fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

17 C
Warszawa
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Kto skorzysta na nowych regulacjach rynku taxi?

Nareszcie… – mówią pasażerowie i taksówkarze zrzeszeni w korporacjach, czy świadczący usługi indywidualnie. Uber i Bolt podniosły lament. W czym rzecz?

Warto przeczytać

Od połowy czerwca kierowcy w barwach wymienionych podmiotów, a także FreeNow, słowem korzystający z aplikacji dostępowych do przewozu pasażerów będą bezwarunkowo zobowiązani do posiadania polskich uprawnień, do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Tym samym luki systemu, jego instytucjonalnie sankcjonowane obchodzenie lub wykorzystywanie tzw. okresów derogacyjnych (w praktyce nadużywane, wychodzące poza zakreślone w dotychczas obowiązujących przepisach terminy), zostaną skutecznie wyłączone z obrotu prawnego.

Słyszymy co prawda, że to w konsekwencji doprowadzi do nieuchronnego wzrostu cen, tyle że dotychczas funkcjonujące ceny dumpingowe, nie zapewniały równej konkurencji, standardu świadczonych usług, że o elementarnym bezpieczeństwie, również w odniesieniu do nietykalności cielesnej i wolności seksualnej nie wspomnimy. Zdaniem dyrektora generalnego ds. Europy Środkowo-Wschodniej w Uberze Marcina Moczyroga, nowe regulacje zablokują dostęp do rynku przewozów pasażerskich kierowcom nieposiadającym polskich uprawnień, chociaż już obecnie braki kadrowe w tym obszarze szacuje się na 150 tysięcy osób.

Zmiany legislacyjne zmierzające do uszczelniania systemu przewozów pasażerskich w naszym kraju stanowią bezpośrednie następstwo, nasilających się przestępstw o charakterze seksualnym i nie stanowią zaskoczenia, gdyż mówimy o procesie zainicjowanym jeszcze w roku 2022. Był zatem czas, aby poczynając od naboru kandydatów, weryfikacji ich statusu w krajach pochodzenia i adaptowania kierowców do nowych standardów, także w wymiarze kulturowym i bytowym. Mówimy wszak o ponadnarodowych korporacjach obecnych na rynku w USA, Francji, a od paru już lat w naszej części Kontynentu. Zamiast lobbingu, nierzetelnego marketingu i fałszywie pojmowaną pomoc prawną, należało inwestować w transparentny, rzetelny i bezpieczny dla pasażerów model biznesowy.

Szef regionu malując apokaliptyczną perspektywę, oznaczającą jego zdaniem brak dostępu do usług przewozowych, zwłaszcza w dużych aglomeracjach i spadek wpływów do budżetu z tytułu podatku VAT, zachowuje się jak typowy lobbysta, który zamiast wykorzystać czas, jaki pozostał do wejścia nowej regulacji w życie, traktuje polskie prawo jazdy niczym uprawnienie do prowadzenia pojazdu Formuły 1. Skoro nasi Rodacy opanowali trudną sztukę ruchu lewostronnego funkcjonującego w 60-ciu krajach na świecie, z czego niektóre, jak Japonia, nigdy nie były pod wpływami Zjednoczonego Królestwa, argument, że elementarny wymóg znajomości prawa o ruchu drogowym, jakie obowiązuje w naszym kraju, czego dowodem jest posiadanie polskiego prawa jazdy, nie znajduje racjonalnego uzasadnienia, wydaje się nie do obrony.

Zwłaszcza w sytuacji, kiedy ubiegać się nie można po upływie 185 dni nieprzerwanego pobytu w naszym kraju. Wydaje się, że taki okres pozwoli opanować podstawy języka, reguły i zwyczaje funkcjonujące w obszarze przestrzeni publicznej, a nawet kulinaria. Słowem elementy niezbędne do adaptacji przybyszy z innych krajów, odległych geograficznie, kulturowo, a nawet pod względem wyznawanych wierzeń i norm obyczajowych. Wszystko to, o czym w przeszłości boleśnie i wielokrotnie przekonywały się zwłaszcza pasażerki korzystające z aplikacji dostępowych, może wpływać na błędne interpretowanie sygnałów niewerbalnych, zwłaszcza gdy kierowca nie porozumiewa się nie tylko po polsku, ale w żadnym z europejskich języków.

To zresztą stanowi z reguły istotną przeszkodę w uzyskaniu polskiego prawa jazdy, acz jak twierdzi Krzysztof Urban z FreeNow, o ile wdrożenie w maju 2023 wymogu osobistej weryfikacji tożsamości kierowcy korzystającego z platformy dostępowej, o tyle kolejna zmiana jest wdrażana zbyt pospiesznie, bez analizy jej wpływu na funkcjonowanie rynku przewozów, dostępność, czas oczekiwania, wreszcie możliwość znalezienia legalnej pracy przez uchodźców z Ukrainy, dla których przewozy pasażerskie bywają pierwszym wyborem.

Z myślą o bezpieczeństwie klientów wprowadza się nagrywanie dźwięku podczas jazdy, a identyfikacja kierowców uszczelniła kontrolę punktów karnych. To niewątpliwie pożądane zmiany. Zdaniem przedstawicieli resortu infrastruktury, skoro ostatni wymóg wprowadziła nowela ustawy Prawo o ruchu drogowym z 26 maja 2023, to ponad roczny okres vacatio legis (przepisy wejdą w życie 17 czerwca 2024 roku), wydaje się wystarczający.

„Celem wprowadzenia takiego rozwiązania było zwiększenie bezpieczeństwa przewożonych osób, jak również uniemożliwienie świadczenia usług przewozowych przez kierowców, którzy nie spełniają wymagań niezbędnych do wykonywania zarobkowych przewozów osób samochodami osobowymi i taksówkami” – czytamy w komunikacie ministerialnym.

Największy rynek przewozów z dostępem do aplikacji jest w Warszawie, tymczasem jak dowodzą statystyki, poprzednie zmiany regulacji nie tylko nie ograniczyły liczby pojazdów oferujących w stolicy tego rodzaju usługi, lecz wzrost z 19 tys. do 31 tysięcy pojazdów. Z kolei na 1835 wyrywkowych kontroli przeprowadzonych w Warszawie w minionym roku, 523 ujawniło nieprawidłowości, przy czym w 159 przypadkach zakończyło się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a w 100 sytuacjach ujawniono brak licencji przewozowej. Brak wymaganych badań, uprawnień do prowadzenia pojazdu bądź posługiwanie się sfałszowanym dokumentem wykryto w kilkudziesięciu przypadkach – od trzydziestu kilku, do sześćdziesięciu paru.

Przeczytaj także:

Rynek ma potencjał wzrostu, ale kierowcy świadczący usługi w tradycyjnej formule, oceniają zapowiadane zmiany jako korzystne. Równa konkurencja, podniesienie standardu świadczonych usług i bezpieczeństwo pasażerów, dadzą pasażerom realny wybór, a wzrost cen z pewnością nie przekroczy poziomu akceptowanego przez klientów. Do sprawy wrócimy.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

1 KOMENTARZ

  1. Ciekawe. Trzebaby pewnie poszukać “złotego środka”. Zgoda, że potencjalnie jadąc np z niedowidzącym i nieznającym miasta taksówkarzem w momencie gdy coś się wydarzy na drodze nie mozemy liczyć na dobrą decyzje “co dalej”, Z innej strony to fajnie tanio i szybko sie przemieszczać mimo, że jedynym źródłem informacji jest nawigacja i translator rozmowy np z Gruzinem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »