fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

14.8 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Hiszpański problem energetyczny

Artykuł opublikowany na stronie Fundacji Disenso podejmuje temat problemów energetycznych, z jakimi mierzy się Hiszpania. Czytamy, że kraj ten jest w dużej mierze zależny energetycznie od świata zewnętrznego. „Co najważniejsze, sytuacja ta nie ma pozytywnych perspektyw” – zauważa autor artykułu. Ubolewa on, że Hiszpanie często zbyt późno żałują sytuacji, których można było uniknąć.

Warto przeczytać

Ceny energii elektrycznej w Hiszpanii wciąż rosną. Zadziwia więc fakt, że niemal bez echa przeszły tu wiadomości o zamknięciu jednej z głównych elektrowni w Andaluzji, a jeszcze wcześniej elektrowni cieplnych, czy decyzja o likwidacji w przyszłości elektrowni jądrowych, ponieważ są one „nieopłacalne”, podczas gdy oferują swoją energię na rynku po praktycznie zerowych kosztach.

Celem, jaki oficjalnie przyświeca hiszpańskiemu rządowi i spółkom wytwórczym, jest dekarbonizacja produkcji energii, pod przykrywką „zobowiązań Agendy 2030”. Jednak prawdziwe powody są całkiem inne. Bo czy przedsiębiorstwo zdecydowałoby się zaprzestać wytwarzania produktu, którego cena dynamicznie rośnie? Czy dbający o kraj rząd zgodziłby się, by zaprzestano produkcji energii elektrycznej, gdy jej ceny rekordowo wzrosły? Przecież spowodowałoby to brak konkurencyjności w przemyśle, a tym samym bezrobocie – zastanawia się autor.

Twierdzi on, że w rzeczywistości dla przedsiębiorstw wytwarzających energię elektryczną jest to rynek zmonopolizowany z „marginalistyczną” strukturą cenową, w której wszyscy producenci otrzymują zapłatę po najwyższej na rynku cenie granicznej. Im wyższy koszt, tym wyższa cena i tym wyższy zysk. „A co możemy powiedzieć o rządzie, który domaga się dla siebie uznania za realizację zielonej strategii wobec Europy, polegającej na podejmowaniu kosmetycznych środków w celu zwiększenia niepewności energetycznej Hiszpanii, poprzez droższą i mniej dostępną energię?” – pyta autor.

Uzależnienie od zagranicy

Szczególnie frustrujące jest to, że w obecnej sytuacji nie wspomina się o tak istotnej kwestii, jak niska zdolność Hiszpanii do samowystarczalności energetycznej i ogromna jej zależność od świata zewnętrznego.

„Zależność energetyczną definiuje się jako proporcję energii pierwotnej, którą dany kraj musi importować, aby zapewnić sobie dostawy, czy to w formie ciepła, energii elektrycznej, czy do celów transportu. Ta zależność od świata zewnętrznego ma konsekwencje w postaci trudności w zagwarantowaniu ciągłych i ekonomicznych dostaw, co z kolei powoduje, po pierwsze, wrażliwość geopolityczną (jak można zauważyć w przypadku negocjacji z Algierią w sprawie dostaw gazu), a także ogromną niestabilność cen dostaw zagranicznych i krajowych, co powoduje zachwianie równowagi bilansu handlowego i utratę konkurencyjności przemysłu, która przekłada się na wzrost bezrobocia” – czytamy w artykule.

Według danych hiszpańskiego Głównego Urzędu Statystycznego (INE), zależność Hiszpanii od zagranicznej energii wynosi ponad 70 proc., biorąc pod uwagę, że zaledwie jedna trzecia zużywanej energii końcowej jest produkowana w kraju.

W ostatnich dekadach polityka energetyczna Hiszpanii nie zmniejszyła tej zależności. Na dodatek wygląda na to, że nie ma szansy na pozytywne zmiany w najbliższej perspektywie.

Od wczesnych lat 80. polityka energetyczna była niekonsekwentna. To właśnie doprowadziło do takiej niekorzystnej sytuacji i w konsekwencji ogromnego wzrostu cen energii. Zyskali na tym jedynie międzynarodowi dostawcy i przedsiębiorstwa energetyczne. Część z nich była kiedyś własnością państwa, ale obecnie znajduje się w rękach grup zagranicznych. To problem, który dotyczy niemal wszystkich krajów europejskich. W przypadku Hiszpanii jest jednak bardziej dotkliwy. Ma to związek z położeniem geograficznym kraju, niskim poziomem połączeń z Europą, a także strukturą gospodarczą opartą na sektorze usług. Hiszpania należy do krajów o najwyższym poziomie zależności energetycznej i jest jednym z krajów o najgorszych wynikach od lat 90.

W USA czy Portugalii działo się zupełnie inaczej, gdyż do tej kwestii podchodzono z realistycznej, dojrzałej perspektywy. Tam priorytetem był interes narodowy. W Hiszpanii żaden z rządów w ostatnich latach nie był w stanie stawić czoła rzeczywistości. Tymczasem dostawy energii w kraju o tak ograniczonych zasobach naturalnych „wymagają dywersyfikacji technologii, poszukiwania źródeł dostaw oraz ram regulacyjnych sprzyjających inwestycjom w innowacje i zwiększenie mocy wytwórczych” – pisze autor.

Czy źródła odnawialne wystarczą?

Ostatnio zainwestowano w OZE – w energię dostarczaną przez wiatr i słońce, oczekując, że do 2021 r. będzie ona głównym źródłem wytwarzania elektryczności. Jednak źródła odnawialne nie są w stanie zaspokoić popytu na energię „w sposób konkurencyjny w kontekście, w którym na przykład w niewytłumaczalny sposób zaprzestano produkcji krajowego węgla (zabijając tysiące miejsc pracy), zawieszono budowę elektrowni jądrowych i projektów dotyczących poszukiwania i wydobycia węglowodorów lub innych zasobów energetycznych”. Wciąż brakuje polityki spójnej z obecną sytuacją wrażliwości energetycznej. Dziwi też decyzja o stopniowym zastępowaniu energii jądrowej jedynie tą płynącą z wiatru i słońca. Moc tych źródeł jest uzależniona od czynników, których nie da się kontrolować, takich jak pogoda czy siła wiatru. Na dodatek nie istnieje sieć przesyłowa mogąca przyjąć nieciągłe i zdecentralizowane wytwarzanie energii z OZE.

„Rzeczywistość jest jasna: podczas gdy moc zainstalowana energii jądrowej wynosi około 6 proc. hiszpańskiego parku wytwórczego, wytwarza ona 22 proc energii elektrycznej zużywanej w Hiszpanii” – podaje autor. I zastanawia się, czy decydenci zbadali, w jakim stopniu te nowe źródła dostaw są wydajne i niezawodne oraz czy wzięli pod uwagę, że OZE, zwłaszcza energia słoneczna, są uwarunkowane przez przedsiębiorstwa dostarczające materiały spoza Hiszpanii.

W ostatnich dekadach politycy i przedsiębiorstwa nadawali priorytety agendom ekologicznym. Od bezpieczeństwa dostaw i rozwoju przemysłowego istotniejsze stały się rzekome kryteria ekologiczne. Nie brano pod uwagę kosztów dla hiszpańskiego przemysłu i konsumentów. To wizja uproszczona, żeby nie powiedzieć – infantylna. „W niewytłumaczalny sposób technologie, które w rzeczywistości wzajemnie się uzupełniają, zostały przeciwstawione sobie, a istotne możliwości, jakie istnieją w zakresie gospodarki wodnej (transfery wody, odsalanie) oraz w zakresie ochrony środowiska dzięki dostępnej i taniej energii, zostały przeoczone” – pisze autor.

Czym jest zrównoważona polityka energetyczna?

Jeśli chodzi o gospodarkę energetyczną kraju, istotne jest przyjęcie odpowiedniego kryterium zrównoważonego rozwoju. Autor uważa, że należy optować za takim modelem energetycznym, w którym priorytetem jest, w tej kolejności:

  1. Bezpieczeństwo energetyczne
  2. Konkurencyjność gospodarcza
  3. Trwałość środowiska naturalnego

„Nadszedł czas, aby kryteria te zostały uwzględnione w debacie politycznej, tak aby w momencie, gdy ceny energii elektrycznej staną się tematem wiadomości, opinia publiczna mogła zrozumieć, że wzrost cen wynika z faktu, że przez długi czas wiele rzeczy było robionych źle i że istnieją rozwiązania, które pozwolą tego uniknąć, w tym zmniejszenie zależności energetycznej” – podsumowuje autor.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »