nie przegapwiadomości poruszające emocje
magazynpobierz najnowszy numer
W cieniu wojny
Prezydent Andrzej Duda zakończył oficjalną wizytę w Chinach. Wydarzenie to nabiera szczególnej wagi, wobec kluczowego znaczenia Państwa Środka dla światowego systemu bezpieczeństwa. Podróż najwyższego przedstawiciela naszego Państwa – członka koalicji Zachodu przeciw putinowskiej agresji na Ukrainę oznacza bowiem wolę dialogu z Chinami. Oprócz zagadnień związanych z wymianą handlową, sprawa pokoju na Ukrainie stała się głównym tematem rozmów z chińskim kierownictwem partyjno-państwowym. Prezydent Duda w swoim wystąpieniu na otwarcie polsko-chińskiego forum gospodarczego w Szanghaju wyraźnie zaakcentował, że: „W interesie Polski i Chin jest to, aby ta wojna [na Ukrainie] jak najszybciej się zakończyła trwałym pokojem i przywróceniem prymatu prawa międzynarodowego”. Prezydent przypomniał w tym kontekście, że Polska położona jest na strategicznym i centralnym szlaku kolejowym łączącym Europę i Chiny. Z kolei (jak przekazał ambasador Polski w Pekinie Jakub Kumoch), przewodniczący Xi Jinping poinformował Andrzeja Dudę, że Chiny zniosły wizy dla Polaków na pobyt do 15 dni. Obaj politycy podpisali również wiele porozumień dotyczących stosunków handlowych, zwłaszcza w dziedzinie wymiany rolno-spożywczej. Wydaje się, że wizyta polskiego prezydenta przyczyniła się do stworzenia sprzyjającego klimatu dla poprawy, ostatnio dość napiętych stosunków między Chinami a Zachodem. Jednak wciąż kwestią budzącą wiele emocji pozostaje realne zaangażowanie Chińczyków w pomoc militarną dla rosyjskich agresorów. Jest to szczególnie istotne, zwłaszcza po tym, jak Putin zawarł przymierze z o strategicznym partnerstwie z koreańskim dyktatorem Kim Dzong Unaem. Jak podają źródła amerykańskie, Korea Północna rozważa wysłanie do Doniecka swoich doradców wojskowych. Z tych informacji wynika, że chodzi o żołnierzy wojsk inżynieryjnych. Jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że siły te wzmocnią pododdziały rosyjskie, które w szturmach na ukraińskie linie obrony ponoszą coraz większe straty. Na froncie widać rosnącą siłę ukraińskiej obrony. Zachodnie dostawy sprzętu i amunicji powstrzymały ofensywę Putina, a skuteczne ataki na zaplecze Rosjan zaczynają paraliżować ich logistykę. Warto podkreślić jednak, że rozwój sytuacji w Azji ma decydujący wpływ na zachowanie wątłej światowej równowagi militarno-politycznej. Jeżeli dodamy do tego dążenie Turcji w kierunku przystąpienia do organizacji BRICS, wyłania się dość niepokojący scenariusz, zagrażający rozpętaniem globalnego konfliktu, którego skutki byłyby tragiczne dla całej ludzkości.
Janusz Grobicki