Project Debater, najnowszy autonomiczny model sztucznej inteligencji, potrafi dyskutować na żywo, posługując się ogromną liczbą argumentów. Laboratorium badawcze IBM w Hajfie przeszkoliło go do omawiania złożonych problemów ludzkich przed publicznością. Za projekt odpowiada zespół Noama Slonima.
Szybszy niż człowiek
Jednak by maszyna mogła wdać się w dyskusję z człowiekiem, musi dysponować odpowiednią ilością danych. Zbiera je w błyskawicznym tempie – jest w stanie przeanalizować ponad 400 milionów artykułów w gazetach w ciągu kilkunastu minut. Wśród nich wyszukuje te teksty i dane, które są związane z tematem przyszłej dyskusji i mogą dostarczyć odpowiednich argumentów.
Project Debater ma również zaprogramowany zbiór gotowych zasadniczych argumentów, typowych dla tych, którymi posługują się powszechnie ludzie podczas toczonych debat. W trakcie konkretnej dyskusji dobiera odpowiednie z nich. Jednym z powszechniejszych jest np. argument czarnorynkowy. Mówi on, że zakazanie jakiegoś przedmiotu może doprowadzić do jego nielegalnej produkcji. Łatwo go wykorzystać w wielu toczonych dyskusjach dotyczących zakazu stosowania różnych dóbr lub ograniczania dostępu do nich.
Powitanie z przyszłości
Project Debater ma już doświadczenie w dyskusjach z ludźmi. Został przetestowany w 2019 roku, kiedy to zmierzył się w San Francisco z Harishem Natarajanem. Nie odniósł jednak zwycięstwa nad tym wielokrotnie nagradzanym mówcą i uczestnikiem wielu debat. Podczas prezentacji przywitał go kobiecym głosem, „Witaj Harish. Słyszałam, że utrzymujesz rekord świata wygranych debat z ludźmi, ale podejrzewam, że nigdy nie zmierzyłeś się z maszyną. Witam w przyszłości”.
Mimo że Debater nie wygrał, zaskoczył ludzi swoimi zdolnościami komunikacyjnymi. Okazał też większe umiejętności edukowania obserwatorów niż jego ludzki przeciwnik.
Odniósł jednak sukces, gdy w debacie na temat telemedycyny prowadzonej przez Słonima i badacza IBM Ranita Aharonova, zdołał przekonać do swojego punktu widzenia większość publiczności.
Nie chodzi o wygrywanie
Dario Gil, dyrektor ds. badań IBM, przekonuje, że w ich projekcie nie jest istotna przegrana czy wygrana. Najważniejsza jest „możliwość stworzenia sztucznej inteligencji, która może opanować nieskończenie złożony i bogaty świat ludzkiego języka”.
Jednak nie tylko to jest istotne. Gil podczas debaty w San Francisco z zadowoleniem ogłosił ideę, która towarzyszy pracom nad takimi systemami. Taki postęp w zakresie zbliżonej do człowieka, relatywności maszyny „może powiedzieć nam wiele o ludzkich myślach i ekspresji – i to właśnie ten świat jest dla nas najbardziej interesujący w badaniach IBM. Wierzymy, że sztuczna inteligencja nas zrozumie. Im bardziej przejrzyści i zrozumiali jesteśmy dla niej, tym bardziej możemy jej ufać – i tym bardziej możemy na niej polegać, gdy pomaga nam podejmować lepsze decyzje” – powiedział.
Nadal obowiązują klasyczne zasady
Wciąż aktualna jest myśl Arystotelesa i trzy fundamentalne filary – ethos, pathos i logos – na których według greckiego filozofa opiera się sztuka perswazji. Ethos to nic innego jak wiarygodność mówiącego, budzącego zaufanie i mającego doświadczenie w dziedzinie. Pathos dociera do emocji i wierzeń odbiorców. Logos używa logiki, rozumowania, dowodów i faktów do poparcia argumentu.
Także sztuczny dyskutant korzysta z tych klasycznych zasad i podczas debat odwołuje się do autorytetu, emocji i logiki. Chociaż od początku przewyższa ludzi w możliwościach badania faktów, zespół IBM musiał pracować nad poprawą umiejętności budzenia ludzkich emocji. Skutecznie, gdyż podczas „pojedynku” w San Francisco maszyna radziła sobie już dobrze z każdym ze sposobów perswazji.
Zaczęła debatę od wzmocnienia swojej wiarygodności – od przedstawienia swojej wiedzy i zrozumienia tematu. To ethos. Ponieważ dyskusja dotyczyła dotacji przedszkoli, powiedział: „Będę argumentował, że powinniśmy dotować przedszkola. Porozmawiamy o kwestiach finansowych […], akceptujemy, że kwestia dotacji wykracza poza sprawy finansowe i dotyka kwestii społecznych, politycznych i moralnych. Kiedy dofinansowujemy przedszkola itp., dobrze wykorzystujemy pieniądze rządowe, ponieważ przynoszą korzyści całemu społeczeństwu. Naszym obowiązkiem jest je wspierać”.
Jeśli chodzi o logos, Project Debater przedstawił obszerną ilość danych i badań: „Podsumowanie statystyczne badań z lat 1960 i 2013 przez National Institute for Early Education Research wykazało, że przedszkola wysokiej jakości mogą tworzyć długoterminowe korzyści akademickie i społeczne dla jednostek i społeczeństwa…”.
Wykorzystał też pathos, odnosząc się do osobistej sytuacji: „Chociaż nie mogę doświadczać bezpośrednio ubóstwa ani skarżyć się na standard życia, nadal mam do przekazania następujące informacje: Jeśli chodzi o ubóstwo, badania jasno pokazują, że dobre przedszkole może często pomóc dzieciom przezwyciężyć niedogodności z nim związane”.
Czy sztuczna inteligencja ma w przyszłości zastąpić ludzi albo wygrywać z nimi debaty? Nie! Nie taka jest myśl twórców. Maszyna rozumiejąca coraz lepiej człowieka ma raczej wspierać go w budowaniu lepszych argumentów i rozumowania z większą liczbą niuansów.
Oprac. na podst. https://www.jpost.com/jpost-tech/welcome-to-the-future-ibms-ai-system-debates-human-counterpart-662355