W wypowiedzi dla „El Escorial” Casado zaznaczył, że Hiszpania „potrzebuje w tej chwili niższych podatków, mniejszej biurokracji, elastyczności pracy, szkoleń i bezpieczeństwa prawnego”.
Oprócz tego lider opozycji poparł austriacki model składek na ubezpieczenie społeczne (odpowiednik ZUS), który pozwala „ulżyć systemowi świadczeń emerytalnych i zasiłków dla bezrobotnych”. Tym samym skrytykował zmiany w składkach proponowane przez Pedro Sáncheza. Casado chciałby rezygnacji z podnoszenia składek, ponieważ „nie jest właściwą rzeczą, aby przy pięciu milionach bezrobotnych sprawiać, że tworzenie miejsc pracy i zatrudnianie pracowników będzie droższe”.
Zdaniem Partii Ludowej wzrost płacy minimalnej i emerytur pociągnie za sobą pogłębienie deficytu
Casado przygotowuje się teraz do zaplanowanej na 10 października konwencji, na której omówione zostaną wyniki pierwszych 100 dni nowego rządu. Lider zapowiada jednocześnie, że jego partia dysponuje wszystkimi narzędziami, aby w ciągu trzech miesięcy dokonać reanimacji hiszpańskiej gospodarki i dostarczyć krajowi niezbędnego bodźca do gospodarczego wzrostu. Ostrzega jednak przed nadmiernym optymizmem związanym z finansowaniem z funduszy europejskich i wzywa do ustanowienia niezależnej agencji, która mogłaby zarządzać tymi środkami. Jednocześnie podkreśla, że wzrost płacy minimalnej czy emerytur mogą zwiększyć deficyt strukturalny.
Casado wystąpił również z krytyką ustawy o bezpieczeństwie zaproponowanej przez Moncloa. Jego zdaniem projekt ten umożliwia wywłaszczenie dóbr i usług. Wraz z byłym prezydentem Argentyny, Mauricio Macri, Casado sprzeciwił się interwencjonizmowi Sáncheza.
Pablo Casado opera się w swoich ocenach na analizach grona towarzyszących mu ekspertów i doradców ekonomicznych. Należą do nich Luis de Guindos, Manuel Pizarro, Fátima Báñez, Juan Carlos Aparicio, Pilar del Castillo, José María Rotellar, José Luis Bonet, Jaime Caruana, Daniel Lacalle oraz Elvira Rodríguez.
Garzóna samotny w kampanii ograniczenia konsumpcji mięsa
Minister ds. konsumentów, Alberto Garzóna, został pozostawiony sam sobie przez rząd Pedro Sáncheza w jego kampanii na rzecz ograniczenia spożycia mięsa. Podczas wizyty na Łotwie premier udzielił wywiadu, w którym perfekcyjnie przyrządzony stek określił jako „bezkonkurencyjny”. Także minister rolnictwa Luis Planas odciął się od kampanii Garzóna, twierdząc, że nie został o niej wcześniej poinformowany i powinnością polityków jest rozwiązywanie problemów, a nie ich tworzenie.
Pablo Casado stwierdził natomiast, że „jest to coś niezwykłego. Po pierwsze dlatego, że niestety z powodu niewłaściwego zarządzania gospodarką w czasie kryzysu około 2 mln Hiszpanów stoi w kolejkach po dotacje żywnościowe i z braku pieniędzy nie może sobie pozwolić na zakup mięsa, mimo że bardzo by chcieli. Jednak przede wszystkim dlatego, że kampania ta ukazuje ingerencję lewicy w zwyczaje konsumpcyjne obywateli”, takich ingerencji zaś Partia Ludowa zdecydowanie nie popiera.