłoną działań WRE, SZU wprowadzają do akcji swoje drony, które stają się kluczowym elementem nowej taktyki. Zmodyfikowane drony “Mavic”, „Babay Jagi”, drony FPV, operujące w niestandardowych pasmach częstotliwości, stają się niemal niewidoczne dla tradycyjnych środków przeciwdziałania. Dzięki nim ukraińskie siły mogą prowadzić precyzyjne ataki na cele przeciwnika, a także dostarczać kluczowe informacje z pola walki w czasie rzeczywistym.
Rosyjska odpowiedź: System „Peppa” i nowe technologie
Na te działania Ukraina Rosja rzutem na taśmę w ostatnim możliwym momencie odpowiedziała wprowadzeniem nowego systemu łączności, nazwanego „Peppa”. To w pełni rosyjski produkt, który został zaprojektowany z myślą o zachowaniu autonomii technologicznej w obliczu międzynarodowych sankcji. „Peppa” wyróżnia się własnym protokołem komunikacyjnym i zaawansowanymi systemami szyfrowania, co ma na celu zabezpieczenie komunikacji przed ukraińskimi działaniami WRE.
Ponadto, istnieją przesłanki, że pozostałości grupy Wagnera, ponownie zaangażowane do walki, wykorzystują zaawansowane cyfrowe systemy transmisji wideo, operujące na niestandardowych częstotliwościach. Te technologie mają na celu neutralizację ukraińskich środków WRE, które do tej pory skutecznie utrudniały rosyjskie operacje.
Nowe wyzwania, nowe strategie
Nowa taktyka SZU oraz wprowadzenie systemu „Peppa” przez Rosję wskazują, że obie strony konfliktu w pełni zdają sobie sprawę z roli, jaką odgrywa technologia na współczesnym polu bitwy. Klasyczne metody obrony stają się coraz mniej skuteczne, a kluczowym czynnikiem w nadchodzących miesiącach będzie zdolność do adaptacji i innowacji.
Wprowadzenie nowych technologii i taktyk przez SZU oraz odpowiedź Rosji w postaci systemu „Peppa” mogą zrewolucjonizować sposób prowadzenia działań bojowych. Przyszłość konfliktów zbrojnych, jak pokazuje sytuacja na Ukrainie, będzie zależeć nie tylko od siły ognia, ale przede wszystkim od zdolności obu stron do efektywnego wykorzystania technologii i adaptacji do zmieniających się warunków na polu bitwy.
Przeczytaj także:
Rozwój technologii oraz innowacyjnych taktyk przez obie strony konfliktu może mieć dalekosiężne konsekwencje dla przyszłych operacji bojowych. Obie strony pokazują, że są gotowe na stawienie czoła nowym wyzwaniom, a ich działania mogą znacząco wpłynąć na dalszy przebieg wojny na Ukrainie.
Tomasz Darmoliński
Autor jest specjalistą w dziedzinie nowoczesnych technologii i systemów IT z ponad 15-letnim doświadczeniem w sektorze lotniczym. Jako Prezes Zarządu Fundacji Żelazny koordynuje programy wspierania międzynarodowej pomocy dla walczącej Ukrainy. Jest również założycielem szkoły dronów w ramach Akademii BSP, gdzie szkoli operatorów dronów bojowych i współpracuje z ukraińskimi fundacjami.