fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

12.6 C
Warszawa
czwartek, 9 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Czy Pekin jest skazany na przyjaźń z Moskwą? „Chiny nie mogą i nie chcą opuścić Rosji”

Podczas gdy Rosja kontynuuje swoje skandaliczne działania wobec Ukrainy, anektując cztery wschodnie i południowe regiony Ukrainy, pojawiają się spekulacje, że jej najpotężniejszy sojusznik, Chiny, stara się zdystansować od Moskwy — pisze serwis Nikkei Asia. Wielu ekspertów przytacza komentarz prezydenta Rosji Władimira Putina podczas spotkania z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Uzbekistanie 15 września. Na początku rozmowy Putin powiedział, że rozumie, iż Chiny mają „pytania i obawy” dotyczące działań Rosji na Ukrainie, zauważając, że Pekin wyraził zaniepokojenie sytuacją w tym kraju.

Warto przeczytać

Władimir Putin prawdopodobnie został zmuszony do wygłoszenia tej uwagi po tym, jak Pekin zaprotestował przeciwko ujawnieniu przez Rosję komentarza wysokiego rangą chińskiego urzędnika na temat wojny.

Na początku września Li Zhanshu, przewodniczący Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, odwiedził Moskwę i odbył rozmowy z rosyjskimi urzędnikami. Według oficjalnej rosyjskiej relacji ze spotkania, Li powiedział grupie rosyjskich ustawodawców, że Chiny „rozumieją i wspierają Rosję”, szczególnie „w kwestii sytuacji na Ukrainie”, co wywołało poruszenie na świecie.

Pekin nie wydał jednak żadnego oświadczenia na temat uwag Li. Wygląda na to, że Moskwa ujawniła wypowiedź Li „off-the-record” bez zgody Chin.

Przyjaźń „nie ma granic”

Według źródeł zbliżonych do chińskiej dyplomacji Pekin — zdenerwowany posunięciem Kremla — wyraził swoje niezadowolenie. Chiny oficjalnie zajęły neutralne stanowisko wobec inwazji Rosji na Ukrainę, nie krytykując ani nie wspierając wojny. Wyraźnie obawiały się, że ujawnienie przez Rosję komentarza Li może wywołać wrażenie, że zmieniły swoje stanowisko na popierające wojnę Putina.

Nawiązanie przez Putina do „pytań i obaw” Chin podczas spotkania z Xi było najwyraźniej próbą złagodzenia obaw Pekinu poprzez przyznanie, że Chiny nie zaoferowały bezwarunkowego poparcia dla jego inwazji.

Patrząc wstecz, sojusz chińsko–rosyjski osiągnął swój szczyt 4 lutego, kiedy Putin i Xi podpisali wspólne oświadczenie, deklarując, że ich przyjaźń „nie ma granic”. Jednak Xi nałożył ograniczenia na współpracę Chin z Rosją, gdy Putin zaatakował Ukrainę.

Przeczytaj także:

„Pekin jak dotąd unikał jakiejkolwiek pomocy, która mogłaby przeciwdziałać zachodnim sankcjom wobec Moskwy” — twierdzi jeden z wysokich rangą przedstawicieli rządu USA.

Chociaż Chiny kupują od Rosji energię, to najwyraźniej powstrzymują się od oferowania swojemu północnemu sąsiadowi broni lub produktów zaawansowanych technologicznie. Według doniesień Rosja wyraziła swoją frustrację z powodu ograniczonego wsparcia ze strony Chin.

„Pytanie brzmi, czy Chiny zwiększą swój dystans wobec Rosji, a jeśli tak, to jak daleko” — zastanawia się autor komentarza w Nikkei Asia.

Przyszłość stosunków chińsko-rosyjskich była głównym tematem międzynarodowej konferencji, która odbyła się na początku września w Tbilisi, stolicy Gruzji, byłej republiki Związku Radzieckiego.

Sprzeczne interesy mocarstw

Eksperci, którzy wzięli udział w konferencji, podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich przewidywała, że bliski sojusz między Rosją a Chinami nie potrwa długo ze względu na rozbieżność ich długoterminowych interesów strategicznych. W ich ocenie Rosja dąży do stworzenia swojej przyszłości poprzez zniszczenie istniejącego porządku, podczas gdy Chiny starają się rozszerzyć swoje wpływy na inne kraje i organizacje międzynarodowe w ramach systemu.

