fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

13.7 C
Warszawa
sobota, 27 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Biznesmeni milczą, jeśli mowa o RN

Sondaże pokazują, że Zjednoczenie Narodowe (RN) może uzyskać powyżej 30 proc. głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Marine Le Pen i Jordanowi Bardelli zależy szczególnie na społeczności biznesowej i o nią zabiegają od jesieni – pisze „Le Figaro”.

Warto przeczytać

Partia RN w 2017 r. została jednogłośnie odrzucona przez biznesmenów. Jednego z nich ogromnie zaskoczyła wtedy uwaga wypowiedziana przez dużego międzynarodowego inwestora: „Wokół Marine Le Pen są bardzo dobrzy ludzie”. Jednak tego nie skomentował. Dziś temat RN dzieli pracodawców i wprawia ich w zakłopotanie. Bo czy tak naprawdę ta mająca już 30 proc. głosów wyborców i 88 posłów jest tak odmienna od innych partii?

RN nie przejmuje się tymi wahaniami, za to poważnie podejmuje próbę pozyskania społeczności biznesowej. Marine Le Pen i Jordan Bardella stali się znaczącymi postaciami w kraju, a związani z partią posłowie spotykają się z liderami swoich okręgów wyborczych.

Zakulisowa pomoc

Partii dyskretnie pomaga sieć wyższych urzędników państwowych i dyrektorów sektora prywatnego Horaces, koordynowana przez byłego aparatczyka RPR, André Rougé. Od 2022 r. kształtuje się również szybkorosnąca grupa trzydziesto- i czterdziestolatków obejmująca prawników, członków Ministerstwa Obrony, członków Departamentu Skarbu w Bercy, bankierów inwestycyjnych itp. Wszyscy wspomagają Marine Le Pen, namawiając swoich wysoko postawionych znajomych do spotkania z nią. Nie zawsze to się udaje, przynajmniej na razie.

Podczas regularnych spotkań z szefami najsilniejszych francuskich spółek skupionych w indeksie CAC 40 Le Pen i Bardella wysłuchują ich żądań, wyjaśniając im przy tym reguły gry. Często mają z ich strony dobre informacje zwrotne, chociaż nierzadko na początku spotykają się ze sceptycyzmem. Część z biznesmenów uważa, że niektórzy z nich powinni się zaangażować, aby po dojściu do władzy RN nie zrobiono czegoś, czego nie chcą.

Biznesmeni są różni

Jak pisze „Le Figaro”, szefowie wielkich firm dzielą się na trzy grupy. Pierwsza, do której należy około 25 proc. z tych biznesmenów, jest niezbyt upolityczniona. Uważa, że istotne jest, aby radzić sobie z RN, nawet jeśli sami nie podpisują się pod pomysłami partii. To pozwoli ograniczyć błędy popełnione w 1981 r.  Jednak trzy czwarte szefów nie chce mieć nic wspólnego z RN, twierdząc, że za nową, wypolerowaną fasadą pozostaje partią skrajnie prawicową.

Alain Minc, doradca wielu liderów biznesu, twierdzi jednak, że ta sytuacja może się zmienić wraz ze zbliżaniem się wyborów prezydenckich. „Jestem przekonany, że związki zawodowe zadziałają jako potężne przypomnienie” – zaznacza. „Jeśli Le Pen będzie bardzo wysoko w sondażach, poproszą liderów o zabranie głosu. I myślę, że szefowie socjalni, którzy są blisko swoich związków zawodowych, zrobią to. Niektóre głosy, mniejszość, zostaną również podniesione w innym kierunku” – dodaje.

Z kolei związany z RN Hervé Juvin, poseł do Parlamentu Europejskiego przypomina, że „w 2022 r. dwóch szefów grup finansowych powiedziało, że są gotowi poświęcić się swojemu krajowi i objąć ministerstwo”.

Relacje z federacjami handlowymi są prostsze, ponieważ mają charakter instytucjonalny. Jednak Jean-Philippe Tanguy, poseł RN znad Sommy, zauważa: „Nasze powiązania z CPME (Konfederacja Małych i Średnich Przedsiębiorstw), Medef (Ruch Przedsiębiorstw Francji) i Afep (Francuskie Stowarzyszenie Przedsiębiorstw Prywatnych) są bardzo różne. Lokalne władze CPME zawsze przyjmowały nas bardzo dobrze, podczas gdy Afep nas ignoruje”. Tanguy zorganizował jesienią ubiegłego roku pierwsze spotkanie Marine Le Pen z Henri Proglio, byłym szefem EDF, w domu wspólnych przyjaciół.

Podczas ostatnich wyborów prezydenckich zarówno CPME, jak i Medef przeprowadziły wywiady z Marine Le Pen i innymi kandydatami. „Jordan Bardella przyszedł na nasze targi Impact PME jesienią tego roku. Szczerze mówiąc, nie miał nam wiele do powiedzenia na tematy gospodarcze czy społeczne. Wyraźnie widać, że się rozgląda i próbuje znaleźć swoją linię” – mówi François Asselin, prezes CPME. Bardella został też zaproszony do rozmowy z członkami CroissancePlus, France Invest i METI (organizacje inwestorów i rozwijających się przedsiębiorstw). Jednak Afep, nigdy nie przyjęło Marine Le Pen ani nikogo reprezentującego RN. Zarząd będzie musiał zdecydować czy utrzymać tę linię, czy też znormalizować partię. Zapowiada się trudna dyskusja.

Kiepski program gospodarczy?

Planowane przez RN reformy gospodarcze nie podobają się pracodawcom, mimo że nie proponują one wyjścia z euro. Patrick Martin, przewodniczący Medef, w rozmowie z „Le Figaro” powiedział wręcz: „Czy zmienił się program gospodarczy i społeczny RN, który mocno krytykowaliśmy podczas ostatnich wyborów prezydenckich? O ile mi wiadomo, jej przywódcy nie wycofali się z kwestii wieku emerytalnego, kosztów pracy, Europy itp.”. Bardziej liberalne działania Jordana Bardelli sprawiały ostatnio wrażenie reorientacji linii. „Jean-Marie Le Pen opowiadał się za liberalizmem bardzo skoncentrowanym na MŚP, a Marine następnie przyjęła bardziej suwerenny zwrot. Ponownie pojawiła się pokusa liberalizmu. Na przykład w kwestiach związanych z rolnictwem RN jest znacznie bardziej zgodna ze stanowiskiem FNSEA niż kiedyś” – twierdzi Hervé Juvin.

Jednak program z 2022 r. nadal obowiązuje. Partia zajmuje się obecnie dokumentami gospodarczymi, które zamierza opublikować w kwietniu. Pracuje nad czterema tematami: gospodarka produkcyjna, zakorzenienie działalności w glebie narodowej, wartość pracy i rola państwa. Z kilkoma drobnymi różnicami, zwłaszcza w odniesieniu do roli Europejskiego Banku Centralnego, broszury powinny zawierać priorytety z 2022 r.: zwolnienie z podatku dochodowego dla osób poniżej 30. roku życia, powrót podatku od majątku, emerytura w wieku 60 lat z 40-letnimi składkami zarezerwowanymi dla Francuzów, którzy rozpoczęli życie zawodowe przed ukończeniem 20 roku życia, uruchomienie dużej pożyczki krajowej itp.

Marine Le Pen to kwestionuje. Jej założenia jednak wydają się fantazyjne. Szacuje ona bowiem, że finansowanie reform zostanie osiągnięte dzięki jej polityce kontroli imigracji (16 mld euro) i zwalczaniu oszustw (15 mld euro).

Z dystansu

Cokolwiek by Zjednoczenie nie robiło, biznesmeni, chcąc uniknąć krytyki, zagłosują prawdopodobnie na bardziej umiarkowanego kandydata niż Le Pen. Jednak i Emmanuel Macron ich irytuje, mimo że jego chwiejność jest dla nich korzystna. Krytykują go za zbyt samotne sprawowanie władzy i głębokie podziały w kraju. Podczas ostatnich kolacji Siècle, które gromadzą paryską elitę, pierwszy filar macronizmu w 2017 r., krytyka spadła otwarcie na głowę państwa.

Może natomiast uspokajać doświadczenie Włoch. Giorgia Meloni uniknęła pułapek na froncie gospodarczym, starając się podążać śladami Mario Draghiego. Jednak według Renauda Labaye porównanie to nie jest dobre, gdyż Włochy są znacznie bardziej zależne od Unii Europejskiej i NATO niż Francja.

Od jakiegoś czasu środowiska biznesowe uczą się obserwować politykę z dystansu. Jean-Baptiste Wautier, inwestor i były szef funduszu BC Partners, ujął to tak: „Patrząc z Londynu, największym ryzykiem dla Francji jest dług publiczny, a nie RN. Ale te dwa ryzyka mogą się zsumować”. Alain Minc ostrzega: „Jeśli Marine Le Pen zostanie wybrana, będzie to bardzo podobne do tego, co wydarzyło się w 1981 r., jeśli chodzi o kręgi władzy. Ale biorąc pod uwagę poziom zadłużenia kraju, rynki finansowe będą znacznie bardziej zaniepokojone”.

Przeczytaj także:

W 2017 r., gdy zapowiadała się druga tura wyborów między Marine Le Pen i Jean-Luc Mélenchonem, francuski dług wzrósł na rynkach. Czy obecne działania RN i czarowanie inwestorów wystarczy, aby ich uspokoić? „Marka Le Pen jest nadal toksyczna za granicą” – mówi Julien Vaulpré, założyciel Taddeo. Biorąc jednak pod uwagę, że większość długu Francji jest w posiadaniu głównych instytucji międzynarodowych, wpływ na wybory będzie mieć też zdanie „The Economist”. A tymczasem ten bardzo wpływowy wśród międzynarodowych elit magazyn nie wierzy, że RN jest tylko kolejnym wariantem partii populistycznej z domieszką autorytaryzmu.

SourceLe Figaro

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »