Podczas piątkowego spotkania grupy kontaktowej, jakie odbyło się na terenie amerykańskiej bazy w Ramstein pod przewodnictwem amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda Austina nie doszło do przełomu, pomimo że Polska i Francja oraz Wielka Brytania potwierdziły wcześniejsze deklaracje w kwestii przekazania Ukraińcom czołgów. Mariusz Błaszczak zadeklarował przekazanie do marca bojowych wozów piechoty oraz czołgów T-72 oraz wyszkolenie ukraińskich żołnierzy w sile brygady.
Spotkanie w Ramstein było w ocenie polskiego ministra obrony „dobrą dyskusją między sojusznikami”. Jak informował podczas konferencji prasowej po spotkaniu Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg: „różne kraje Europy zadeklarowały przekazanie Ukrainie sprzętu pancernego i jest to bardzo ważne wsparcie”. Co istotne przekazanie sprzętu Ukrainie nie oznacza w przypadku polski osłabienia naszego potencjału obronnego, bo jak podkreślił Mariusz Błaszczak w rozmowie z dziennikarzami: „jesteśmy w stanie zapewnić dla Wojska Polskiego ekwiwalent”, na co składają się zakupy czołgów K2, armatohaubic K9 z Korei Południowej i awizowane dostawy amerykańskich Abramsów oraz artylerii rakietowej HIMARS.
W ramach polskiego wsparcia Huta Stalowa Wola zawarła kontrakt z Ukrainą na dostawę armatohaubic Krab, które doskonale sprawdziły się na polu walki. W kuluarach konferencji spotkali się ministrowie 15 państw zainteresowanych budową koalicji na rzecz przekazania Ukrainie czołgów Leopard, co zdaniem Mariusza Błaszczaka, który jeszcze w piątek miał spotkać się z niemieckim ministrem obrony Borisem Pistoriusem, daje nadzieję „na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard2”. Jak wyjaśniał niemiecki polityk, będąc ministrem obrony od dwóch dni, nie jest jeszcze w stanie przedstawić konkluzji w tej kwestii.
Zdaniem obserwatorów, ofensywne możliwości Ukrainy uległyby znaczącej poprawie pod warunkiem dysponowania minimum trzema batalionami pancernymi. Głosy, że Niemcy czekają na ruch Amerykanów, o tyle nie mają uzasadnienia, że Abramsy w odróżnieniu od Leopardów wymagają specjalistycznego paliwa, serwisowania i logistyki, właściwej dla zaawansowanej technologii, co w aktualnych realiach panujących w Ukrainie nie wydaje się możliwe, podobnie jak jednostronne przekazanie czołgów, gdyż rozbijałoby to spójność sojuszniczą w ramach koalicji 50 państw, obecnych w Ramstein.
Polska aktywność została podkreślona w wystąpieniu Lloyda Austina, który stwierdził, że „Polska jest liderem w dostarczaniu pojazdów opancerzonych Ukrainie, szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych oraz udzielania schronienia ukraińskim uchodźcom”. Amerykański polityk stwierdził; „To kluczowy moment […] Nie możemy zwalniać. Ukraińcy patrzą na nas. Kreml na nas patrzy. Historia na nas patrzy”. W konkluzji argumentował, że wszystko to sprawia, że obecnie nie można odpuścić wsparcia dla Ukrainy.
