fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

20.5 C
Warszawa
czwartek, 2 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Szynkowski vel Sęk w debacie o stosunkach polsko-niemieckich: mimo różnic są punkty styczne

Warto przeczytać

Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk i poseł do Bundestagu z SPD Dietmar Nietan dyskutowali w środę o przyszłości relacji polsko-niemieckich, m.in. w kontekście powstania nowego rządu w Niemczech. Mimo różnic w podejściu Polski i Niemiec do kwestii takich jak przyszłość UE, są “punkty styczne” – ocenił wiceszef polskiej dyplomacji.

Podczas debaty online zorganizowanej we wtorek przez Instytut Zachodni i Fundację im. Friedricha Eberta wiceminister spraw zagranicznych oraz deputowany Bundestagu z ramienia socjaldemokratycznej partii SPD Dietmar Nietan dyskutowali m.in. o ewentualnym nowym otwarciu w stosunkach obu krajów po utworzeniu nowego gabinetu w Niemczech.

Gośćmi spotkania byli również dyrektor Instytutu Zachodniego Justyna Schulz oraz dyrektor warszawskiego biura Fundacji im. Friedricha Eberta Ernst Hillebrand – autorzy książki “Między przyjaźnią a frustracją – Polska i Niemcy 30 lat po podpisaniu Traktatu o sąsiedztwie”.

W kontekście powstania rządu SPD, Zielonych i FDP w Niemczech Szynkowski vel Sęk ocenił, że “jesteśmy w momencie pewnego oczekiwania i być może pewnej redefinicji relacji polsko-niemieckich”.

Jak podkreślił, “pierwsze sygnały są bardzo optymistyczne”. Przypomniał, że zarówno kanclerz Olaf Scholz, jak i szefowa MSZ Annalena Baerbock złożyli wizyty w Warszawie krótko po utworzeniu rządu, co, jak dodał, “bardzo cieszy”. Można powiedzieć, że “to pewna symbolika, ale symbolika jest ważna na początku” – zaznaczył. “Rozmowa kanclerza Scholza i premiera (Mateusza) Morawieckiego była bardzo dobra i bardzo szczera, wszystkie tematy, także te trudne, były wyłożone od razu na stół (…) I to bardzo dobrze, bo potrzebujemy intensywnych relacji polsko-niemieckich” – wskazał.

Wiceminister przyznał jednocześnie, że “w niektórych sprawach się różnimy”. “W kwestiach przyszłości UE można powiedzieć, że programowo różnimy się znacznie, ale kiedy ta kwestia była przedmiotem rozmowy kanclerza Scholza i premiera Morawieckiego, to okazało się, że w tych generalnych różnicach też są pewne punkty styczne i warto ich poszukiwać, bo jestem przekonany, że nowej koalicji rządzącej w Niemczech zależy na silnej Unii Europejskiej w przyszłości, tak i Polsce zależy na silnej Unii” – oświadczył.

“Przestrzeń bilateralna” pozostaje w ocenie wiceszefa polskiego MSZ “przedmiotem największej frustracji”. Wymienił “wydawałyby się nie tak skomplikowane problemy”, jak traktowanie mniejszości polskiej i Polaków mieszkających w Niemczech “w kontekście finansowania, nauczania języka, niwelowania braku równowagi w traktowaniu Polaków w Niemczech w stosunku do tego, jak mniejszość niemiecka jest traktowana w Polsce, remontu Domu Polskiego w Bochum i szeregu innych spraw”.

Jego zdaniem w tych kwestiach “mamy do czynienia niestety z pewnym impasem i to w zasadzie od lat” i “coraz trudniej wytłumaczyć ludziom w Polsce (…) dlaczego strona niemiecka nie potrafi tych spraw załatwić”. “Pojawiają się argumenty – którym trudno dać odpór, skoro problemy pozostają niezałatwione – że właściwym elementem przywrócenia równowagi w relacjach powinno być odwzorowanie tej sytuacji w odniesieniu do mniejszości niemieckiej w Polsce” – dodał. Szynkowski vel Sęk wyraził nadzieję, że “uda się wypracować jakąś ścieżkę rozwiązania właśnie z nowym rządem”.

“Oczywiście mamy świadomość, że kontakty prawicowego rządu (Polski) z centrolewicową koalicją (rządzącą w Niemczech – PAP) nie będą bardzo łatwe”, ale z drugiej strony “wiemy też, że np. w kwestiach spojrzenia na agresywną politykę Rosji łączy nas całkiem sporo z Zielonymi, a w kwestiach historycznych można było zawsze liczyć na socjaldemokratów, że oni rozumieją naszą wrażliwość” – zauważył polski polityk.

Dietmar Nietan w kontekście ostatnich 30 lat stosunków polsko-niemieckich zauważył, że “są blaski i cienie, są sukcesy i są rozczarowania”. Zaznaczył, że “oba kraje potrzebują siebie nawzajem”, ale zwrócił uwagę na asymetrię w dwustronnych relacjach. “Widzimy, ile osób w Polsce angażowało się przez ostatnie 30 lat na rzecz pojednania z Niemcami, ile osób interesowało się tym, co się dzieje w Niemczech, ile świetnie zna się na polityce niemieckiej i jej niuansach. Trzeba samokrytycznie stwierdzić, że nie ma symetrycznie dużego zainteresowania sprawami polskimi po stronie niemieckiej” – przyznał.

“Bardzo ważne jest dla mnie, abyśmy zdecydowali się na nowy początek, +okrągły stół+ na temat wsparcia Polonii w Niemczech” – mówił Nietan. “Chciałbym prosić o jedno: jeżeli strona niemiecka popełniła błędy, to nie można traktować mniejszości niemieckiej w Polsce jako swego rodzaju zakładnika. Nie chodzi teraz o to, by zmniejszać środki na finansowanie mniejszości niemieckiej” – przekonywał.

Niemiecki deputowany ocenił, że istnieje wiele koncepcji rozwoju Europy, w tym idea Europy ojczyzn czy “federalizacji Europy”, i “w każdej z tych koncepcji są dobre pomysły”. Jednocześnie “jest bardzo dużo nieporozumień co do tego, jak różne strony wyobrażają sobie te koncepcje”. Podkreślił, że “zdania, które pojawiły się w umowie koalicyjnej, dotyczące rozwijania struktur federalnych UE, to jest określenie pewnego stanu docelowego”. Ani w niemieckim MSZ, ani w Urzędzie Kanclerskim “nie ma w szufladzie żadnego gotowego planu; nawet najwięksi zwolennicy UE w Niemczech nie chcą (unijnego – PAP) +superpaństwa+, ponieważ wiedzą, że różnorodność jest naszą siłą. Powinniśmy znaleźć drogę do tego, żeby Berlin i Warszawa dały Europie nowe impulsy” – zaznaczył Nietan.

Odnosząc się do dyskusji o federalizacji UE Szynkowski vel Sęk mówił, że “te wizje nie będą zbieżne, ale nie będzie (…) niemożliwe znalezienie punktów wspólnych”.

“Dajmy sobie czas na wyjaśnienie (…) Nie należy podchodzić do współpracy z uprzedzeniami, że niemiecki centrolewicowy rząd nie dogada się w niczym z polskim rządem prawicowym, bo to nieprawda. Czasami te obniżone oczekiwania, to założenie, że w wielu sprawach się różnimy, może stwarzać pole do zaskakujących kompromisów” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych RP.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »