fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

19.2 C
Warszawa
środa, 1 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Szef MON: współpraca z Koreą Południową wzmocni polskie Siły Zbrojne

Warto przeczytać

Współpraca z Koreą Południową wzmocni polskie Siły Zbrojne, jest szansą dla polskiego i koreańskiego przemysłu zbrojeniowego – mówił w środę wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Zapowiedział, że koreańskie myśliwce FA-50 zastąpią postsowieckie samoloty MiG-29.

Szef MON zatwierdził w środę umowy na południowokoreańskie uzbrojenie dla polskiego wojska; chodzi o lekkie myśliwce FA-50, czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9.

Błaszczak – uzasadniając zakup koreańskiego sprzętu – podkreślił, że Polska wyciąga wnioski z rosyjskiego ataku na Ukrainę. “Widzimy, że na polu walki w dzisiejszych czasach olbrzymie znaczenia mają wojska pancerne i artyleria. Stąd też decyzja o wzmocnieniu tego rodzaju Sił Zbrojnych” – dodał. Minister ocenił, że koreański sprzęt jest na najwyższym poziomie.

“Dzisiaj podpisane umowy ramowe stanowią tylko pierwszy etap naszej współpracy. Jesteśmy przekonani, że ta współpraca jest dobra dla obu naszych państw, że ta współpraca wzmocni polskie Siły Zbrojne i jest szansą dla polskiego i koreańskiego przemysłu zbrojeniowego” – zadeklarował.

Wskazywał, że armatohaubice K9 mają podobną konstrukcję do Krabów, których – jak podkreślił – nasz kraj zamówi tak dużo, jak to jest możliwe. “Ale nasze potrzeby są dużo większe, niż możliwości produkcyjne Huty Stalowa Wola” – dodał szef MON, wskazując na potrzebę zamówienia tego sprzętu z Korei.

Wicepremier oświadczył, że współpraca z Koreą ma charakter strategiczny. “To nie jest uzupełnienie luk, które mamy w naszych Siłach Zbrojnych. To jest strategiczne podejście. Oba nasze państwa mają świadomość zagrożeń związanych z agresywną polityką rosyjską. Ona nasze państwa mają świadomość tego, że nasze siły zbrojne muszą być wyposażone w nowoczesny sprzęt” – mówił.

Błaszczak zapowiedział, że pierwsze egzemplarze armatohaubic K9 trafią na wyposażenie Wojska Polskiego jeszcze w 2022 r. W kolejnych latach – poinformował – produkcja tej broni będzie odbywać się w Polsce. Jak ocenił, jest to olbrzymia szansa dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. “W perspektywie, chcemy także wykorzystać najlepsze doświadczenia z polskich Krabów i najlepsze doświadczenia z K9, żeby za kilka lat znaleźć rozwiązanie wspólne” – przekazał.

Z kolei pierwsze myśliwce FA-50 – mówił szef MON – trafią do Polski w 2023 r. “Te samoloty, po pierwsze, umożliwią nam wycofanie postsowieckich samolotów (MiG-19). Po drugie, umożliwią nam zintensyfikowanie szkolenia polskich pilotów. Po trzecie, są to samoloty szkolno-bojowe, więc będą do wykorzystania przy różnego rodzaju misjach, jakie wykonujemy, jako solidarni członkowie NATO” – wyliczał Błaszczak.

Zaznaczył, że koreańskie samoloty są w 80 proc. spójne z F-16, zostały zaprojektowane w kooperacji między Koreą Południową a Stanami Zjednoczonymi przez koncern Lockheed Martin.

Wicepremier mówił o konieczności wycofania samolotów MiG-19. “Nie dopuszczam do tego, żeby polscy piloci ryzykowali swoje życie, wykorzystując samoloty, które są dla nich niebezpieczne” – oświadczył Błaszczak, dodając, że ostatni incydent lotniczy z tym samolotem miał miejsce we wtorek.

Ocenił, że MiG-29 mają nikłą wartość bojową; nie mamy także części do tych samolotów. “Nie godzimy się na to, żeby pokątnie sprowadzać części z Rosji do tych samolotów. To nie wchodzi w grę. W związku z tym, te samoloty muszą wyjść ze służby, zastąpią je samoloty FA-50” – dodał.(PAP)

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »