„Modlimy się za mieszkańców Gazy, którzy po raz kolejny padli ofiarą niesprawiedliwych bombardowań, które nie oszczędzają ani kobiet, ani dzieci” – napisał Karim Benzema, były napastnik Realu Madryt grający obecnie w saudyjskim klubie Al-Ittihad.
Na francuskiego piłkarza posypały się gromy w jego ojczyźnie. Także Dudu Aouate, były izraelski bramkarz, wyraził swoją opinię, nazywając Benzemę „sukinsynem”. Dla jasności przekazu zrobił to w pięciu językach.
O ile to oburzenie może być zrozumiałe, o tyle nie wystarcza do powiązania Benzemy z Bractwem Muzułmańskim. Sytuacja we Francji jest zresztą mocno napięta, ponieważ niedawno muzułmanin zabił nauczyciela historii w szkole średniej, krzycząc, że „Allah jest wielki”. W sąsiadującej z Francją Belgii muzułmański terrorysta zabił dwóch szwedzkich kibiców piłkarskich, którzy przyjechali na wyjazdowy mecz swojej reprezentacji. Wszystko to rozgrywa się na tle poważnego konfliktu między Izraelem a Palestyną.
„We Francji jest to bardzo delikatna kwestia, więc media są bardzo ostrożne. Trwają śledztwa i to właśnie sprawdzamy” – powiedział dziennikarz RMC Thibaud Leplat w programie El Partidazo stacji COPE. „Benzema z Realu Madryt nie jest Benzemą z Francji. W swoim kraju jego wizerunek jest znacznie bardziej nadszarpnięty” – wyjaśnił.
Benzema został wcześniej wyrzucony z piłkarskiej reprezentacji Francji za aferę związaną z seksturystyką. Był też skłócony z ówczesnym trenerem reprezentacji Didierem Deschampsem między innymi przez to, że udawał kontuzję.
Czym jest Bractwo Muzułmańskie?
W roku 1928 Hassan al-Banna egipski nauczyciel ze szkoły podstawowej, stworzył w centrum młodzieżowym w Ismailii organizację znaną później Bractwo Muzułmańskie. Jest ona najstarszym egipskim ruchem społeczno-politycznym, a także jedną z najbardziej wpływowych organizacji islamistycznych. Chociaż nie jest partią polityczną, to w Egipcie – gdzie nie ma silnej opozycji – Bractwo Muzułmańskie pozostaje najsilniejszym rywalem reżimu.
W swoich początkach Bractwo Muzułmańskie było fundamentalistyczną grupą, której przywódcy opowiedzieli się jednak za niestosowaniem przemocy w globalnym dżihadzie. Z czasem jednak organizacja rozrosła się i zradykalizowała, podejmując coraz bardziej brutalne działania i postawy.
Pierwotnym celem Bractwa Muzułmańskiego było ustanowienie państwa islamskiego w Egipcie. Dla członków Bractwa państwo jest nierozerwalnie związane z religią, chcą więc, by Egipt stosował prawo szariatu i odrzucił zachodnie wpływy.
W 1954 r. prezydent Gamal Abdel Nasser zdelegalizował i stłumił Bractwo Muzułmańskie, jednak reaktywowało się ono za prezydentury Anwara Sadata i funkcjonuje do dziś, choć jego status prawny jest niejasny – przynajmniej w Egipcie, ponieważ na Zachodzie wiele państw (w tym USA czy Francja) uznało je za organizację terrorystyczną. Oprócz tego, że Bractwo Muzułmańskie ma na koncie wiele ofiar i aktów przemocy, to stanowi także inspirację dla wielu innych grup terrorystycznych.
Al-Banna od początku popierał sprawę palestyńską i przyłączył się do arabskiej rewolty z 1936 r., organizując wiece i przekazując na rzecz Palestyny duże darowizny. Bardziej radykalne skrzydło Bractwa wzięło bezpośredni udział w walkach podczas wojny arabsko-izraelskiej w 1948 r., ponosząc porażkę.
Bractwu Muzułmańskiemu przypisuje się odpowiedzialność za stworzenie Hamasu, innej organizacji terrorystycznej działającej głównie w Strefie Gazy. Kolejną grupą terrorystyczną, z którą wiąże się Bractwo Muzułmańskie, jest Al-Kaida.
Bractwu Muzułmańskiemu przypisuje się zamachy na różnych przeciwników politycznych, w tym zabójstwo premiera Egiptu Mahmouda an-Nukrashia Pashy. Było również silnie zaangażowane w masowe protesty z 2011 r., znane jako Arabska Wiosna. Przy okazji tych protestów działająca zwykle w podziemiu organizacja, mogła pokazać się światu i zaangażować w politykę na gruncie pokojowym. Protesty, w które zaangażowane było Bractwo, doprowadziły do upadku reżimów w Tunezji i Egipcie.
Przeczytaj także:
Po rewolucji w wyborach na prezydenta Egiptu zwyciężył kandydat Bractwa – Mohamed Morsi. Rządził jednak krótko, ponieważ w 2013 r. został obalony przez armię w zamachu stanu. Nowy prezydent państwa, Abdel Fattah el-Sisi, rozwiązał organizację, wielu jej działaczy uwięziono lub skazano na śmierć.