fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.3 C
Warszawa
środa, 8 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Adam Smith wciąż sławny

Dlaczego XVIII-wieczny ekonomista wciąż cieszy się popularnością, zastanawia się „Foreign Policy”, powołując się na pracę Glory M. Liu. Żyjący trzy wieki temu szkocki myśliciel i filozof odegrał wyjątkowo kontrowersyjną rolę w życiu politycznym i gospodarczym Stanów Zjednoczonych. Dla świata zasłużył się próbą usystematyzowania wiedzy na temat historii rozwoju przemysłu i handlu w Europie.

Warto przeczytać

Adam Smith w 1776 r. opublikował swoje najważniejsze dzieło „Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”. Jego książka wiele namieszała w życiu politycznym i gospodarczym Stanów Zjednoczonych. Powołują się na nią zarówno wolnorynkowa prawica, jak i socjaldemokratyczna lewica.

Szkocki ekonomista urodził się w małej wiosce. Nigdy się nie ożenił, został urzędnikiem państwowym, ale spełniał się także jako naukowiec. Sławę zdobył właśnie dzięki „Bogactwu narodów”. To ważne dzieło rozpoczyna słynna dyskusja o fabryce szpilek, która może czerpać zyski z podziału pracy, dzięki szerokim rynkom i wolności realizowania własnych interesów. Autor udowadniał, że ograniczenie konkurencji stanowi przeszkodę dla wzrostu. To zachwyciło orędowników wolnego rynku.

Jednak nie tylko o to chodziło Smithowi. W „Bogactwie narodów” argumentuje też, że „kiedy regulacja […] jest na korzyść robotników, jest zawsze słuszna i sprawiedliwa”. W podobnych tonach pisze w swojej pierwszej opublikowanej pracy „Teoria Moralnych Uczuć” („The Theory of Moral Sentiments”), w której podkreśla wyższość „współczucia” nad „interesem własnym”.

Smith a budowanie Stanów Zjednoczonych

Wykładająca nauki społeczne na Harvardzie dr Glory M. Liu zastanawia się, dlaczego to właśnie w Stanach Zjednoczonych toczyły się pełne pasji debaty na temat tego szkockiego ekonomisty. Jej książka wyczerpująco pokazuje amerykańskie odpowiedzi na pracę Smitha w ciągu ostatnich 250 lat. Skupia się przy tym nie na samych pismach Szkota, a na tym, jak ich treść jest odbierana przez czytelników, wykazując, że Amerykanie rozwinęli swoje własne, odrębne interpretacje jego dzieła. Liu dowodzi też, że te interpretacje odegrały aktywną rolę w tworzeniu dzisiejszych Stanów Zjednoczonych.

Tematy wolnego handlu i protekcjonizmu zajmują dużą część książki doktor z Harvardu, gdyż rozpoczęły się one wraz z założycielami i trwały jako główny przedmiot debaty o polityce gospodarczej aż do początku XX wieku. Ważne miejsce przypada też założycielowi Alexandrowi Hamiltonowi, gdyż pisarstwo Smitha właśnie jemu pomogło wypromować swoją wizję kosmopolitycznej i opartej na produkcji gospodarki, w opozycji do agrarnej wizji Thomasa Jeffersona. Hamilton znajdował w pismach szkockiego filozofa dowody na poparcie swoich wcześniejszych przekonań, przy czym miał odmienną receptę na wolny handel. Starał się wspierać amerykański przemysł za pomocą dotacji i ceł.

W XX wieku ekonomistów już mniej interesował wolny handel i protekcjonizm, ich miejsce zajął inny temat – gospodarka wewnętrzna. Zawirowania, jakie nastąpiły w tym okresie – dwie wojny światowe i Wielki Kryzys – wymusiły na władzach większe zaangażowanie w regulację rynku. Istotna stała się sprawa takich dóbr jak opieka zdrowotna i edukacja. To spowodowało, że z czasem znów zaczęto przywoływać Smitha, jako apostoła wolności od ingerencji rządu w gospodarkę.

Na nowo myśl szkockiego filozofa została odczytana przez szkołę chicagowską, którą stworzyli członkowie Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Chicago. Przez ostatnie 100 lat tamtejsi ekonomiści zajmowali się dziełem Smitha. Byli to zarówno działający w latach 30. ubiegłego wieku zwolennicy umiarkowanego klasycznego liberalizmu, tacy jak Jacob Viner i Frank Knight, jak i propagatorzy wolnego rynku w drugiej połowie XX wieku – Georg Stigler i laureat Nagrody Nobla Milton Friedman. Friedman zresztą wskrzesił Smitha, chcąc odegrać rolę ojca wolnorynkowego liberalizmu. Posłużył się nim dla swojego programu politycznego, nie podejmując poważniejszej próby zajęcia się jego pracą. Podkreślił metaforę „niewidzialnej ręki” Smitha, która mówi, że prywatni agenci, którzy działają we własnym interesie, nieświadomie służą wspólnemu dobru. Może właśnie dlatego, dziś Smith kojarzy się często z „niewidzialną ręką”.

Wolny rynek zaczął się rozwijać w okresie rządów Ronalda Reagana. Liu pokazuje, jak Friedman i jego koledzy uczynili wówczas ze Smitha ikonę kultury. Zaistniał on nawet w modzie, gdyż prawicowi intelektualiści i politycy paradowali chętnie w krawatach szkockiego ekonomisty.

Przeczytaj także:

O tym wszystkim pisze Liu. Mniej jednak radzi sobie ona z opisywaniem reakcji akademickich interpretatorów i historyków na tak przedstawiony przez Friedmana obraz Smitha. W ostatnim rozdziale autorka omawia pracę szeregu wartościowych naukowców, którzy wspólnie przysłużyli się do tego, że współczesna nauka o Smithsie jest bogatą i rozwijającą się dziedziną. Wydaje się natomiast, że myśl Friedmana skupiającego się na „wolności” rozumianej jako wolność od rządowych regulacji, miała i wciąż ma wpływ na postawę dzisiejszych zwolenników „wolności”, broniących praw do posiadania broni, antyszczepionkowców i tym podobnych.

„Problem Adama Smitha”

Chociaż niewielu akademickich ekonomistów w ciągu ostatnich 50 lat wyraźnie odwoływało się do autorytetu Smitha, wielu z nich zmagało się, przynajmniej domyślnie, z „problemem Adama Smitha”.

Ten akademicki termin, ukuty przez niemieckich naukowców, jest przedmiotem rozważań Liu. „Problem Adama Smitha” dotyczy tego, czy „Bogactwo Narodów”, skupiające się na ludzkim „szacunku dla własnego interesu”, najlepiej czytać samodzielnie, czy jako zestaw ze stawiającą na „współczucie” wcześniejszą „Teorią Moralnych Uczuć”.

Liu koncentruje się na polityczno-akademickich interpretacjach Smitha. Pomija przy tym jego spostrzeżenia dotyczące ekonomii.

Inni ekonomiści starali się czystą teorię optymalności własnego interesu pogłębić i rozwinąć. I chociaż Liu wspomina Paula Samuelsona tylko przelotnie, to wielu ekonomistów akademickich uważa go za najbardziej wpływowego ekonomistę okresu powojennego. Jego traktat z 1947 r. „Foundations of Economic Analysis” stworzył podstawy metod matematycznych, dominujących w dzisiejszej ekonomii. Samuelson rozwinął też rygorystyczne spojrzenie na rolę rządu w gospodarce. Jego teoria dóbr publicznych wyjaśnia, dlaczego rynki nie są w stanie zapewnić pewnych rodzajów dóbr, takich jak obrona narodowa, które zamiast tego muszą być zapewnione przez rząd. Co ciekawe, Smith także przewidział tę rolę dla rządu. Optował on na przykład za stałą armią utrzymywaną przez państwo.

Wielu ekonomistów zajmuje się teoriami motywacji jednostki uwzględniającymi dobro innych, a nie tylko czysty interes własny. Tu warto wymienić indyjskiego laureata Nagrody Nobla, ekonomistę Amartya Sena, który próbował sformalizować ideę współczucia Smitha we współczesnej ekonomii.

Dlaczego Smith wciąż jest tak sławny?

Książka Liu nie odpowiada na to pytanie. Bez Smitha i jego dzieł współczesna ekonomia byłaby zapewne podobna. Dużą zasługą Szkota jest natomiast to, że jego prace po 250 latach są nadal dostępne i wciągające. To czyni go intelektualną gwiazdą pierwszej rangi. Dużą wartością jest też to, że Smith miał zwyczaj utrzymywania dwuznaczności w swoich pismach, co pozwala na nieskończoną liczbę reinterpretacji.

Najważniejszy jest jednak „problem Adama Smitha”, gdyż identyfikuje on podstawowy dylemat kapitalizmu. Nie tylko bowiem ekonomistów nurtuje pytanie: w jakim stopniu możemy polegać na motywach wykraczających poza własny interes w świecie, w którym większość jednostek kieruje się własnym interesem? Do jakiego stopnia – i według jakiego rachunku moralnego – rząd powinien móc ograniczyć wolność gospodarczą, niektórych dla dobra wielu?

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »