fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

13.7 C
Warszawa
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

17 września – rocznica rosyjskiego wstydu

„Przyjaźń niemiecko-sowiecka jest teraz ustanowiona ostatecznie” - niemiecki Minister Spraw Zagranicznych Joachim von Ribbentrop, wywiad dla TASS po podpisaniu paktu Ribbentrop–Mołotow, 29 sierpnia 1939 r. „Na polach walki w Polsce powstało niemiecko-rosyjskie braterstwo walki” - „Volkischer Beobacher”.

Warto przeczytać

Kiedy Anglia i Francja wypowiedziały 3 września 1939 r. wojnę Niemcom, w Warszawie zapanowała euforia. Wkrótce stało się jasne, że pomimo heroicznej postawy obrońców i chwilowych sukcesów, jak w przypadku bitwy nad Bzurą, która zatrzymała (jak się miało okazać, nie na długo) impet niemieckiego natarcia – zostaliśmy sami.

Jak wiemy już dzisiaj, poziom niemieckich strat w ludziach i sprzęcie (niekiedy sięgający nawet 70 proc. zasobów, którymi dysponowali najeźdźcy), dawałby pewne nadzieje, że zima zatrzyma niemieckich agresorów. Musiałyby jednak zostać spełnione minimum dwa warunki. Pierwszy to przegrupowanie polskich formacji na wschodnie rubieże Rzeczypospolitej w kierunku zapasowej linii obrony, poczynając od rzeki San. Natomiast drugi, to wypełnienie zobowiązań przez naszych zachodnich aliantów.

Te nadzieje przekreśliła ostatecznie sowiecka agresja 17 września 1939 roku. W tym momencie żadne manewry nie mogły odwrócić biegu spraw, pomimo indywidualnych aktów heroizmu żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, marynarzy Flotylli Pińskiej, czy batalionu marszowego 82 pp. pod dowództwem kpt. Wacława Radziszewskiego, broniącego Twierdzy Brześć (w całości złożonego z żołnierzy polskich narodowości białoruskiej), którzy pod osłoną nocy, w pełnym oporządzeniu i z bronią wycofał się na bezpieczne pozycje, unikając tym samym zamknięcia w kotle wokół twierdzy.

Wiarołomne sowieckie wyjaśnienia dotyczące rzekomej obrony ludności pochodzenia ukraińskiego czy białoruskiego jako żywo przypominają kłamstwa, z jakimi mamy do czynienia współcześnie w związku z rosyjską agresją w Ukrainie. Przez lata PRL-u w tej sprawie trwała zmowa milczenia. Dopiero pełne odzyskanie niepodległości przywróciło pamięć o rzeczywistej roli kremlowskiego rządu we wrześniowej tragedii i długiej nocy okupacji, której tak zwane wyzwolenie nie zakończyło – tak długo, jak długo ostatni sowiecki żołnierz deptał polską ziemię.

Przypomnijmy, że sowiecka agresja i podział łupów z Niemcami stanowiły wykonanie tzw. tajnej części paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r., a wspólna defilada w Mińsku Białoruskim i w Brześciu jest tego paktu widomym potwierdzeniem, podobnie jak późniejsze przekazanie zajętych przez Niemców terenów Sowietom. Słowa Mołotowa o zniszczeniu Polski jako „bękarta traktatu wersalskiego” nie pozostawiają wątpliwości co do faktycznych intencji drugiego z agresorów.

Jeśli Stalin czekał z atakiem na Rzeczpospolitą ponad dwa tygodnie, to nie dlatego, że wiązał go pakt o nieagresji zawarty z Polską 25 lipca 1932 roku na trzy lata, i przedłużony 5 maja 1934 do 31 grudnia 1945 roku (dodajmy, że z opcją automatycznej prolongaty nieograniczoną ilość razy) – lecz w obawie, że Anglia i Francja wypełnią swoje zobowiązania.

Ofiary poniesione na wschodzie nadal czekają na upamiętnienie. Niedawna premiera Filmu „Orlęta Grodno ’39” daje nadzieję, że stopniowo przywracać będziemy zbiorowej pamięci wszystko to, co w czasach tzw. Polski Ludowej było zakłamywane lub przemilczane. Jak to, że w dniach 21-23 września 1939 r. Sowieci rozstrzelali 300 obrońców Grodna – przede wszystkim młodzież.

Tym zaś, którzy upominają się o pamięć „wyzwolicieli”, warto przytoczyć słowa wywiadu, jakiego agencji TASS udzielił przed wyjazdem z Moskwy 29 września 1939 r. niemiecki Minister Spraw Zagranicznych Joachim von Ribbentrop. Ten niemiecki zbrodniarz wojenny, skazany na karę śmierci w Norymberdze stwierdził, że „Przyjaźń niemiecko-sowiecka jest teraz ustanowiona ostatecznie”. W tym samym czasie „Volkischer Beobacher” pisał; „Na polach walki w Polsce powstało niemiecko-rosyjskie braterstwo walki”. Niech te dwa cytaty wystarczą za cały komentarz.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »