fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

10.1 C
Warszawa
czwartek, 16 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Dwuizbowy parlament, czyli jak działa bikameralizm

Warto przeczytać

Współcześnie parlamenty odgrywają kluczową rolę w sprawowaniu władzy. W systemie parlamentarno – gabinetowy, to właśnie parlament wybiera rząd i zapewnia mu możliwość realizacji programu. Chociaż to prezydent (lub koronowana głowa państwa) wręcza nominacje na szefa rządu i ministerialne stanowiska, to jednak bez uzyskania zaufania ze strony większości zasiadającej w ciele ustawodawczym taki gabinet nie ma szans się utrzymać.

Parlament składa się przeważnie z jednej albo dwóch izb. I nie jest to tylko kwestia organizacyjna. W nomenklaturze politologicznej jedną z nich nazywa się przeważnie wyższą, a drugą niższą. Co ważne, to zasadniczo ta nominalnie „niższa izba” ma większe kompetencje. Polegają one m.in. na tym, że może odwołać rząd, uchwalając mu wotum nieufności lub odmawiając wyrażenia wotum zaufania. To niższa izba ma też często możliwość przełamania sprzeciwu tej wyższej i uchwalenia ustawy wbrew jej stanowisku, wyrażonemu w głosowaniu. Tak jest np. w Polsce, gdzie Sejm może odrzucić weto Senatu wobec uchwalonej ustawy, dzieje się to bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy pełnej liczby posłów. Nie brak także przykładów (klasyczny to USA) gdzie oba człony parlamentu mają takie same uprawnienia, wówczas konieczne jest przegłosowanie ustawy w obu częściach ciała ustawodawczego. Bez tego nie ma szans aby dane prawo weszło w życie. To rodzi pewne problemy, np. w sytuacji, w której w każdej z izb dominuje inna większość, a scena polityczna jest mocno spolaryzowana. Znowu możemy odwołać się do przykładu Polski, w Sejmie większość jest inna niż w senacie. Gdyby obie izby miały identyczne uprawnienia, proces ustawodawczy dużo rzadziej mógłby kończyć się powiedzeniem. Być może dlatego właśnie symetryczny bikameralizm, bo taka jest fachowa nazwa tego systemu, nie jest tak powszechny.

Inną sprawą jest to jak wyłania się poszczególne izby parlamentu. Przeważnie jedna z nich wybierana jest w wyborach powszechnych, elekcja drugiej także często, ale nie zawsze, odbywa się poprzez bezpośrednie głosowanie. Są jednak pewne wyjątki, by podać tu przykład brytyjskiej Izby Lordów. Do tego w krajach o federalnej strukturze lub w tych, w których poszczególne regiony mają znaczną autonomię, członkowie wyższej izby są wybierani właśnie jako przedstawiciele poszczególnych części federacji lub regionów. Chodzi o to, aby struktura parlamentu odpowiadała podziałowi terytorialnemu państwa, z uwzględnieniem tego, że jego poszczególne części mają znaczne uprawnienia. Zdarza się też tak, że drugiej izby parlamentu w ogóle nie ma. Nie występuje ona np. w Grecji, litewski parlament także jest jednoizbowy. Brak lub obecność drugiej izby jest zatem często pochodną struktury terytorialnej państwa. Wynika też czasem z tradycji historycznych.

W warunkach polskich obecność Senatu, czyli izby wyższej, nie mają uzasadnienia w federalnej struktury naszego państwa. Polska jest państwem unitarnym, co różni nas np. od Stanów Zjednoczonych czy Niemiec. Niemniej istnienie Senatu ma u nas zakorzenienie historyczne. Senat istniał zarówno w pierwszej jak i drugiej Rzeczpospolitej. Swoistym ustrojowym novum była likwidacja tej izby przez komunistów w okresie PRL. Jednym z przejawów odzyskania suwerenności po 89’ roku było właśnie przywrócenie Senatu. Obecnie wyższa izba parlamentu liczy 100 członków. Wybierani są oni na taką samą kadencję jak Sejm. Co więcej, kadencja Sejmu i Senatu są ze sobą powiązane i ewentualne skrócenie kadencji tego pierwszego z automatu pociąga za sobą wcześniejsze wybory do tego drugiego. Polski bikameralizm nie ma charakteru symetrycznego. Zdecydowanie silniejszą pozycję ma w przypadku naszego parlamentaryzmu Sejm. To wyłącznie niższa izba uchwala wotum zaufania i wotum nieufności wobec rządu. To także posłowie głosują nad odrzuceniem weta prezydenta, Sejm może również zdecydować o skróceniu swojej kadencji (Senat nie ma takiej możliwości), co jak wspomniano wcześniej oznacza także koniec danej kadencji Senatu.

Posłów wybieramy w wyborach proporcjonalnych, zaś senatorów w wyborach większościowych. W tym celu Polska podzielona jest na 100 okręgów wyborczych, z każdego wybierany jest jeden senator.

Chociaż Senat ma wyraźnie mniejsze od Sejmu kompetencje, to jednak sam fakt, że uczestniczy w procesie ustawodawczym, a marszałek Senatu jest formalnie trzecią osobą w państwie, oznacza, że izba ta ma swoje znaczenie na naszej scenie politycznej. Kiedy większość w Sejmie i Senacie jest taka sama, aż tak bardzo tego nie widać. Obecnie jednak mamy sytuację wyjątkową, ponieważ większość w obu izbach jest inna i często mają one różne zdania. Z założenia przewagę ma wówczas izba niższa, która może odrzucić senackie weto i przyjąć daną ustawę nawet przy jego sprzeciwie.

Wydaje się, że w naszym systemie politycznym rola Senatu wciąż się kształtuje. Interesujące jest pytanie o to, czy obecna formuła funkcjonowania Senatu się utrzyma i czy nie warto się zastanowić, czy roli wyższej izby nie należy w Polsce zmodyfikować. To temat, do którego być może warto będzie jeszcze wrócić w którymś z kolejnych tekstów.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »