fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

9.4 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Orlen nabity w paczkomaty?

Pomysł z paczkomatami nie jest w przypadku Orlenu niczym nowym. Pisaliśmy o tym wcześniej w kontekście rozwoju e-commerce i nie tylko. Rzecz w tym, że pytania wówczas zadane pozostają aktualne, a odpowiedzi nadal brak.

Warto przeczytać

Po pierwsze, nawet gdy do dotychczasowej liczby 300 czynnych paczkomatów dodać 1,1 tys. punktów na stacjach benzynowych i ponad 1 tys. kiosków Ruch oraz kolejne 4 tysiące punktów partnerskich, to, jaki jest sens biznesowy owej operacji? Przecież główny operator na tym rynku, czyli InPost dysponuje już obecnie 11 tysiącami paczkomatów w atrakcyjnych lokalizacjach przy centrach i galeriach handlowych. 

W tym kontekście teza o „rzucaniu wyzwania” brzmi jak niewczesny żart. To raczej rzucanie przysłowiowej kłody pod nogi innemu z narodowych operatorów, a mianowicie Poczcie Polskiej. Tyle tylko, że w przypadku tej ostatniej doręczenia stanowią tradycyjną domenę, a w pełni zautomatyzowane sortownie i centra logistyczne tworzą naturalną bazę rozwoju i zaplecze, tej nadal stosunkowo nowej i perspektywicznej gałęzi szeroko pojętych usług pocztowych. 

Dodajmy do tego 4600 tradycyjnych placówek pocztowych i uzyskamy proporcje, obrazujące sens i cel działań Orlenu. Jednak w tym przypadku słowo „sens” brzmi raczej jak oksymoron. Nawet włączenie w kampanię „człowieka – orkiestrę” w osobie wciąż niezmiernie popularnego Roberta Kubicy, nie gwarantuje sukcesu projektu. Gwarantuje natomiast osłabienie marketingowej skuteczności Poczty Polskiej, podczas kiedy w tej akurat dziedzinie, należałoby raczej oczekiwać efektu synergii, jak to miało miejsce w czasach, kiedy cała Polska skandowała „… leć Adam, leć…”. 

Na fali narodowego kibicowania naszemu skoczkowi, wypromowano markę Bank Pocztowy, której pan Adam – teraz stateczny dyrektor w PZN i naturalny kandydat na Prezesa po Apoloniuszu Tajnerze – pozostaje wierny do dziś. 

Niech zatem Pan Robert nadal z powodzeniem sławi marki Orlen i Verva, natomiast domenę pocztową pozostawmy w spokoju. Ów spokój nie musi zresztą oznaczać bezruchu. Poczta Polska nie zamierza oddawać pola dotychczasowemu liderowi (InPost), a jej 30-procentowy wzrost usług w obszarze e-commerce daje przestrzeń do rozwoju. 

Dobrze rokuje współpraca z siecią „Biedronka”, gdzie wkrótce trafi 750 spośród 2 tysięcy nowoczesnych paczkomatów włoskiej produkcji z logo naszego narodowego operatora. Zresztą Poczcie Polskiej nie zabraknie innych konkurentów. Swoje plany i pomysły na paczkomaty mają: AliExpress, Furgonetka.pl, a nawet Allegro.

Skoro na stacji benzynowej obok faktycznie pysznej kawy, oferują nam dziś prasę, wegańskie hot dogi i tysiące innych atrakcji, pozostańmy raczej przy paliwach i akcesoriach samochodowych – oddając co cesarskie, (przepraszam) pocztowe – pocztowcom. Nie darmo „Skaldowie” śpiewali: „Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie…”, co łatwo sparafrazować na „paczkowóz”. 

Tak czy inaczej, swobody prowadzenia działalności gospodarczej nie mylmy, z fałszywie pojmowaną omnipotencją. Skoro Orlen wchodzi z przytupem w Morskie Farmy Wiatrowe (MFW), niech nam się raczej kojarzy z dbałością o środowisko. Od Orlenu oczekujemy raczej rozwoju sieci stacji ładowania elektrycznych pojazdów. Po doładowaniu baterii w Orlenie podjedziemy wygodnie, ekologicznymi samochodami po przesyłkę do paczkomatu Poczty Polskiej. 

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »