fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

11.5 C
Warszawa
niedziela, 28 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Kryzys finansowy w Chinach

Opublikowane niedawno dane pokazały, że w lipcu wszystkie filary wzrostu gospodarczego w Chinach nie osiągnęły przewidywanych wartości. To tym bardziej problematyczne, że pokazuje zmiany, jakie zaszły od ubiegłego roku, kiedy panowała ekonomiczna stagnacja – pisze serwis American Military News.

Warto przeczytać

Jednocześnie Ludowy Bank Chin obniżył oprocentowanie pożyczek jednorocznych – średnioterminowych pożyczek dla przedsiębiorstw lub innych banków. Ta nieoczekiwana obniżka wyniosła aż 15 pkt bazowych, najwięcej od 2020 r. W tej chwili oprocentowanie to wynosi jedynie 2,5 proc. i pokazuje, w jakich tarapatach znalazła się chińska gospodarka.

Pekin zmaga się równolegle z problemem narastającego bezrobocia. Chińskie biuro statystyczne zapowiedziało wstrzymanie kolejnych publikacji danych dotyczących bezrobocia w poszczególnych grupach wiekowych. Choć oficjalnie bezrobocie wśród młodzieży (16-24 lata) wynosiło trochę ponad 20 proc., to nieoficjalnie mówi się o poziomie rzędu 40 czy nawet 50 proc. Według Chińskiego Krajowego Biura Statystycznego wstrzymanie raportów uwzględniających podział na grupy wiekowe wynika z konieczności ulepszenia stosowanego systemu ankiet. Ogólne bezrobocie w Chinach w lipcu wynosiło oficjalnie 5,3 proc. To niewielki wzrost względem czerwca (o 0,1 pkt proc.).

W lipcu w Chinach wzrosła sprzedaż detaliczna dóbr konsumpcyjnych. Był to jednak wzrost niewielki, wynoszący 2,5 proc., czyli najmniej od grudnia 2021 r. To także spadek względem wzrostu czerwcowego, wynoszącego 3,1 proc. Oznacza to, że lipiec był trzecim z kolei miesiącem spowolnienia.

Podobnie wyglądają statystyki produkcji przemysłowej. Choć widać lipcowy wzrost o 3,7 proc. w porównaniu do lipca ubiegłego roku, to względem czerwca (wtedy wzrost wyniósł 4,4 proc.) jest to ponowny spadek.

O 3,4 proc. wzrosły krajowe inwestycje w środku trwałe, jeśli zestawić pierwsze siedem miesięcy z tego i ubiegłego roku, ale to mniej niż wcześniejszy wzrost (3,8 proc.) liczony po pierwszych sześciu miesiącach. W lipcu spadł także o 8,3 proc. całkowity import i eksport towarów liczony rok do roku.

Już wcześniej niepokojące dane z chińskiego rynku nieruchomości, jeszcze się pogorszyły. Krajowe inwestycje deweloperskie spadły o 8,5 proc., licząc rok do roku. Podobny spadek – o 6,5 proc. – odnotowała powierzchnia sprzedaży. Inwestycje mieszkaniowe zmniejszyły się zaś o 7,6 proc. w zestawieniu z poprzednim rokiem.

Wielu komentatorów chińskiej gospodarki zapowiadało scenariusz, który wydaje się sprawdzać – po miesiącach intensywnych obostrzeń i blokad powodowanych pandemią COVID-19, które bardzo osłabiły całą gospodarkę, Chiny liczyły na odbicie napędzane wzrostem konsumpcji, ale tak się nie stało.

„Chiński boom eksportowy już dawno się skończył, ale załamanie na rynku nieruchomości nie. A zatem nadciąga deflacja” – zapowiadał niedawno „The Economist”.

Deflacja oznacza wzrost siły nabywczej pieniądza, czyli w praktyce – serię spadających cen. Niesie ona ryzyko zmniejszenia zysków przedsiębiorców i obniżenia zatrudnienia. Podobnie jak inflacja, deflacja może być samonapędzająca się.

Problemy sektora nieruchomości

Nie tylko komunikaty Narodowego Biura Statystycznego odzwierciedlają tarapaty gospodarcze Chin.

Country Garden, największy chiński deweloper nieruchomości, zamierza ogłosić niewypłacalność. Jego obligacje wyprzedawane są za 10 proc. pierwotnej wartości. Do 2 września deweloper miał zapłacić 537 mln dolarów, ale próbuje przedłużyć termin zapadalności tej płatności. Także inny chiński gigant deweloperski, Sino-Ocean, nie zrealizował płatności ostatnich odsetek w wysokości prawie 21 mln dolarów.

Sektor nieruchomości to w Chinach, aż 25 proc. krajowego PKB. Firmy takie jak Country Garden wydają się zbyt duże, by upaść. Chiński rząd nie znajduje sposobu na wyjście z tej kłopotliwej sytuacji.

„Chiński rząd jest teraz bezsilny, a jego finanse są na wyczerpaniu” – powiedział Li Hengqing, ekonomista z Information & Strategy Institute. „Chiński rząd wciąż próbuje ustalić, czy możliwe jest odzyskanie pieniędzy, które prywatni przedsiębiorcy zgromadzili w ciągu ostatnich dwudziestu lub trzydziestu lat” – dodał.

Coraz częstsze przypadki niewypłacalności, które odnotowuje się w sektorze nieruchomości, zniechęcają zagranicznych inwestorów i niepokoją chiński rząd. Jeśli Country Garden nie wypłaci odsetek od obligacji według harmonogramu, może to mieć zły wpływ na całą branżę.

Pekin próbuje dostosowywać swoją politykę dotyczącą rynku nieruchomości, uwzględniając spowolnienie gospodarcze czy spadek zaufania konsumentów, jednak analitycy ekonomiczni zauważają, że działania rządu nastawione są na stabilizację wzrostu, co nie oznacza wcale ratowania przedsiębiorstw działających w tej branży.

Amerykański ekonomista Qin Weiping uważa, że Pekin nie planuje interwencji. „Jeśli podstawy gospodarcze są stosunkowo dobre i jest to tylko jedna firma lub kilka firm borykających się z problemami operacyjnymi, chiński rząd, zwłaszcza rząd centralny, ma możliwość ich ratowania, nawet jeśli zaangażowane fundusze sięgają bilionów. Ale problem w Chinach jest powszechny – to nie tylko Evergrande, Country Garden czy Zhongzhi Enterprise Group. Prawie wszystkie firmy stojące za nimi napotkają problemy, a rząd nie jest w stanie ich uratować” – przyznał Qin.

Bankowość w opałach

Zapowiedzią większego kryzysu może być także możliwa niewypłacalność Zhongzhi Enterprise Group, największego w Chinach prywatnego konglomeratu finansowego. Jego kłopoty wiążą się w pewnej mierze ze wspomnianym spowolnieniem na rynku nieruchomości.

Według szacunków fundusz China Credit Trust, który należy do Zhongzhi Enterprise Group, zalega z wypłatą inwestycji w nieruchomości rzędu 54,3 mld dolarów. Na początku sierpnia inwestorzy dostali powiadomienia o wstrzymaniu wypłat za produkty finansowe.

Według chińskich mediów to rządowa polityka „zakazu spekulacji na rynku mieszkaniowym” miała wpłynąć na zablokowanie kredytów w tym sektorze. Fundusze należące do grupy Zhongzhi miały oferować nowe źródła finansowania na tym rynku, jednak sprawa pogorszyła się, kiedy ich partnerzy przestali się wywiązywać ze swoich zobowiązań.

Qin Weiping powiedział, że produkty grupy Zhongzhi są nakierowane na wysoki zysk i równie wysokie ryzyko. Problemem jest też to, że rząd wykorzystuje pieniądze podatników do ratowania bogatych inwestorów.

Przeczytaj także:

„W czasie poważnego spowolnienia gospodarczego żadne aktywa nie są bezpieczne. Nawet pieniądze zaoszczędzone w banku nie będą dostępne, gdy dojdzie do serii kryzysów zadłużenia i burz finansowych. Banki zbankrutują, a produkty finansowe kupione przez ludzi nie będą odporne na ryzyko” – powiedział Qin. Qin jest przekonany, że zapowiadany przez ekonomistów kryzys finansowy w Chinach już się rozpoczął. „Chiński rząd może nie chcieć tego przyznać, bo jeśli ogłosi kryzys, może to wywołać panikę na jeszcze większą skalę, co nie byłoby korzystne dla ich zarządzania

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »