fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.4 C
Warszawa
piątek, 10 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Żonkile znakiem pamięci – w 80 rocznicę powstania w getcie warszawskim

Kiedy Marek Edelman strażnik pamięci, uczestnik powstania – dowódca bojowników w szopie szczotkarzy, a po wojnie wybitny lekarz kardiolog – opowiedział Hannie Krall historię żonkili, które otrzymywał co roku od anonimowej osoby w wigilię święta Pesach, za sprawą książki „Zdążyć przed panem Bogiem” – ów symbol z wolna przebijał się do społecznej świadomości…

Warto przeczytać

Stopniowo wdzięczni pacjenci przyłączyli się do tego gestu, który stopniowo stał się tradycją, również za sprawą ostatniego przywódcy Żydowskiej Organizacji Bojowej, który każdego roku w rocznicę wybuchu pierwszego z warszawskich powstań, składał żonkile pod Pomnikiem Bohaterów Getta na warszawskim Muranowie.

Dzisiaj, także za sprawą dokumentacji gromadzonej od 1940 roku przez zespół badaczy Oneg Szabat z inicjatywy dra Emanuela Ringelbluma, która od nazwiska inicjatora zyskała miano „Archiwum Ringenbluma”, a przetrwała wojenną pożogę, zakopana w metalowych bańkach na mleko na terenie getta, wiemy stosunkowo wiele na temat przyczyn, które sprawiły, że pomimo braku choćby cienia szansy na pomyślny finał, doszło do zbrojnego zrywu w imię ocalenia godności, nawet za cenę życia.

28 tysięcy kart zawierających listy, relacje, fotografie, dokumenty prywatne, utwory literackie i materiały konspiracyjne spisane w jidysz, po hebrajsku i po polsku, zostały w latach 1997-2000 i 2011-2020 wydane nakładem Żydowskiego Instytutu Historycznego.

W dniu wybuchu powstania w getcie, na jego terenie zamieszkiwało jedynie 60 tysięcy Żydów, a na decyzję dwóch konspiracyjnych struktur; Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego bezpośredni wpływ miało postanowienie Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera o ostatecznej likwidacji getta.

Kilkuset członków ŻOB pod dowództwem Mordechaja Anielewicza i 150 bojowników ŻZW – podkomendnych Pawła Frenkela stanęło do walki przeciwko 2 tys. doskonale wyekwipowanych żołnierzy Wehrmachtu, SS wspieranych przez pomocnicze oddziały Ukraińców, Łotyszy i Litwinów.

Epilog walk zakończonych w połowie maja to symboliczne wysadzenie 16 maja 1943 r. synagogi przy ul. Tłomackie, 12 tysięcy zabitych Żydów, wywózka pozostałych przy życiu do obozów pracy w Poniatowej, Trawnikach i Budzyniu oraz do obozu koncentracyjnego na Majdanku.

W 75 stronicowym raporcie, który dla Himmlera przygotował w maju 1943 roku dowódca niemieckich sił likwidacyjnych w getcie Jurgen Stroop, czytamy wielokrotnie o zaangażowaniu polskiego ruchu oporu, określanego przez autora jako „polnische Banditen” w ataki, zarówno wymierzone w rozmieszczony wokół getta kordon policyjny, jak i w jego wnętrzu. Już we wstępie dokumentu znajdziemy fragment opisujący „nieustanny ostrzał ognia spoza getta oraz odparcie przez Żydów i polskich bandytów pierwszego wtargnięcia do getta…, naszych atakujących sił (jak pisze Stroop) – wraz z czołgami i wozami pancernymi”. Na dachu betonowego budynku przy placu Muranowskim, drugiego dnia powstania, jak opisuje Stroop, powiewały dwie flagi – żydowska i polska. Pod datą 27 kwietnia, czytamy o aresztowaniu w efekcie walk 52 powstańców (w tej liczbie 17 Polaków) i o „24 polskich bandytach, zabitych w bitwie”.

Społeczno-edukacyjna akcja, kiedy to wolontariusze przypinają 19 kwietnia papierowe żonkile na znak pamięci o największym podczas II wojny światowej czynie zbrojnym Żydów, każdego roku zyskuje na popularności. To także okazja, by przypomnieć o wspólnym losie Polaków i Żydów w okupowanej Warszawie – jedynym w dziejach – mieście dwóch powstań.

Nieliczni ocaleni przez polski ruch oporu po powstaniu w getcie wzięli udział (jedni jako lekarze, inni z bronią) w ręku w Powstaniu Warszawskim. Rzeczywista ich liczba jest o tyle trudna do ustalenia, że z reguły posługiwali się nową – aryjską tożsamością, co było warunkiem przetrwania w mroku okupacyjnej nocy.

Wspólnota losu to wspólna pamięć. W tej sprawie pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, jako że zachodni historycy, a za nimi szeroka publiczność – hasło „Powstanie Warszawskie”, często kojarzą z… Powstaniem w warszawskim getcie.

SourceRedakcja

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »