fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

18.6 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Polska, broniąc naszych rolników, nie łamie Europejskiej solidarności z Ukrainą

Warto przeczytać

Uruchomiliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy z naszych portów. Ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża. I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora – powiedział we wtorek w Nowym Jorku Zełenski.

Nie wskazał wprawdzie palcem, kogo ma na myśli, ale w kontekście decyzji Polski, Słowacji i Węgier dotyczącej przedłużenia terminu obowiązywania embarga na eksport ukraińskiego zboża, jest to aż nadto oczywiste. Jednak w sytuacji, gdy rynkowa cena pszenicy w Polsce, to obecnie 800 złotych za tonę, mówienie o braku zakłóceń na rynku, co usłyszeliśmy z ust odpowiedzialnego za handel w UE wiceprzewodniczącego wykonawczego Komisji Europejskiej do spraw gospodarki Valdisa Dombrovskisa, wydaje się zaklinaniem rzeczywistości.

Zobowiązanie Ukrainy przez Komisję Europejską do dodatkowych środków kontroli eksportu czterech zbóż; pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, pośrednio potwierdza, że prace podjęte w ramach tzw. Platformy Koordynacyjnej (wbrew stwierdzeniom Dombrovskisa) nie ustabilizowały sytuacji. Bułgaria i Rumunia uległy presji eurokratów, przyjmując jednocześnie za dobrą monetę zapewnienia Ukrainy, że w ciągu 30 dni wdroży ona odpowiednie kroki prawne w postaci systemu zezwoleń na eksport.

Trudno owe zapewnienia brać za dobrą monetę, skoro po dymisji ukraińskiego Ministra Obrony odwołano jego sześciu zastępców, a wcześniej wszystkich kierujących Wojskowymi Komendami Uzupełnień. Pomimo wojny, korupcja i system oligarchiczny wciąż pozostają bolączką Ukrainy. Ma tego świadomość premier Mateusz Morawiecki, dlatego polski zakaz obejmuje nie tylko wymienione cztery zboża, ale także wyroby przetworzone, co powinno zapobiec ewentualnym próbom obejścia zakazu.

„Myślę, że Ukraina powinna jednak pamiętać, że to Polska jej pomaga, ale Polska ma też prawo chronić swój rynek. Polska przecież nie zakazuje tranzytu” – podkreślił w środę w rozmowie z Programem I Polskiego Radia szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Radosław Fogiel i stwierdził też, że:Wprost przeciwnie, ten wolumen zboża, który jest tranzytowany przez Polskę, rośnie”. Dodał również, że sam wyjazd zboża z Ukrainy jest przez nas wspierany, tylko nie powinno ono zostać w Polsce.

Odrębna kwestia to postawa Przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, która ogłaszała decyzję o wygaśnięciu embarga. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie podziękowania Zełenskiego, który w reakcji na wystąpienie Przewodniczącej dziękował jej „za dotrzymanie słowa”. Kto zatem, kiedy i na jakiej podstawie poczynił wobec Ukrainy zobowiązania w sprawie uwolnienia europejskiego rynku dla ukraińskiego zboża, zanim jeszcze zapadła decyzja, obwieszczona przez von der Leyen?!

Znamienne, że w krótkim czasie atmosfera pomiędzy Ukrainą i Polską na tyle się pogorszyła, że pomimo wcześniejszych zaproszeń nikt z Ukrainy nie przybył na Forum w Karpaczu, a zapowiadane na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ spotkanie Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego, z powodów jakoby technicznych, wynikłych ze zmiany kolejności i czasu wystąpień, nie doszło do skutku. Jakże gorzko brzmiały w tym kontekście słowa polskiego Prezydenta o „tonącym, co brzytwy się chwyta”.

Dalecy jesteśmy od przywołania innego powiedzenia o „czarnej niewdzięczności”, ale być może warto przypomnieć, że Polska i Polacy nie szczędząc wysiłków, udzielili Ukrainie wszelkiego możliwego wsparcia – humanitarnego, logistycznego, obronnego – często kosztem własnych zasobów.

Stan społecznych nastrojów dobrze oddaje aktywność internautów, którzy w postach liczonych już w setkach tysięcy przypominają, co Polska i Polacy czynią na rzecz wysiłku obronnego Ukrainy i dla tych wszystkich, którzy w naszym kraju znaleźli bezpieczny dom, zatrudnienie, szkołę czy leczenie. W tych postach oznaczany jest także ukraiński Prezydent.

W wywiadzie dla agencji Bloomberga Andrzej Duda powiedział m.in.: „Nie możemy pozwolić na to, by ukraińskie zboże było sprzedawane na polskim rynku, bez żadnej kontroli. To przykre, że nasi ukraińscy sąsiedzi nie chcą tego zrozumieć”. W kontekście zapowiadanej skargi Ukrainy do WTO prezydent Andrzej Duda dodał, że „dobrze byłoby, żeby Ukraina pamiętała o pomocy, którą od nas otrzymuje, i że to my jesteśmy krajem tranzytowym. Także do Ukrainy”.

W reakcji na niefortunną wypowiedź Wołodymyra Zełenskiego w środę 20 września Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało „w trybie pilnym” ambasadora Ukrainy w Warszawie Wasyla Zwarycza, co zostało potwierdzone oficjalnie przez wiceministra Pawła Jabłońskiego. Strona polska przekazała na ręce ambasadora protest wobec „sformułowań wygłoszonych przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Zdaniem ukraińskiego wiceministra gospodarki i handlu Tarasa Kaczki nie należy wykluczać wprowadzenia przez Ukrainę w ciągu najbliższych dni embarga na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka, choć jak stwierdził polityk naszych wschodnich sąsiadów – „byłaby to ostateczność”.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »