fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

15.2 C
Warszawa
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Stworzono fałszywy obraz Marii Magdaleny

María Teresa Álvarez przywołuje postać Marii z Magdali swoją nową powieścią, ukazując ją jako odważną kobietę. Z pisarką o życiu bohaterki jej książki rozmawia dziennik „La Razón”.

Warto przeczytać

Wszystkie ostatnie książki Maríi Teresy Álvarez były o kobietach. Ostatnia z jej powieści „María de Magdala” daje także wskazówki dotyczące tego, kim była Maria Magdalena, jak dołączyła do naśladowców Jezusa i dlaczego wybrał On ją na jedną z tych osób, którym ukazał się po zmartwychwstaniu.

W rozmowie z „La Razón” dziennikarka i pisarka przyznaje, że zawsze lubiła i szanowała tę biblijną postać. Fakt, że będąc kobietą, jako pierwsza dowiedziała się, że Jezus zmartwychwstał, zawsze wydawał jej się zaskakujący i cudowny. W swojej powieści Álvarez przedstawia Marię Magdalenę jako silną, inteligentną i odważną kobietę, pragnącą być bohaterką własnej egzystencji w społeczeństwie, w którym kobiety nic nie znaczyły.

„Jestem wierzącą i feministką. Twierdzę, że jestem feministką i nie należę do żadnego ruchu, ponieważ chcę myśleć samodzielnie, ale bronię kobiet i uważam, że społeczeństwo było i nadal jest niesprawiedliwe wobec nich, tak jak w przypadku Marii z Magdali” – wyjaśnia pisarka.

Kobiety i Jezus

Nie ma żadnych dokumentów, które cokolwiek mówiłyby o życiu Marii Magdaleny. Na pewno jednak nie była ona prostytutką, jak się powszechnie uważa. Wiadomo natomiast, że towarzyszyła Jezusowi w czasach, gdy kobiety niewiele znaczyły. Ich życie zależało od mężczyzny, ojca lub męża. Jezus z Nazaretu bronił kobiet i jest to według pisarki fantastyczne i nie zostało wymyślone. Ewangelie sporo mówią o kobietach – znajdzie się tam cudzołożnica, Samarytanka i wiele innych podążających za Nim.

Maria z Magdali była tą, która pierwsza zobaczyła Zmartwychwstałego. To jej, a nie Piotrowi czy ukochanemu Janowi, polecił, by przekazała tę nowinę innym.

Historia nie potraktowała jej sprawiedliwie

O Marii Magdalenie napisano wiele „fałszywych tekstów”, przedstawiając ją w złym świetle. Álvarez w swojej książce próbuje oddać jej sprawiedliwość i przedstawia ją jako odważną osobę. Uważa, że musiała taka być, jeśli jako kobieta w tamtych czasach była w stanie wyjść w środku nocy, podczas gdy wszyscy uczniowie, bojąc się Żydów, siedzieli ukryci w Wieczerniku. Pozostała wierna Jezusowi i Jego słowu do końca.

Maria z Magdali miała trudne życie. Ewangelie nie odpowiadają na pytanie, dlaczego przebywało w niej siedem demonów, które odeszły, kiedy Jezus je wyrzucił (Mk 16, 9). Mogły symbolizować one siedem wad, rozpaczliwą sytuację lub nawet schizofrenię. Niewątpliwie biblijna bohaterka cierpiała jak każda ówczesna kobieta, będąc ograniczoną i zniewoloną prawami, które na nic jej nie pozwalały. Nie mając dzieci, była źle traktowana i wiedząc, że zostanie wygnana, wolała opuścić dom, ryzykując nawet śmierć. Swoją sytuację postrzegała jednak jako niesprawiedliwą, więc się zbuntowała. To jest odważna postawa.

Gdy spotkała Jezusa

Gdy poznała Jezusa, odnalazła w Nim osobę, która ją rozumie i poczuła do Niego wielką miłość. Odkrycie, że jest synem Boga, uwolniło ją od lęków i wątpliwości. Cała jej rozpacz znikła, zakochała się w Nim całą swoją duszą i całym swoim ciałem, zdając sobie sprawę, że ta miłość jest czymś innym – nie jest cielesna, jest duchową miłością całkowitego i absolutnego poddania się.

Jezus zaś wybrał ją, ponieważ Mu zaufała, miała wiarę i chciała być z Nim. „Oczywiście Jezus chciał, aby ona, która kochała Go ponad wszystko, nie pozostała w ukryciu, płacząc z powodu Jego śmierci, ale poszła do grobu. To oznaczało, że wybiera ją, ale ona również robi coś, aby tak się stało” – mówi pisarka.

Biblia nie informuje, co stało się z Marią po śmierci Jezusa. Pisarka skłania się ku teorii bronionej przez Kościół Wschodni. Ta zaś mówi, że Maria udała się do Efezu z Dziewicą i św. Janem. Współpracowała też przy tworzeniu i zakładaniu początkowej wspólnoty chrześcijańskiej, wspomagając to przedsięwzięcie środkami finansowymi. Maria była silna w swojej wierze, była jak apostoł apostołów, pierwsza, która poznała Zmartwychwstanie, będące podstawą religii katolickiej, a jej siła pochodziła z głębokiej miłości i wielkiej wiedzy.

Praca nad książką

Dla Álvarez praca nad powieścią była trudnym i jednocześnie pięknym przeżyciem. Poznając bohaterkę swojej książki, zaczęła ją podziwiać i szczerze pokochała. Wierzy, że postać ta będzie wzorem dla wielu kobiet, które zechcą ją naśladować i domagać się jej pamięci w Kościele oraz znaczenia, jakie kobiety miały we wczesnych wspólnotach chrześcijańskich.

Przeczytaj także:

Dla pisarki, jako osoby wierzącej, samo pisanie tej powieści było też doświadczeniem wiary, które pomogło jej zagłębić się w teksty Ewangelii. Pogłębiło to też jej osobistą relację z Jezusem. „Płakałam ze smutku i płakałam z radości. To dla mnie bardzo ważna książka” – przyznaje na końcu.

SourceLa Razón

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »