Zgodnie z danymi firmy consultingowej IDC, niedobór półprzewodników na rynkach będzie odczuwalny do połowy 2023 roku. Wcześniej unormuje się produkcja wafli krzemowych. Natomiast kłopoty związane z montażem i łańcuchem dostaw materiałów spowodują wydłużenie czasu realizacji zamówień. Mimo to IDC uważa, że sprzedaż tych komponentów idzie prężnie. W połączeniu z długoterminowymi umowami wspiera to plany dużych przedsiębiorstw związane z poszerzeniem ich możliwości działania. Przez najbliższe 5 lat rynek półprzewodników powinien rosnąć w tempie 4,93% rocznie.
W poprzednim roku obroty firm produkujących półprzewodniki wyniosły prawie 543 mld euro. Ten znaczący wzrost zanotowały pomimo niedoborów kadrowych. Największy wzrost popytu nastąpił w sektorze przemysłowym i motoryzacyjnym (odpowiednio 30,2% i 26,7%).
Z perspektywy urządzeń popyt wzrósł szczególnie dla telefonów komórkowych 5G, konsol do gier, bezprzewodowych punktów dostępowych oraz centrów danych i laptopów. Ten trend, choć w bardziej umiarkowanej formie powinien się utrzymać w 2022 roku.
W klasyfikacji firm Samsung odebrał Intelowi pierwsze miejsce w sprzedaży półprzewodników. Obroty tego przedsiębiorstwa wyniosły 70,711 mld euro, a więc o 31,1% więcej, niż w 2021 roku. Następne uplasowały się takie firmy, jak SK Hynix, Qualcomm i Micron.
Dziesięciu największych producentów półprzewodników zagarnęło 58% rynku, zaś pierwsza dwudziestka to aż 76% udziałów. Dodatkowo ponad 120 firm przebadanych przez IDC odnotuje w 2021 r. roczne tempo wzrostu przekraczające 20%.
Przeczytaj także:
- Sankcje na półprzewodniki mogą zapobiec inwazji Chin na Tajwan
- Dlaczego amerykańskie ramy gospodarcze dla regionu Indo-Pacyfiku muszą uwzględniać Tajwan
- Problem półprzewodników ma głębsze podłoże, kryzys potrwa jeszcze wiele lat – ostrzega Reuters
- Unia Europejska chce podwoić lokalną produkcję chipów. Wyda na to 45 mld euro – informuje „La Razón”
- „Przewaga produkcyjna Tajwanu w kontekście chińskiej inwazji niepokoi USA”