„Obie strony mają potencjalnie sprzeczne interesy” — twierdzą publicyści.

Druga grupa uważa z kolei, że Rosja i Chiny pozostaną bliskimi sojusznikami, ponieważ mają wspólny cel, jakim jest naruszenie amerykańskiej strefy wpływów.

Spośród tych dwóch poglądów ten drugi może być bardziej realistyczny, a Chiny raczej nie rozstaną się z Rosją, przynajmniej w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

„Istnieją ku temu dwa powody. Pierwszym z nich jest bliskość geograficzna, ponieważ Chiny i były Związek Radziecki mają długą granicę. Pomimo obecnych bliskich więzi, Chiny i Rosja często ścierały się w latach 60. ubiegłego wieku, a w 1969 r. doszło do zbrojnego konfliktu granicznego” — przypomina portal.

Autor analizy podkreśla, że jeśli Pekin porzuci Rosję w sprawie Ukrainy, Moskwa będzie żywić urazę do swojego olbrzymiego sąsiada przez dziesięciolecia, co stworzy strategiczny koszmar dla Chin, które znalazłyby się w konfrontacji z USA na froncie pacyficznym i Rosją po północnej stronie kraju.

Chiny czują silne zagrożenie

Publicysta przypomina, że nawet w połowie lat 90., kiedy Chiny i Rosja zaczęły pogłębiać swoją przyjaźń, niektórzy chińscy urzędnicy pozostawali ostrożni.

„W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które oddziela od Chin Pacyfik, Rosja jest lądowym sąsiadem, z którym Chiny mają długą granicę” — powiedział wówczas w oficjalnym wywiadzie jeden z chińskich urzędników.

„Rosja może w przyszłości próbować rozszerzyć swoją strefę wpływów, zwiększając napięcie w stosunkach z Chinami. Kraj ten pozostanie największym źródłem niepokoju dla Chin” — dodał.

Wywiad odbył się, gdy prezydentem Rosji był Borys Jelcyn. Biorąc pod uwagę powtarzające się groźby nuklearne Putina i brutalne zachowanie jego armii, Chiny teraz muszą odczuwać jeszcze silniejsze zagrożenie.

Drugim powodem, dla którego można oczekiwać, że sojusz przetrwa, jest obecność Stanów Zjednoczonych, ich wspólnego wroga. Chiny chcą stać się supermocarstwem na równi z USA do 2050 r. Dla Chin Rosja jest jedynym sojusznikiem wśród głównych mocarstw, który wspierałby ich walkę z USA.

Gdyby Rosja upadła po przegranej wojnie z Ukrainą, Chiny musiałyby samotnie stawić czoła Zachodowi. Byłby to powrót do czasów, gdy po rozpadzie Związku Radzieckiego w grudniu 1991 roku Chiny pozostały jedynym socjalistycznym mocarstwem.

Aby zapobiec realizacji tego koszmarnego scenariusza, Chiny będą musiały nadal udzielać Putinowi wsparcia dyplomatycznego i ekonomicznego, jednocześnie wstrzymując pomoc wojskową.

Pomoc w zasianiu niezgody

Zachodnie demokracje muszą więc opracować swoje strategie, zakładając, że oś Chiny–Rosja raczej nie ulegnie łatwo załamaniu. W Azji Wschodniej Rosja może podjąć działania wspierające chińskie interesy dotyczące Tajwanu i administrowanych przez Japonię Wysp Senkaku, które Chiny określają mianem Diaoyu.

„Dla Zachodu najważniejsze jest, aby zapobiec dalszemu pogłębianiu więzi między Pekinem a Moskwą. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu jest uważne obserwowanie Chin, aby upewnić się, że nie naruszą sankcji nałożonych na Rosję. Takie podejście może nie tylko ograniczyć ich współpracę dwustronną, ale także pomóc w zasianiu niezgody między nimi” — konkluduje serwis Nikkei Asia.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »