Obecnie opracowywane są dwa silniki termojądrowe. Nad pierwszym pracuje brytyjska firma lotnicza, Pulsar Fusion. Ma on umożliwić podróż na Marsa z prędkością do 800 tys. kilometrów na godzinę, czyli w czasie o połowę krótszym niż obecnie. Pozwoli to zwiększyć liczbę misji kosmicznych do Układu Słonecznego przy znacznie niższych kosztach.
Inny silnik termojądrowy opracowuje równocześnie kalifornijska firma Helicity Space. Projekt ten nosi nazwę Helicity Drive. On także pozwoli skrócić o połowę czas podróży na Marsa i może być gotowy za mniej niż dekadę.
Helicity Space w czasopiśmie „Interesting Engineering” twierdzi, że innowacja będzie miała szeroki zakres zastosowań kosmicznych, takich jak napęd systemów obronnych, eksploracja asteroid, a nawet podróż na Czerwoną Planetę.
Jak działa taki silnik?
Rozwiązanie Kanadyjczyków polega na ograniczaniu strumieni plazmy za pomocą opracowanej przez nich metody. Jest znacznie bardziej kompaktowa i skalowalna niż konwencjonalna fuzja magnetyczna. Sam silnik działa poprzez tworzenie małych wybuchów energii termojądrowej, które wytwarzają spaliny plazmowe pozwalające napędzać statek kosmiczny.
Dr Stéphane Lintner, współzałożyciel Helicity Space, wyjaśnia, że „w porównaniu do rozszczepienia jądrowego, paliwo nie jest radioaktywne, reakcje są czterokrotnie bardziej wydajne energetycznie na jednostkę masy paliwa, a ciąg może być generowany bezpośrednio z reakcji termojądrowych. Oznacza to, że potrzeba znacznie mniej paliwa, systemy są znacznie lżejsze, można osiągnąć znacznie większe prędkości, a dzięki ciągłemu ciągowi można osiągnąć bardziej zwrotne trajektorie”.
W obie strony w cztery miesiące
Według kanadyjskiej firmy ich silnik Helicity Drive umożliwi odbywanie długich podróży międzyplanetarnych, wcześniej niedostępnych.
Przeczytaj także:
- Książka naukowo udowadniająca istnienie Stwórcy bestsellerem we Francji i Hiszpanii
- USA/ Były wiceszef NASA: program Artemis to początek wyznaczania zasad w kosmosie
- USA, Korea Południowa i Japonia rozmawiały o przestrzeni kosmicznej
„Obecny system napędu kosmicznego to napęd chemiczny, który potrzebuje dziewięciu miesięcy, aby dotrzeć na Marsa. Ale Helicity Drive umożliwia podróż na Marsa w obie strony w czasie krótszym niż cztery miesiące, przy mniejszym obciążeniu ludzkiego ciała. W porównaniu z konwencjonalnymi reakcjami chemicznymi stosowanymi w dzisiejszych rakietach fuzja jądrowa wytwarza 10 mln razy więcej energii na jednostkę masy paliwa” – podsumowuje dr Lintner.
800.000 kilometrów na godzinę?! Na Księżyc w linii prostej w 25 minut?