Parę miesięcy temu Włochy i Albania podpisały umowę, w myśl której stworzono na terytorium Albanii dwa pierwsze ośrodki migracyjne, które zgodnie z porozumieniem pozostawałyby pod kontrolą Rzymu. Do ośrodków tych mają być kierowani imigranci przybywający do Włoch do czasu rozpatrzenia ich wniosków o udzielenie azylu. Dwa włoskie ośrodki w Albanii – jeden recepcyjny na wybrzeżu i drugi detencyjny w głębi kraju – oddano do użytku w ubiegłym tygodniu. W środę 16 października włoska straż przybrzeżna przetransportowała tam z Lampedusy pierwsze 16 osób – 10 to obywatele Bangladeszu, a pozostałych sześciu są obywatelami Egiptu. Już na wstępie okazało się, że czterech z nich jest niepełnoletnich, co wedle włoskich przepisów oznacza obowiązek ich relokacji do Włoch kontynentalnych. Kolejnych 12 mężczyzn przebywało w Albanii tylko trzy dni, gdyż rzymski sąd orzekł, że kraje, z których przybyli – Bangladesz i Egipt – nie mogą zostać uznane za całkowicie bezpieczne. Tym samym, zgodnie z prawem ich wnioski podlegają rozpatrzeniu w innej procedurze, dlatego winni być umieszczeni w ośrodkach na terenie Włoch.
Pani premier szuka rozwiązania
Giorgia Meloni na posiedzeniu rządu, zwołanym w poniedziałek 21 października w celu wypracowania legislacyjnego rozwikłania niespodziewanego problemu wskazała, że to rząd, a nie wymiar sprawiedliwości, powinien „określić, które kraje są bezpieczne”.
Zdaniem dziennika „Corriere della Sera”, włoskie resorty spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i sprawiedliwości mają opracować projekt dekretu w najbliższy weekend. Ma onwdrożyć zaktualizowaną listę bezpiecznych krajów podlegającą co sześć miesięcy ewaluacji. „Definiowanie atrybutów kraju uznawanego za bezpieczny nie może pozostawać w gestii wymiaru sprawiedliwości, gdyż pozostaje w domenie decyzji o charakterze politycznym, choć podejmowanych na gruncie prawa międzynarodowego” – powiedział Minister Sprawiedliwości Carlo Nordio w wywiadzie opublikowanym 20 października dla „La Repubblica”. Ze swej strony Meloni decyzję sądu określiła jako niesprawiedliwą i godzącą w jej rząd. „Bardzo trudno jest działać na rzecz narodu, gdy część instytucji, które powinny nam pomagać, tak naprawdę nam przeszkadzają” – stwierdziła włoska premier. Jej partia Bracia Włosi (FdI) w wydanym oświadczeniu zarzuciła sądowi „upolitycznienie” i próbę „przeciwstawienia się rządowi”. Umowa migracyjna między Włochami a Albanią zainteresowała premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera i Unię Europejską. Komisja Europejska stwierdziła w liście do Rady Europejskiej, że Unia może „wyciągnąć praktyczne wnioski” z tego modelu współpracy międzynarodowej.
Tymczasem w Albanii wiadomość o powrocie migrantów do Włoch wywołała w mediach społecznościowych falę żartów i kpin, a nawet pojawiały się fałszywe ogłoszenia w sprawie „pokojów do wynajęcia” po obniżonej cenie w nowo powstałych ośrodkach.