fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

10.2 C
Warszawa
czwartek, 9 maja, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Koreański producent myśliwców planuje globalną ekspansję

Korean Aerospace Industries jest w tej chwili firmą bardzo zależną od zamówień rządowych. Zarząd jednak planuje zmienić ten stan i uniezależnić firmę od koreańskiego rządu, poprzez zwiększenie zaangażowania w eksport myśliwców – informuje serwis Breaking Defense.

Warto przeczytać

Między 23 a 27 maja na malezyjskiej wyspie Langkawi odbyła się Międzynarodowa Wystawa Morska i Lotnicza (LIMA). W jej trakcie Korean Aerospace Industries (KAI) podpisało rekordową umowę sprzedaży z Królewskimi Malezyjskimi Siłami Powietrznymi (RMAF). Jej przedmiotem jest 18 samolotów szkolno-bojowych FA-50 Block 20 „Fighting Eagle”. To odrzutowiec, który KAI opracowało we współpracy z amerykańskim Lockheed Martin. RMAF planuje tymi samolotami zastąpić obecnie używane lekkie myśliwce BAE Systems Hawk 208.

Te 18 odrzutowców ciężko porównać z wartą 2,3 mld dolarów umową na 48 samolotów FA-50, jaką KAI podpisało z Polską we wrześniu ubiegłego roku, jednak wciąż jest to największy kontrakt, jaki zawarto podczas LIMA, co z pewnością pomoże KAI także pod względem wizerunkowym. Kierownictwo KAI mówi bowiem dość otwarcie o swoich planach zwiększenia sprzedaży FA-50 na rynkach eksportowych.

W trakcie Farnborough Air Show w lipcu 2022 r. Ahn Hyun-ho, poprzedni dyrektor generalny KAI, ogłosił, że firma intensyfikuje wysiłki w celu wprowadzenia na rynek globalny samolotu FA-50. Oprócz tego dokonano modernizacji samolotu, uwzględniając w wersji oferowanej nabywcom z Europy wymagania stawiane przez NATO.

Ahn Hyun-ho wyjawił również plan sprzedaży 1000 samolotów T-50 i ich wariantów na całym świecie. Dotąd na obszarze Pacyfiku jest już w użyciu 100 odrzutowców, które zostały zakupione przez Indonezję, Tajlandię, Filipiny oraz Irak. Większe zamówienia składał oczywiście również rząd południowokoreański.

By osiągnąć zakładany cel, KAI musi wygrywać mniejsze, ale strategicznie kluczowe przetargi, takie jak malezyjski. To istotne dla poprawy wizerunku po przegranej w przetargu na szkolenia ogłoszonym kilka lat temu przez Siły Powietrzne USA.

Sprzedaż samolotów Malezji ma dla KAI dwa ważne strategiczne aspekty. Po pierwsze, Malezja stanie się preferowanym MRO, czyli centrum konserwacji, remontów i renowacji, z którego korzystać będą inni operatorzy FA-50 w regionie. Ta decyzja może zachęcić inne kraje członkowskie ASEAN do zakupu tego odrzutowca, który jest znacznie tańszy niż amerykańskie lub rosyjskie samoloty wyższej klasy.

W wywiadzie dla malezyjskiego serwisu Bernama Kang Goo-Young, obecny dyrektor generalny KAI, powiedział: „Istnieją pewne obszary wsparcia technicznego, które będziemy świadczyć, a jednym z nich są możliwości serwisowe. Wtedy Królewskie Malezyjskie Siły Powietrzne (RMAF) będą miały możliwość prowadzenia centrum MRO w kraju, a także możliwość obsługi innych krajów azjatyckich, które korzystają z produktów KAI”.

Drugi ze wspomnianych aspektów strategicznych nowo podpisanej umowy to zamiar włączenia w produkcję lokalnych ośrodków przemysłowych. Podobne posunięcie KAI wykonało przy umowie podpisanej z Polską. Zachęca to nabywcę do zwiększania zamówienia, ponieważ generuje u niego miejsca pracy.

„W ramach programu współpracy przemysłowej (ICP) końcowy montaż samolotów bojowych zakupionych przez Malezję zostanie przeprowadzony w Malezji” – przyznał Kang. „Tak więc cztery z 18 FA-50 Block 20 zamówionych przez Malezję zostaną wyprodukowane w Korei Południowej, podczas gdy pozostałe 14 samolotów zostanie zmontowanych tutaj przy koordynacji technicznej między Malezją a Koreą” – dodał.

Sangshin Park, dyrektor KAI ds. rozwoju biznesu międzynarodowego w Azji, potwierdził, że jego firma opracowała strategię rozwoju rynku regionalnego, która obejmuje nie tylko FA-50, ale także opracowane przez KAI myśliwce nowej generacji: KF-21 Boramae (jego nazwa po koreańsku oznacza sokoła albo jastrzębia).

„Jesteśmy bardzo dumni z kontraktu na FA-50 z RMAF i oczywiście mamy mocne oczekiwania co do kolejnego zamówienia. Będzie to druga transza 18 modeli FA-50” – zapowiedział Park. Wspomniane zamówienie ma wypełnić malezyjski plan Capability 2055 (CAP 55), w ramach którego rząd zamierza zakupić między innymi 36 lekkich myśliwców.

Produkowane dla Malezji myśliwce będą wyposażone w radar Raytheon PhantomStrike. W RMAF będzie to pierwszy model z aktywnym elektronicznym układem skanującym (AESA), który oparto na technologii azotku galu (GaN) obecnej generacji. Według Parka integracja nowego radaru z myśliwcem zacznie się w 2025 r. Firma zapowiada zakończenie integracji jeszcze przed dostawą pierwszej transzy samolotów dla Malezji. Ten sam nowoczesny system będzie montowany w myśliwcach wysyłanych do Polski.

W przyszłym roku KAI planuje także rozpocząć prace nad rozwojem jednosilnikowej wersji samolotu F-50. Plan zakłada ukończenie tych prac do 2028 r. Plany opracowania jednomiejscowego myśliwca na podstawie FA-50 pojawiały się już wcześniej, ale do tej pory były odkładane na później, by firma mogła się w pełni zaangażować w rozwój KF-21. Jednak powrót do opracowania jednomiejscowego F-50 został zapisany w korporacyjnym planie strategicznym nazwanym „Global KAI 2050 – Beyond Aerospace”. Ambitny cel nadrzędny postawiony w planie to uczynienie z KAI siódmej pod względem wielkości firmy lotniczej na świecie.

Ogłoszony przez KAI plan opiera się na uniezależnieniu od koreańskich zamówień rządowych. Aby to osiągnąć, firma musi zwiększyć eksport na rynek globalny. Już wcześniejsze oświadczenia KAI mówiły o procesie, który ma składać się z dwóch etapów, a jego efektem będzie dostosowanie FA-50 do różnych wymagań stawianych przez rozmaite kraje nabywcze.

Pierwszy etap zakłada przeprowadzenie kampanii reklamowych w krajach, które mają na wyposażeniu starsze myśliwce MiG, Su, F-5, A-37, A-4, Alpha Jet, L-39 i pozostałe przestarzałe modele szturmowe i szkoleniowe. Jeśli w jednym z tych krajów dojdzie do sprzedaży, jego siły powietrzne automatycznie zostaną kandydatem do drugiego etapu inicjatywy sprzedażowej, w ramach której oferowany będzie KF-21, mający zwiększyć kompleksowość sił bojowych klienta.

Myśliwce KF-21 są napędzane ulepszonym silnikiem F414. W samolotach FA-50 KAI stosuje nadal silnik GE F404. Według deklaracji producenta nie przewiduje on w najbliższym czasie przeniesienia nowszych silników do F-50. Poprawą funkcjonalności F-50 miałoby być jednak przygotowanie modelu jednomiejscowego, które zdaniem KAI miałyby 80 proc. możliwości samolotów F-16, ale byłyby znacznie tańsze.

Umowa z Malezją – zdaniem Parka – wpisuje się w przyjęty przez KAI dwuetapowy plan. Nabycie 36 egzemplarzy FA-50 da RMAF możliwość nabycia także nowej, jednomiejscowej wersji F-50 albo samolotów KF-21, które mogły zastąpić starsze Su-30MKM i F/A-18D.

Gdyby to się udało, KAI byłoby o krok bliżej realizacji zamiaru zastąpienia na rynku, odrzutowców produkcji rosyjskiej. Park przyznał, że FA-50 jest „przede wszystkim zamiennikiem dla BAE Hawks, ale istnieje drugorzędne wymaganie [RMAF], które również spełniamy, a które kontrahenci otrzymują od Rosji”.

Chodzi o to, że RMAF wciąż potrzebuje serwisu i części wymiennych do 18 egzemplarzy Suchoj Su-30MKM, kupionych w latach 2009-14. Problem w tym, że od lutego ubiegłego roku, kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, komponenty potrzebne do renowacji samolotów rosyjskiej produkcji stały się niedostępne.

Aby zrealizować ambitny plan, KAI będzie musiała pospieszyć się z zakończeniem cyklu rozwoju KF-21. Zaplanowany dla tego projektu harmonogram jest bardzo intensywny, firma chce wystartować z masową produkcją nowoczesnego odrzutowca w 2026 r. Według przyjętego w Korei Południowej planu strategicznego Defense Acquisition Program Administration (DAPA), seryjna produkcja samolotów Block 1 miałaby zostać zainaugurowana już w lutym 2026 r.

W przyszłym roku miałyby być gotowe samoloty operacyjne i dostawcze, a do 2028 r. plan zakłada wyprodukowanie 40 sztuk. Aby osiągnąć takie tempo, KAI zamierza utrzymać proces produkcyjny, prowadząc ostatnie fazy rozwoju równolegle do niego. To ryzykowne rozwiązanie, ponieważ pewne problemy mogą pojawić się na późnych etapach rozwoju projektu, kiedy produkcja będzie już w trakcie, niemniej podjęcie takiego ryzyka pozwoli osiągnąć zamierzone cele w wyznaczonym, krótkim czasie. Wojsko koreańskie do 2032 r. wzbogaciłoby się o 120 sztuk samolotów KF-21, a do tego wyprodukowano by jeszcze więcej egzemplarzy, przeznaczonych na eksport.

Przeczytaj także:

Wśród potencjalnych zagranicznych klientów na KF-21 znajduje się oczywiście Polska. Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) już wyraziła zainteresowanie nowoczesnym samolotem. Do 2026 r. ma podjąć decyzję, czy zaangażuje się w program KAI. Według serwisu Defence24, który powołuje się na swoje źródła w PGZ, „możliwa jest w przyszłości współpraca przemysłowa w zakresie rozwoju i produkcji KF-21 Boramae, gdzie naturalnym partnerem dla KAI Ltd. byłyby, między innymi, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy. Jest to najlepsze przedsiębiorstwo branży lotniczej w Polsce, które ma już doświadczenie w konserwacji i renowacji samolotów F-16 i C-130 Hercules”.

W maju tego roku odbył się udany próbny lot, piątego już prototypu jednomiejscowego myśliwca KF-21. Samolot ten będzie jednocześnie platformą testową używaną do sprawdzania wydajności awioniki, między innymi wspomnianego radaru AESA. Na drugą połowę tego roku zaplanowano także testy tankowania w powietrzu.

Testowano także uzbrojenie. Zaczęto od prób z MBDA Meteor i Diehl IRIS-T. Na targach w Malezji przedstawiciele MBDA informowali, że to właśnie te pociski (a także ASRAAM) brane są pod uwagę jako wyposażenie KF-21. Aby realizować ambitny plan błyskawicznego rozwoju, także testy uzbrojenia prowadzone są w szybkim trybie. Już podczas pierwszego lotu testowego wystrzelono pocisk Meteor.

Południowokoreański ROKAF zamówi w KAI przynajmniej 160 nowych samolotów. Cenę pojedynczego egzemplarza szacuje się obecnie na jakieś 80-100 mln dolarów. KAI ma nadzieje, że KF-21 będzie postrzegany jako atrakcyjny cenowo zamiennik wycofywanych przez siły powietrzne różnych krajów starszych myśliwców F-16 i innych zaliczanych do czwartej generacji. KF-21 oferuje wiele możliwości i wydajności myśliwców piątej generacji, ale jest dużo tańszy niż samoloty amerykańskiej czy europejskiej produkcji.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »