fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

9.4 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Czy Federacja Rosyjska się rozpadnie?

W Polskim Radiu 24 poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal uznał za realny rozpad Federacji Rosyjskiej, bo Buriaci, Jakuci i Tatarzy, którzy stanowią znaczny procent żołnierzy ginących na froncie w Ukrainie, niekoniecznie chcą dalej walczyć za „wielką Rosję”. Czy taka wizja jest dziś realna? Niechęć do Rosji wśród mniejszości zamieszkujących Federację Rosyjską nie jest niczym nowym. O stosunku miejscowej ludności Syberii do carskiej Rosji pisał między innymi Ferdynand Antoni Ossendowski w wydanej w 1935 r. powieści „Mocni ludzie”, w której nazywała ona Rosjan „znienawidzonymi gośćmi”.

Warto przeczytać

Ukryte napięcia etniczne

Zgodnie z informacjami podanymi przez „Statista” w marcu 2022 r., Rosja zajmuje dziewiąte miejsce na świecie pod względem liczby ludności z ponad 146 mln mieszkańców. Jak podaje „World Population Review”, chociaż prawie 81 proc. obywateli Rosji identyfikuje się jako etniczni Rosjanie, to 3,9 proc. stanowią Tatarzy, 1,4 proc. Ukraińcy, 1,2 proc. Baszkirzy, 1,1 proc.  Czuwasze i 1,0 proc. Czeczeni, a 3,9 proc. ludności nie zadeklarowało żadnego pochodzenia etnicznego.

W Rosji jest ponad 185 różnych grup etnicznych i choć rosyjski jest językiem urzędowym używanym prawie przez wszystkich, to łącznie na całym terytorium jest w sumie 35 języków urzędowych i ponad sto nieuznanych oficjalnie. Warto też zwrócić uwagę, że wśród 85 podmiotów tworzących Federację Rosyjską jest też 21 republik narodowych, 5 okręgów autonomicznych oraz obwód autonomiczny. W większości z nich przeważają mniejszości etniczne.

Trwa migracja wewnętrzna do Rosji Środkowej, co budzi obawy przed wyludnieniem się Dalekowschodnich i Syberyjskich Okręgów Federalnych. W opublikowanym w 1998 r. przez Human Rights Watch dokumencie dotyczącym dyskryminacji etnicznej w Federacji Rosyjskiej stwierdzono, że utrzymuje się ona, a nawet pogarsza od czasu rozpadu Związku Radzieckiego. Chociaż jest to widoczne w dużej części Rosji, szczególnie uderza w Stawropolu i Krasnodarze, dwóch prowincjach w południowej Rosji, które stanowią część regionu Kaukazu Północnego. Zwrócono uwagę na powszechną i sponsorowaną przez państwo dyskryminację w tych prowincjach poprzez nękanie przez policję etnicznych Kaukazów, przez selektywne egzekwowanie wymogów dotyczących pobytu (propiska) oraz obowiązkowej rejestracji osób ich odwiedzających.

Przeczytaj także:

Alena Shautsova prawniczka z Nowego Yorku w artykule opublikowanym na swojej stronie internetowej w grudniu 2021 r. przywołuje przykład, że choć uprzedzenia etniczne w Rosji zostały przez jakiś czas wyciszone, to niektóre osoby były na tyle odważne, by zabrać głos w tej sprawie, tak jak zrobiła to Isabel Kastilio menadżerka ds. marketingu, która powiedziała w BBC News, że np. reklamy miały przedstawiać „tylko Słowian”.

Spoiwem ekonomia

Centralna część Rosji jest zdecydowanie lepiej rozwinięta od pozostałych regionów. Republiki autonomiczne, Syberia, jeśli nawet są bogate w surowce, to nie mają dużego wpływu na ich wydobycie i wynikające z tego zyski. Głównym pracodawcą w wielu rejonach jest administracja. Duży udział przedstawicieli mniejszości etnicznych w siłach inwazyjnych na Ukrainie wynika z faktu, że armia jest tam atrakcyjnym pracodawcą, a zawodowa służba w wojsku jedną z niewielu dróg awansu społecznego.

Associated Press w artykule o zmianach w życiu w Rosji po trzech miesiącach wojny podkreśla, że dla znacznej liczby zwykłych Rosjan, sankcje i wycofanie się wielu zachodnich firm z rynku było ciosem w źródła utrzymania. Jednak dotyczy to w tej chwili bardziej mieszkańców największych miast, takich jak Moskwa i Sankt Petersburg. Prowincji nie martwi, że w dużych centrach handlowych w Moskwie zostały puste witryny po zachodnich sklepach.

Inflacja w Rosji już w 2021 r. była wysoka – Rosstat podał oficjalnie, że wyniosła ona na koniec 2021 r. 8,4 proc., ale realnie ocenia się ją dla dóbr konsumpcyjnych na poziomie 18 proc. Na razie wzrosty cen stara się hamować rząd. Władzy (przynajmniej obecnie) pomaga obniżenie cen paliw, co wpływa na koszt transportu. Putin dał rodzinom o niskich dochodach z dziećmi w wieku do 16 lat miesięczny dodatek w wysokości 10 tys. rubli (739 zł wg kursu z drugiej połowy maja). Ciekawe tylko, jak długo gospodarka Rosji wytrzyma takie obciążenia i centralne dotowanie.

Na razie sankcje, choć dotkliwe nie są szczelne. Rubel odzyskał dziś z nawiązką spadki kursu po 24 lutego. Jednak trwa pogorszenie koniunktury w wielu sektorach rosyjskiej gospodarki. Coraz więcej firm produkcyjnych zgłasza braki potrzebnych części z zagranicy oraz ogranicza czas pracy. Jeśli sankcje potrwają dłużej, będą one zmuszone podejmować jakieś decyzje tak, jak i firmy, które na razie tylko zawiesiły działalność w Rosji.

Czy zacznie się rozpad?

Jeśli nastąpi duże załamanie gospodarki, w wielu rejonach Federacji zaczną liczyć, czy nie bardziej opłacalne jest przynajmniej zwiększenie własnej autonomii, a nawet oderwanie się. Jednak byłby to raczej element rozpadu struktur administracyjnych całego państwa Putina i zdecydowanego osłabienia władzy centralnej. Na pewno jedyną drogą jest presja ekonomiczna na Federację Rosyjską, wywierana przez społeczność międzynarodową. Gdyby przyszło Rosji płacić reparacje wojenne, to również wiele regionów nie chciałoby w tym uczestniczyć. Pytanie, czy ktoś zdecydowałby się doprowadzić do takiej sytuacji i w praktyce utraty centralnej kontroli nad arsenałem jądrowym?

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »