Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) kierowana przez premiera Pedro Sancheza prowadzi po przeliczeniu 20 proc. głosów oddanych w niedzielnych wyborach do parlamentu.
Według pierwszych szacunków socjaliści mogą zdobyć 128 mandatów w 350-osobowym Kongresie Deputowanych, niższej izbie Kortezów Generalnych. Dotychczas mieli ich 120.
W sytuacji wejścia w sojusz powyborczy z ugrupowaniami skrajnej lewicy startującymi w wyborach w ramach bloku Sumar i poparcia ugrupowań separatystycznych z Katalonii i Kraju Basków PSOE byłaby bliska zdobycia wspólnie z ewentualnymi koalicjantami większości w Kongresie.
Opozycyjna Partia Ludowa (PP) plasuje się obecnie na drugim miejscu. Centroprawicowe ugrupowanie kierowane przez Alberto Nuneza Feijoo może zdobyć 122 mandaty w izbie. Podczas poprzedniej kadencji Kongresu miało w nim 89 deputowanych.
Trzecie miejsce zajmuje prawicowy Vox, ale ugrupowanie Santiago Abascala zapewnia sobie tylko 31 miejsc; dotychczas miało w izbie 52 posłów.
Ugrupowania skrajnej lewicy biorące udział w niedzielnych wyborach pod szyldem Sumar mogą liczyć na 27 miejsc w izbie. Podczas poprzednich wyborów parlamentarnych w 2019 roku uzyskały one startując w ramach bloku Unidas Podemos 35 mandatów.
Wyniki po przeliczeniu 20 proc. głosów przeczą rezultatom exit poll ośrodka badawczego Sigma Dos, według którego niedzielne wybory wygrała Partia Ludowa.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ ap/