22,67 euro – dokładnie o tyle więcej przeciętny Hiszpan zapłaci za prąd w lipcu tego roku (w lipcu 2020 r. zapłacił 62,77 euro). A mogło być jeszcze więcej, gdyby hiszpański rząd w czerwcu nie obniżył podatku VAT na energię elektryczną z 21 do 10 proc. Według obliczeń Facua-Consumers in Action bez tej obniżki Hiszpanie musieliby zapłacić o kolejne 8,54 euro więcej, co dałoby bardzo wysoką kwotę 93,88 euro.
Wynik z lipca był trzecim najwyższym rezultatem w historii dla przeciętnego Hiszpana. Pięć najwyższych uśrednionych rachunków za prąd w Hiszpanii do tej pory to 88,66 euro w pierwszym kwartale 2012 r., 87,81 euro w styczniu 2017 r., analizowane tutaj 85,34 euro w lipcu tego roku, 83,55 euro we wrześniu 2018 r. i 82,13 euro w maju 2021 r.
Średnie rachunki w 2021 r. w Hiszpanii wynosiły kolejno 80,48 euro w styczniu (wzrost o 18,5 proc. względem poprzedniego roku), 62,08 euro w lutym (spadek o 3,8 proc. względem poprzedniego roku), 70,90 euro w marcu (wzrost o 18 proc.), 81,55 euro w kwietniu (wzrost o 46,4 proc.), 82,13 euro w maju (wzrost o 45,4 proc.), 81,27 euro w czerwcu (wzrost o 34,2 proc.) i 85,34 euro w lipcu (wzrost o 36,2 proc.).
Według prognoz tendencja wzrostowa utrzyma się także w sierpniu. Jednak na pierwszej w bieżącym miesiącu aukcji dziennej rynku hurtowego odnotowano trzecią najniższą cenę w historii: 103,07 euro za megawatogodzinę (MWh). Dotychczas najniższą cenę uzyskano 21 lipca – wynosiła ona 106,57 euro.
Obniżenie podatku VAT do 10 proc. wyhamowało wzrost cen prądu, ale wydaje się, że jedynie tymczasowo i niewystarczająco. Z tego powodu Facua-Consumers in Action proponuje, aby hiszpański rząd nie tylko na stałe utrzymał niższe opodatkowanie energii, ale także zmienił zasady aukcji, podjął prewencyjne działania przeciwko nieuczciwym ofertom firm energetycznych, a także stworzył nowy rodzaj bonu socjalnego.
Organizacja zajmująca się obroną praw konsumentów domaga się w oświadczeniu reformy systemu ustalania cen na rynku hurtowym energii elektryczne, aby niektóre technologie jej wytwarzania zostały usunięte z codziennej aukcji i podlegały systemowi cen maksymalnych ustalanych przez rząd.
Proponowane jest także utworzenie bonu socjalnego o wartości przynajmniej połowy rachunku za prąd, który trafiałby do rodzin o dochodach poniżej dwóch pensji minimalnych (1900 euro) lub nawet trzech, jeśli rodzina byłaby wielodzietna, w jej skład wchodziły osoby niepełnosprawne lub osoby powyżej 65. roku życia.
Stałe obniżenie VAT-u na prąd nie powinno być – zdaniem organizacji – problemem w obliczu reformy podatków od dochodów, majątku i przedsiębiorstw, która sprawi, że zamożniejsi obywatele będą płacić więcej.