fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

16 C
Warszawa
niedziela, 12 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Wydatki na armię to inwestycja w nasze bezpieczeństwo

Warto przeczytać

Ogólnie zadłużać można się w celach dobrych i złych. Jeśli np. wezmę pożyczkę aby zdobyć certyfikat zawodowy podwyższający moje kwalifikacje, to ta pożyczka jest de facto inwestycją. Dzięki lepszemu wykształceniu mam większe szanse znaleźć lepszą pracę i osiągnąć wyższy dochód. W efekcie zaciągnięte zadłużenie z łatwością spłacę i po jakimś czasie wynik netto będzie na plus. Można też wyobrazić sobie sytuację kogoś, kto ma piękny dom, w którym trzyma cenne rodzinne pamiątki, w tym piękną biżuterię i zabytkowe obrazy. Czy będzie ekstrawagancją wydanie nawet niemałej sumy, aby chronić te kosztowności? Czy może będzie to dowód na przezorność gospodarza, który wie, że w razie rabunku straty mogą być znacznie większe niż ewentualne wydatki związane z bezpieczeństwem?

Podobnie jest jeśli chodzi o państwo. Może ono zaciągać dług, np. w celu poprawy jakości infrastruktury drogowej, czy zwiększenia możliwości dostaw koniecznych dla funkcjonowania kraju surowców. Dzięki temu rośna zainteresowanie zagranicznych inwestorów, którzy spojrzą przychylnym okiem na taki kraj, gdzie sieć drogowa jest gęsta, transport sprawniejszy, a porty dysponują większą przepustowością. To dobre miejsce do inwestycji. Dlatego warto ponosić takie nakłady, one się w długim okresie po prostu opłacają. Oczywiście jeśli są dobrze zaplanowane i przemyślane.

Podobnie jest z wydatkami na wojsko. To kwestia bezpieczeństwa naszego domu, czyli nas i naszych rodzin. Ten wydatek zatem ma znaczenie szczególne. Bez jego poniesienia potencjalny przeciwnik będzie bardziej skory do agresji. Kiedy jednak zobaczy, że ma do czynienia z dobrze przygotowanym do obrony gospodarzem, który dysponuje odpowiednimi zasobami do skutecznej defensywy, wtedy najpewniej powstrzyma swoje wojenne zapędy. Pokój ma także implikacje ekonomiczne. W razie wojny traci narodowa waluta, przecenie ulegają obligacje rządowe i inne aktywa danego państwa. Nie ma możliwości prowadzenia normalnej działalności gospodarczej, przynajmniej na znacznych obszarach kraju. Inwestorzy uciekają z kapitałem. Innymi słowy następuję zapaść gospodarcza, bez pomocy z zewnątrz może być bardzo trudno. Dlatego wydatki na bezpieczeństwo, także te finansowane długiem, są w obecnych warunkach geopolitycznych koniecznością. Jako państwo nie mamy innego wyjścia, jak je ponieść.

Ostatnio media obiegła informacja, że Polska ma łącznie pożyczyć w Korei Południowej kwotę około 100 mld zł na zakup sprzętu wojskowego. Szokować ma sama suma jak i fakt, że jest to dług, który ma zostać zaciągnięty przez polski rząd. Zarzuty dotyczą także rzekomego braku jawności związanego z pożyczkami. Zacznijmy od tego, o czym mowa była na wstępie tekstu. Te wydatki to inwestycja w nasze bezpieczeństwo. Taka sama jak w drogi, mosty czy porty. Być może nawet znacznie ważniejsza. Druga rzecz, to wysokość – 100 mld zł. Jeśli popatrzymy na to z innej perspektyw, czyli spróbujemy ocenić potencjalne starty w sytuacji niedostatecznych nakładów na wojsko, to kwota ta nie powinna robić specjalnego wrażenia. Może być tylko małym ułamkiem tego, co może nas kosztować brak dostatecznych nakładów na armię i jej wyposażenie. W kwestii jawności, to Polska ma obowiązek raportować do Unii Europejskiej także wysokość wydatków z takich funduszy pozabudżetowych jak afiliowany przy BGK Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Informacje o działaniach Funduszu dostają parlamentarzyści na niejawnych posiedzeniach parlamentarnych komisji. Wydaje się to zrozumiałe z oczywistych powodów.

Warto jeszcze raz powtórzyć: bezpieczeństwo kosztuje, ale wydatki te traktować należy jak inwestycję, z której nie można zrezygnować.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »