fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

9.4 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Niebezpieczna eskalacja żądań Rosji i wyczekiwanie na reakcję Bidena

Warto przeczytać

W czasie prezydentury Trumpa stroną ofensywną był Biały Dom. Wobec miękkiej i koncyliacyjnej postawy obecnej administracji względem Europy, uznając to za objaw słabości, Putin zagrał twardo. Warto przypomnieć, że niedawno, w pojedynku dotyczącym Nord Stream 2 odniósł mały sukces. Nietrudno było przewidzieć, że teraz zwielokrotni presję.

Ostatnią aktywność militarną przy granicy ukraińskiej należy „czytać” łącznie z opublikowanym 10 grudnia 2021 r. „Oświadczeniem rosyjskiego MSZ w sprawie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi i innymi krajami zachodnimi w sprawie rozwoju gwarancji bezpieczeństwa”. Dokument zawiera listę żądań, oczekiwań i zaproszenie do negocjacji.

Presja militarna oraz ofensywa medialna w formie realizacji potrzeb rosyjskiej polityki, w tzw. mainstreamie, dystrybucja manipulacji i zwykłych fejków, w mediach społecznościowych, służą „ustawieniu wizerunkowemu” przeciwnika oraz sianiu chaosu na zachodzie. Chaos ten jest potrzebny do realizacji innych celów. Długofalowy, to wymuszenie uruchomienia nowej nitki Nord Stream, a krótkoterminowy to realizacja zysków ze sprzedaży gazu.

Czekamy na odpowiedź Białego Domu

Joe Biden ma 3 możliwości: twardo odpowiedzieć, że nie ugnie się pod szantażem (media związane z prezydentem poświeciły ostatnio mnóstwo miejsca i czasu informując o zagrożeniu agresją militarną na Ukrainę). To rozwiązanie pokazałoby Putinowi i światowej opinii publicznej, że gospodarz Białego Domu to „prawdziwy twardziel”.

Inne rozwiązanie to potulne przyjęcie propozycji negocjacji. W takim przypadku straty polityczne na Ukrainie byłyby oczywiste, gdyż odebrano by to jako podanie Ukrainy, Rosji „na talerzu”. Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, o całym spektrum różnych, możliwych następstw, to połajanka na temat agresywnych zachowań Kremla i po chwilowej pauzie, zajęcie miejsca przy stole rokowań.

Opcja ostatnia jako skutek twardego odrzucenia żądań Moskwy wydaje się najmniej realna. Owszem, Rosja nie waha się przed aktami militarnymi, ale wtedy, gdy sukces uważa za pewny, a wykonanie zadania powierzy komuś innemu. To Osetyńcy przeciwstawili się Gruzinom, a Rosjanie „z dobroci serca pomogli”. To „buntownicy” w Doniecku i Ługańsku, „zupełnie samodzielnie” ogłosili secesję, gdzie oficjalnie Rosja wysyła jedynie pomoc humanitarną, wywołując poważny kryzys na Ukrainie.

Sama agresja na Ukrainę przyniosłaby Rosji więcej strat niż korzyści, w tym kluczowa byłaby utrata kooperacji z Niemcami, które nie mógłby już udawać ślepych i głuchych.

Podsumowując, Biały Dom ma poważny problem. Będzie usiłował zachować twarz i pozycję Lidera Zachodu. Prezydent Biden nie może pozwolić na oddanie Ukrainy pod protektorat rosyjski, nie może też lekceważyć narracji, głoszonej ustami swoich polityków i mediów. Musi zareagować, jednocześnie twardo i koncyliacyjnie. Czy tak się stanie? Dowiemy się w najbliższych tygodniach.

Krzysztof Jaroszuk

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »