fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.6 C
Warszawa
wtorek, 15 października, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

„El Economista” przypomina, jak nakreślona na serwetce krzywa zrewolucjonizowała sposób myślenia o podatkach

Siła opowieści jest często niedocenianym czynnikiem we współczesnym społeczeństwie liczb absolutnych – twierdzi Robert Shiller, laureat Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii w 2013 r. i autor wielu bestsellerów. Pokazuje on, jak historie stają się wirusowe i napędzają ważne wydarzenia gospodarcze oraz dlaczego paniki finansowe mogą rozprzestrzeniać się jak wirusy epidemii.

Warto przeczytać

Opowieści są ważne – twierdzi noblista. Błędem jest ignorowanie ich siły. Tym bardziej że może to wpłynąć na gospodarkę kraju lub całego świata. Taka właśnie teza zawarta jest w jego najnowszej książce „Economic Narratives (Deusto)”.

Krzywa, która zatriumfowała

W 1974 r. ekonomista Arthur Laffer próbował przedstawić za pomocą prostego diagramu, w jaki sposób obniżka podatków może zwiększyć wpływy do budżetu. Tłumaczył, że zmniejszenie obciążenia podatkowego obywateli zostaje skompensowane poprzez wzrost zatrudnienia i pobudzenie ich zdolności do prowadzenia działalności gospodarczej. Jak opowiada anegdota, swoją słynną krzywą podatkową późniejszy noblista narysował na serwetce w restauracji „Two Continents” w Waszyngtonie. Nie był sobie nawet w stanie wyobrazić, że jego rysunek ostatecznie zadecyduje o losie Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Ułatwił im bowiem dojście do władzy – odpowiednio w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdyż ci przywódcy zdołali pokonać konkurentów polityką sprzyjającą obniżaniu podatków. Także dwaj amerykańscy politycy Dick Cheney i Donald Rumsfeld ściśle podążali za krzywą Laffera.

Jude Wanniski, analityk „The Wall Street Journal”, cztery lata po powstaniu słynnego rysunku, spopularyzował teorię Laffera przytaczając historię o niej w książce „The Way the World Works”. Doktryna ostatecznie zatriumfowała w mediach w latach 80. 

Teoria nie do końca słuszna, za to chwytliwa

Tę serwetkową anegdotę zapamiętał właśnie Shiller i podał ją jako przykład „siły narracji ekonomicznej, historii wystarczająco błyskotliwej, zawierającej podstawowy składnik, który należy zapamiętać: potężny obraz wizualny. Dokładnie serwetka. To, czy teoria była słuszna, czy nie, znalazło się na drugim miejscu. To było zbyt piękne, żeby szczegóły mogły to zrujnować” – informuje „El Economista”.

Noblista wyjaśnia, w jaki sposób ta historia wpłynęła na liberalizację gospodarki oraz polityczne decyzje o obniżaniu podatków. Twierdzi on też, że zapoczątkowała ona prawdopodobnie ówczesny trend społeczny sprzyjający przedsiębiorczości. 

Serwetkę Laffera można dziś obejrzeć w Muzeum Historii Amerykańskiej. Mimo że jej właściciel Arthur Laffer ostatecznie zaprzeczył mitowi i przyznał się do ogromnych dziur w swojej doktrynie, historia gospodarcza zdążyła zostać już zmodyfikowana.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię