fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

26.4 C
Warszawa
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Gdzie komunizm tam i bieda

Warto przeczytać

Permanentne braki, puste półki, ciągnące się w nieskończoność kolejki i towar spod lady. Ja na szczęście tych czasów nie pamiętam, byłem wtedy zbyt mały, aby pamiętać. Niemniej wystarczy znać odrobinę historię, żeby wiedzieć, że tak było w Polsce jeszcze kilka dekad temu. Brakowało praktycznie wszystkiego. Obiecywany przez socjalizm dobrobyt był jedynie wytworem propagandy. Zdominowana przez partię gospodarka miała problemy z zaspokojeniem nawet najbardziej elementarnych potrzeb. To nieuchronna konsekwencja obłędnej ideologii, która łudziła ludzi wizją raju na ziemi, a w istocie była źródłem ekonomicznego zacofania.

To było tak niedawno, a wydaje się, że wielu już o tym zapomniało. Stosownej pamięci nie mają zachodni politycy, którzy socjalizm faktycznie znają jednie z książek i filmów. Być może dlatego nie mogą wyobrazić skutków swoich działań. Gospodarka zdominowana przez państwo, poddana kilkuletnim planom z ograniczoną przedsiębiorczością – to jedno ze znamion czasów słusznie minionych. No właśnie, czy faktycznie minionych, czy może przyszłych także. Spójrzmy na unijne polityki. Tony przepisów, plany wieloletnie, coraz większe ciężary i ograniczenia nakładane na przedsiębiorców. To nie są nowe wynalazki, znowu ktoś gdzieś uwierzył, że zza urzędniczych biurek można sterować aktywnością ekonomiczną milionów ludzi, poddać ją kontroli, wpisać w ramy planów, i co więcej, że to wszystko będzie działać. Czyż nie tak w istocie działa się obecnie w Brukseli?

Ci na najwyższych stanowiskach sobie poradzą. Jednak podażowy szok jaki szykują gospodarce będzie miał poważne konsekwencje dla milionów ludzi. Mocno ucierpi nasz region. Polska i inne państwa tej części Europy wciąż są na dorobku. Przed nami jeszcze wiele lat doganiania Zachodu jeśli chodzi o poziom życia. To właśnie teraz potrzebujemy swoistego boomu przedsiębiorczości, nowych idei, innowacyjnych firm, wynalazków etc. Jak to pogodzić z potężnym nawisem regulacyjnym, który generują unijne instytucje? To niemal niewykonalne.

Wydaje się, że unijna wierchuszka straciła wiarę w wolny rynek. Jej celem jest tworzenie gospodarki de facto centralnie planowanej, wpisującej się w zieloną ideologią, jaka obecnie dominuje na europejskich salonach. To jednak będzie miało swoje konsekwencje, bo idee je mają. Załamanie nie przyjdzie z dnia na dzień. To będzie proces, stopniowo, rok po roku będzie coraz mniej przestrzeni dla rynkowej wymiany, a coraz więcej działań będzie poddanych krępującym przepisom. Rachunek będzie niestety bardzo wysoki. Może gdyby szok przyszedł od razu, szybciej pojawiłoby się też opamiętanie. Tymczasem działania ideologów mają charakter metodyczny. To już nie jest rewolucja w myśl tego, co w XIX wieku postulował Karol Marks. Dlatego dużo trudniej się zorientować w tym co się dzieje.

Co nam zatem grozi? Jeśli system centralnego planowania będzie ekspandował, efekty będą takie jak w realnym socjalizmie. Puste pułki to jedna z opcji, wcale nie nierealna. Taka jest bowiem logika kontroli motywowanej ideologią. Sklepy pustoszeją. Osłabienie, a potem upadek przemysłu i rolnictwa do takich konsekwencji prowadzą. Nie trzeba wymyślać prochu żeby dojść do takich wniosków. Przestrzegać zatemnależy, jest bowiem przed czym. Obecnie kreślony w tym tekście scenariusz wydaje się odległy, wręcz nierealny. Zalecam zatem spokojne pomyślenie o temacie. Czy tak daleko posunięta ingerencja w gospodarkę jaką jest np. tzw. zielony ład, to nie jest w istocie zanegowanie systemu gospodarczego (i nie tylko gospodarczego!) jaki znamy? A skoro tak, to co będzie kiedy się już go obali? Powszechny dobrobyt, raj na ziemi? Nie. Banalne puste póki i kolejki. Po prostu.  

Trzeba zatem po prostu dodać dwa do dwóch i zobaczyć, że to równanie jest nieubłagane. Wynik zawsze będzie taki sam. Podobnie, zrujnowanie mechanizmów wolnorynkowych i zastąpienie ich wolą centralnego planisty zawsze da ten sam efekt. Gdzie pojawia się, nieważne pod jaką nadaną dla niepoznaki nazwą komunizm tam i bieda.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »