fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

14.8 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Globalny konflikt energetycznych interesów

Nierównowagi popytowo-podażowe, spekulacja na kontraktach terminowych, problemy transportowe i parcie ku „zielonym energiom” wywołują lawinę niepokojących zjawisk. Drożejące surowce energetyczne, drożejące paliwa i energia elektryczna, a w końcu przyspieszające wzrosty indeksów cen konsumpcyjnych to zjawiska nieznane w ostatnich dziesięcioleciach.

Warto przeczytać

Niedawno w USA stało się coś, co powinno wzbudzić zainteresowanie mediów, a takowe trudno jest zauważyć – 11 demokratów złożyło list otwarty na ręce Prezydenta. Parlamentarzyści wspominają w swej odezwie nawet o przywróceniu zakazu eksportu ropy naftowej przez USA, zniesionego w grudniu 2016 przez Obamę. Konsekwencje realizacji takich pomysłów w przypadku Europy mogą być bardzo poważne. Oczywiście USA może użyć istniejących rezerw, lecz taki ruch byłby jednorazowy, choć mógłby jednak zmniejszyć ceny benzyny jedynie na chwilę.[1]

Niepewność, co do przyszłego eksportu USA wywołał Industrial Energy Consumers of America, który zwrócił się do Departamentu Energii o zamrożenie wydawania pozwoleń eksportowych na LNG i nakazanie zmniejszenia eksportu, realizowanego w ramach obecnych kontraktów. To wszystko w sytuacji szybko rosnącego popytu na amerykański gaz w Europie, Azji i Meksyku, a pojawiają się głosy o wprowadzeniu nowych obostrzeń w ramach Natural Gas Act z 1938 roku.[2]

Na obecną sytuację, olbrzymi wpływ ma rosnący popyt Chin na surowce energetyczne, szczegółu pozwalają obserwować publikacje statystyk na internetowej stronie informacyjnej Departamentu Energii.

Spory Chin z Australią i USA skutkują zwiększaniem importu z innych kierunków, zwłaszcza Rosji i Indonezji. Problem pogłębiły powodzie, które spowodowały podtopienie 60 kopalni w Shanxi, w tym 4 największych, co przy narastającym popycie musiało spowodować szoki cenowe.

Produkcja energii w Chinach rośnie szybko. Udział węgla w całościowym bilansie energetycznym przestaje rosnąć, chociaż samo zużycie węgla będzie rosło jeszcze przez dekady. Xi Jinping wyznaczył cel wydobycia na 12 mln ton dziennie i został on osiągnięty. Warto w tym miejscu mieć świadomość, że wydobycie węgla kamiennego całej UE jest mniejsze niż równowartość 5-dniowego rekordu Chin. Szybko rosnące wydobycie nie jest w stanie powstrzymać kryzysu energetycznego w Chinach. Doszło do tego, że rząd zezwolił producentom energii elektrycznej na samodzielne podnoszenie cen sprzedaży wyprodukowanej energii i swobodny dostęp do rynku zbytu.

Chiny są zdesperowane, gdyż uderzyła w nie inflacja, która podobnie jak w całym świecie ma charakter kosztowy. Rosnąca inflacja bije w interesy eksportowe fabryki świata, chociaż tutaj warto dodać, że Xi potrafił nakazać zmniejszenie produkcji i eksportu wybranych branż. Skutki tych decyzji, odczujemy wszyscy.

Iran ze swoją obciążoną sankcjami gospodarką szuka wyjścia z impasu. Złym, ale „jakimś” rozwiązaniem problemu jest przekazanie praw do wydobycia gigantycznych złóż Chalousa konsorcjum rosyjsko-chińsko-irańskiemu. Rosjanie mają w nim 40 proc. udziałów, Chińczycy 28 proc. oraz KEPCO 25 proc., a brakujące 7 proc. pozostawił sobie w puli Korpus Strażników Rewolucji. Ich pakiet być może będzie przekazany Khatam-ol Anbia, czyli firmie budowlanej, związanej z reżimem, która ma po 20 latach przejąć eksploatację pól gazowych. Ten kontrakt wskazuje, że rozgrywającym na rynku gazowym, przez 20 lat pozostanie Moskwa.

Błyskawicznie rozwijające się Indie, piąta gospodarka świata, również szybko zwiększają swoje potrzeby energetyczne. Obecnie, w okresie szaleńczych wzrostów cen, zużywają rezerwy, zwiększają wydobycie, ograniczając import. Niestety już za chwilę import zostanie wzmożony, gdyż skończą się rezerwy. Wtedy wzmocni to światowe trendy zwyżek cen. W odniesieniu do gazu ziemnego potrzeby Indii są dzisiaj wyraźnie niższe niż UE.

Po przeglądzie sytuacji na świecie czas wrócić w lokalizacje i problemy bliższe Polakom. Od lat mamy w UE „zieloną politykę energetyczną” jako odpowiedź na zagrożenia klimatyczne. Jednak na tej „zielonej tarczy” widać wiele skaz. Przeforsowane przez Merkel szczególne traktowanie gazu ziemnego [3], skutkuje tym, że popyt na gaz będzie rósł skokowo.

W roku 2020 Rosja dostarczyła 43,9 proc. dostaw do UE, w pierwszym kwartale 2021 r. 46,8 proc., a nie jest tajemnicą, że wzrost dostaw był hamowany przez Gazprom, który grał na zwyżkę cen, wykorzystując spekulacje na kontraktach terminowych. Możliwości zwiększenia dostaw z Norwegii, czyli od drugiego dostawcy, z 20 procentowym udziałem są bardzo ograniczone.

Polska budując Baltic Pipe, zwiększy ten obrót, ale w niewielkim stopniu (w skali całej UE). Pozostali, istotni dostawcy, czyli Algieria i Libia, zasilają jedynie kraje basenu Morza Śródziemnego, więc w sytuacji Europy, jako całości, niewiele się zmieni w tym zakresie. Czego możemy się spodziewać? Nord Stream 2 stanie się za chwilę koniecznością zabezpieczenia rosnącego popytu UE na gaz.

Obydwie północne nitki kończą się w Niemczech. Istnieje ryzyko wstrzymania dostaw gazu, przez kolejnego ważnego dostawcę, czyli USA. Pojawia się zagrożenie, że teraz Niemcy będą mogły, wykorzystywać sytuację. Warto wiedzieć, że Gazprom sprzedał udziały w największym złożu Yuzhno-Russkoye. Obecnie w operatorze złoża spółce Severneftegazprom to Niemcy mają większościowy pakiet akcji. Rosjanie w zamian dostali duże pakiety dystrybutora gazu w Niemczech.

Takie splecenie wzajemnych interesów, zależności i struktury właścicielskiej wskazuje, na to, co może być realnym priorytetem, niekoniecznie zgodnym z narracją medialną. Putin gromadzi wojska na granicy Ukrainy, wzbudza niepewność, tworzy chaos, a gdy sytuacja staje się „trudna do przewidzenia”, występują problemy podażowe i odbiorcy mniej uwagi poświęcają cenie. Oficjalnie państwa UE są nastawione do Putina i jego polityki niechętnie, krytykując zachowania agresywne, fasadowość zasad demokratycznych. A jak jest w praktyce? Niejednokrotnie: business as usual…

Nasze władze od lat odczuwały presję ryzyka, iż Rosjanie mogą szantażować wstrzymaniem dostaw gazu, doprowadzając do kryzysu energetycznego, stąd pojawiły się koncepcje dywersyfikacyjne – ostatecznie budowa Gazoportu i Baltic Pipe. Teraz dochodzimy do sytuacji, w której Niemcy będą posiadały kolejne narzędzia nacisku na niepokornych, mogąc wstrzymywać dostawy do odbiorców w połowie Europy, a na co dzień będą zarabiać na wydobyciu i dystrybucji rosyjskiego gazu, gdyż Niemcy są dzisiaj największym odbiorcą Gazpromu, a ten ich udział, jeszcze wzrośnie. Jak wiele się musi zmienić, żeby nie zmieniło się nic…

Lubmin – warto znać tę nazwę. To wieś nazwana tak przez słowiańskich Ranów. Niewielki kurort i „drzwi do finansowego raju” Gazpromu. To tam kończy się Nord Stream i rozgałęzia na północny NEL oraz południowy OPAL … i dalej na kolejne kraje.

Każdy z nas może na bieżąco śledzić zmiany cen energii w Europie, na portalu https://www.energylive.cloud/ i możemy się przekonać, że obecne podwyżki, jak i te które nadejdą, lokują nas na samym dnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Ostatnia korekta cen ropy wywołana została paniką związaną z nową mutacją koronawirusa – Omikron. Ropa staniała, bo inwestorzy obawiają się spadku popytu związanego z możliwością ogłoszenia nowej fali lockdownów. W dłuższej perspektywie ten ruch cen w dół nie będzie skutkował trwałą zmianą trendu. Po uspokojeniu rynków, popyt wzrośnie i ropa znów powinna drożeć.

Na koniec coś pozytywnego. Problemy Chin – galopujące podwyżki cen eksportowych produkcji chińskiej, w połączeniu z problemami transportowymi będą generowały zwiększanie zamówień przez państwa Europy Zachodniej w Polsce. Dlatego będą powstawały nowe inwestycje (w tym lokalizacje greenfield). Z oczywistych powodów najwięcej ich będzie w Polsce zachodniej. Niestety będzie to pogłębiało dysproporcje między Zachodem i Wschodem naszego kraju, ale per saldo skorzystamy wszyscy.

Krzysztof Jaroszuk

Przypisy:

[1] https://www.reed.senate.gov/imo/media/doc/11.8.21_Gas%20Prices%20to%20Biden_Final.pdf

[2] https://www.reuters.com/business/energy/trade-group-wants-restrictions-us-natural-gas-exports-2021-09-17/

[3] Dyrektywa AFID https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/HTML/?uri=CELEX:32014L0094&from=PL

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »