Setki amerykańskich czołgów i pojazdów opancerzonych dotarły w środę do portu w Vlissingen na południu Holandii – informuje holenderskie ministerstwo obrony. Sprzęt jest przeznaczony dla Polski oraz Litwy i ma wzmocnić wschodnią flankę NATO.
Transport z USA jest zabezpieczany przez wojsko holenderskie i jego ostatecznym celem są Polska i Litwa. Komunikat niderlandzkiego ministerstwa obrony mówi o 1275 elementach wyposażenia, z których mniej więcej połowa to pojazdy.
„Są to czołgi M1 (Abrams – PAP), wozy bojowe Bradley, a także armatohaubice samobieżne Paladin” – powiedział dziennikarzom major Paul Ehrismann z holenderskiej armii. Sprzęt ma pozostać na wschodniej flance NATO przez co najmniej dziewięć miesięcy; obecnie będzie tam przewożony transportem kolejowym i drogowym.
Cześć portu w Vlissingen została zmilitaryzowana na czas rozładunku i cały teren jest ochraniany przez holenderskich żołnierzy. Na miejscu są psy, które obwąchują samochody, a nurkowie sprawdzają pod wodą, czy nie ma tam jakiejś podejrzanej aktywności.
„Holandia jest często wykorzystywana przez NATO jako kraj tranzytowy” – podkreśla Ehrismann. Major zaznacza, że jego kraj ma dobrą infrastrukturę i strategiczne położenie.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)