Część z nich pozostała w Polsce po wygaśnięciu terminu ważności wizy pobytowej, ale znaczny odsetek wjechało do naszego kraju na podstawie sfałszowanej tożsamości lub nielegalnie uzyskanej wizy. Wielu spośród przybyłych ma status „osób niepożądanych w Polsce i na terenie strefy Schengen”, jest poszukiwana, a nawet skazana w związku z przestępstwami popełnionymi w UE lub krajach pochodzenia.
Skoro wyrywkowe kontrole odsłoniły tak znaczną liczbę tego rodzaju przypadków, trudno oszacować, jak wiele nieujawnionych osób przebywa w naszym kraju nielegalnie, dopuszczając się także i tutaj szeregu przestępstw przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu. Jak w tej sytuacji mamy się czuć bezpiecznie we własnym kraju i to w warunkach wojny za naszą wschodnią granicą, prowokowanego przez reżim Łukaszenki (przy aktywnym wsparciu Putina) kryzysu na granicy z Białorusią i w obliczu realnej groźby różnego rodzaju prowokacji.
System nie jest efektywny ani szczelny, skoro trzeba było czterech lat, by ujawnić, że w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej, w tamtejszym centrum handlowym nielegalnie przebywa, przybyła z Niemiec obywatelka Chin posługująca się sfałszowaną wizą niemiecką i takimiż stemplami tamtejszej kontroli granicznej?!
Sprawy są zbyt poważne, co do skali i rodzaju zagrożeń, byśmy mogli zdawać się na przypadek. Dostępne dane mówią o wykryciu do końca lipca 4595 przypadków nielegalnego pobytu na terenie Polski. Przodują Gruzini – 1017 ujawnionych osób, Ukraińcy – 551, Białorusini – 529, obywatele Mołdawii – 504 i Rosjanie – 400 obywateli tego kraju.
Jak informuje rzecznik Straży Granicznej Anna Michalska, trzy tysiące ujawnionych przypadków dotyczyło prób opuszczenia terytorium naszego kraju, zatem konia z rzędem temu, kto byłby w stanie owe osoby zidentyfikować, gdyby miały potrzebę nadal pozostawać w Polsce?! Rzecz jasna w sytuacji, gdy ktoś przenika do strefy Schengen, może się poruszać na całym jej terytorium w sposób nieskrępowany, niemniej ponad dwa tysiące cudzoziemców zatrzymano na terenie kraju, w pobliżu granicy wewnętrznej.
Zjawisko nie ma epizodycznego wymiaru, skoro tylko w ubiegłym roku wykazano ponad 7 tysięcy tego rodzaju przypadków, z czego znaczna część stanowili wspomniani już Gruzini. Co ciekawe, wielu z nich kontynuowało swój proceder przez kilka lat i to w sytuacji wcześniejszych aresztowań za kradzieże i rozboje, uzyskane nakazy wyjazdu poza strefę Schengen. Rok wcześniej, bo w roku 2021 lista podobnych przestępstw utrzymywała się na podobnym poziomie i wynosiła 6,8 tysiąca. Mamy zatem do czynienia ze zjawiskiem o charakterze trwałym.
Tylko we Wrocławiu kontrola graniczna ujawniła trzech Gruzinów, których nazwiska figurowały na liście „osób niepożądanych” w związku z wyrokami skazującymi za przestępstwa popełnione na terenie naszego kraju. Zdaniem Dagmary Bielec rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału SG, zacieśnianie współpracy służb granicznych poprawia efektywność prowadzonych kontroli, czego dobry przykład stanowi Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku. To tutaj właśnie ustalono, że cytowana wcześniej Chinka, nigdy nie uzyskała wizy niemieckiej, natomiast okazane stemple okazały się fałszywkami. Jednak przebywała w Polsce nielegalnie, aż przez 4 lata!
Kwestia polega na tym, że istnieje luka w przepisach. W przypadku ujawnienia nielegalnego pobytu osoba zobowiązuje się do dobrowolnego opuszczenia Polski i dopiero druga „wpadka” powoduje umieszczenie delikwenta w strzeżonym ośrodku, skąd następuje przymusowa ekstradycja pod nadzorem służb. Problem stanowi także dobrowolne opuszczenie kraju i ponowny „wjazd na zmienioną tożsamość”, w czym znowu przodują Gruzini, jak ujęty w Ustce 56-latek.
Nielegalnym pobytom towarzyszą przestępstwa. Tylko do maja ujawniono 4695 różnego kalibru naruszeń prawa popełnionych przez nielegalnie przebywających w Polsce cudzoziemców. Status pobytu ma w tych przypadkach istotne znaczenie. Na przykład połowę z wymienionej liczby przestępstw popełnili nielegalnie przebywający w naszym kraju Ukraińcy, podczas gdy liczba legalnie pozostających w Polsce ich rodaków przekracza 1,5 mln. Podobnie w odniesieniu do Gruzinów – 901 naruszeń prawa, wobec 23 tysięcy posiadających zezwolenie na pobyt.
Poszczególne kategorie przestępstw charakteryzuje swoista specjalizacja. W przypadku Gruzinów dominują napady na kantory i okradanie osób pobierających w bankomatach gotówkę. Współpraca służb, także krajowych, stała wymiana informacji, monitorowanie skupisk przybyszy (jak w Wólce Kosowskiej), analiza ruchów migracyjnych (dotąd Polska była z reguły krajem tranzytowym) oraz skoordynowana polityka migracyjna, wymagają współpracy wszystkich sił politycznych.
Przewodniczący Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych poseł Wiesław Szczepański jest zdania, że konieczne są zmiany legislacyjne, bo tylko osoby skazane podlegają ścisłym rygorom nadzoru i kontrolowanej deportacji. Prawa i swobody demokratyczne nie mogą oznaczać braku skutecznej kontroli, niekontrolowanego procederu swobodnego przemieszczania się osób naruszających prawo, których pobyt nie ma autoryzacji odpowiednich organów państwa. Prewencyjny charakter kontroli i skuteczne wykrywanie nielegalnych przybyszy pozostają więc zadaniem priorytetowym.