fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.8 C
Warszawa
wtorek, 8 października, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Ukraińcy wzmacniają amerykańskie czołgi

Jeden z najlepszych czołgów na świecie, M1 Abrams, wspomaga ukraińską armię na polu bitwy. Jednak już 20 sztuk zostało zniszczonych, unieruchomionych lub przejętych przez Rosjan. Ukraińcy postanowili je więc ulepszyć – donosi „The National Interest”.

Warto przeczytać

Ukraińcy zabrali się za udoskonalanie amerykańskiego czołgu M1 Abrams. Mimo że uznawany za jeden z najlepszych na świecie, wielokrotnie już został wyeliminowany z pola walki przez Rosjan.

Problemy z zagranicznymi czołgami

M1 Abrams został opisany jako jeden z najskuteczniejszych czołgów podstawowych (MBT) używanych obecnie na świecie. Zostało to zweryfikowane na ukraińskim polu bitwy. Raporty wskazują, że już 20 z 31 sztuk dostarczonych Ukrainie zostało unieszkodliwionych lub przejętych przez Rosjan, co podało w wątpliwość, czy ta dziesięcioletnia platforma rzeczywiście jest, aż tak dobra. Do reklamowanych jako cudowna broń M1, stracono zaufanie do tego stopnia, że w kwietniu Kijów postanowił wycofać część czołgów. Trzeba jednak podkreślić, że ukraińskie wojsko nie miało czasu na prawdziwe przeszkolenie w zakresie tego systemu. Tymczasem radykalnie różni się on od czołgów radzieckich, z którymi siły Kijowa mają znacznie większe doświadczenie.

Podobny problem dotyczy również niemieckiego Leoparda 2 i brytyjskiego Challengera 2. Warto tu zauważyć, że Ukraina zmaga się obecnie z wieloma różnymi MBT, z których każdy ma swoje unikalne idiosynkrazje, rozmieszczenie elementów sterujących itp.

Rosyjskie nie lepsze

Najlepsze czołgi wroga – w tym bardzo reklamowany T-90M Proryw – nie radzą sobie dużo lepiej, chociaż doczekały się niewielkich ulepszeń i usprawnień. Jednak znacznie większy postęp dotyczy przenośnej broni przeciwpancernej. Bardzo skuteczne okazały się natomiast bezzałogowe systemy powietrzne (UAS). To one właśnie zwalczają MBT na polu bitwy.

Jak ulepszają M1 Abrams

Ukraina nie może sobie pozwolić na wycofanie amerykańskich czołgów, każda taka maszyna jest obecnie wagę złota. Wojsko odzyskuje więc i naprawia te, które zostały uszkodzone, a także stara się zapewnić dodatkową ochronę swojej flocie czołgów Abrams.

Cały ten program został zapoczątkowany przez ukraińskiego miliardera Rinata Achmetowa i okazał się dość skuteczny.

W sukurs przyszedł pomysłodawcom najprawdopodobniej rosyjski podręcznik. By wzmocnić amerykańskie czołgi, wyposaża się je w stalowe, owinięte wokół ramy, klatki, podobne do rosyjskich „klatek”. To pozwala uniknąć zagrożeń ze strony dronów i zwiększyć przeżywalność załogi.

„Ukraińscy urzędnicy stojący za tym wysiłkiem powiedzieli, że modernizacja zadziałała wyjątkowo dobrze w ochronie nie tylko Abramsa, ale także innych amerykańskich opancerzonych pojazdów bojowych, takich jak Bradleys. Za 10 mln dolarów za Abramsa, stosunkowo prymitywna naprawa pomogła utrzymać czołgi na polu bitwy” – donosi „The Hill”.

Podobnie jak klatki Cope na rosyjskim pancerzu, ukraińskie stalowe ekrany mogą wytrzymać jedno uderzenie, zanim będą musiały zostać wymienione. Co ważniejsze, mogą one zwiększyć przeżywalność załogi nawet o 35 proc. Na dodatek, w przeciwieństwie do rosyjskich klatek, które są w dużej mierze ulepszeniami ad hoc wprowadzanymi w terenie, ukraińskie ekrany są zaprojektowane tak, aby można je było przymocować i wymienić w magazynach. Okazały się przy tym, co najmniej tak samo skuteczne, jak rosyjskie konstrukcje, a prawdopodobnie nawet bardziej, ponieważ inżynierowie dobrze przemyśleli ich rozmieszczenie na czołgach.

„Drony zwykle próbują zatrzymać maszynę, zatrzymać pojazd opancerzony, więc próbują trafić w silnik lub wieżyczkę czołgu, aby go zablokować” – wyjaśnia Oleksandr Myronenko, dyrektor generalny Metinvest, jednej z firm stojących za inicjatywą „Steel Front”, mającą na celu budowę klatek.

„Kiedy czołg jest zablokowany lub zatrzymany na polu bitwy, jest jak siedząca kaczka dla artylerii lub innego rodzaju drona. Dlatego ta ochrona jest konieczna, aby nie pozwolić dronowi na wyrządzenie takich szkód” – dodaje Myronenko.

Może stalowa klatka nie jest najdoskonalszym rozwiązaniem, jednak ma szansę pomóc w utrzymaniu Abramsów w walce, a przecież Kijów potrzebuje w tej chwili każdego czołgu, jaki może zdobyć.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły